PARTNER BLOGA:

Suzuki Vitara S TEST

Przewiń w dół

Suzu­ki Vita­ra to samo­chód, któ­ry swo­ją popu­lar­ność budu­je już od 1988 roku. Jak spi­su­je się naj­now­sze wcie­le­nie mode­lu, wypo­sa­żo­ne w napęd 4x4 All­Grip oraz nowy, moc­niej­szy sil­nik z tur­bo­sprę­żar­ką?


Vita­ra to naj­le­piej sprze­da­ją­cy się model samo­cho­du w całej gamie Suzu­ki w Pol­sce. Nic więc dziw­ne­go, że przy­wią­zu­je do tego mode­lu spo­rą uwa­gę. Naj­bar­dziej topo­wą wer­sją auta jest Suzu­ki Vita­ra S, wypo­sa­żo­na w naj­now­szą jed­nost­kę tur­bo­do­ła­do­wa­ną Booster­Jet, kil­ka dodat­ków sty­li­stycz­nych oraz lep­sze wypo­sa­że­nie.

Czy tur­bo­do­ła­do­wa­ny sil­nik o pojem­no­ści 1.4, dys­po­nu­ją­cy mocą 140 koni mecha­nicz­nych i mak­sy­mal­nym momen­tem obro­to­wym 220Nm oraz napęd 4x4 All­Grip to spraw­ne połą­cze­nie? Zapra­sza­my na nasz test samo­cho­du Suzu­ki Vita­ra S. 

Suzuki Vitara S

Miejski SUV

Pierw­sza gene­ra­cja Suzu­ki Vita­ra — choć syl­wet­ką przy­po­mi­na­ła samo­chód oso­bo­wy — była tere­nów­ką z kon­struk­cją ramo­wą i krót­ki­mi zwi­sa­mi. Te cza­sy minę­ły — raso­we­go auta w teren mało kto obec­nie potrze­bu­je, a na ryn­ku kró­lu­ją ugrzecz­nio­ne auta rekre­acyj­ne, tyl­ko wyglą­dem przy­po­mi­na­ją­ce daw­ne mode­le tere­no­we. Tak też jest z obec­ną, dru­gą gene­ra­cją Vita­ry — teraz to miej­ski SUV, któ­ry zbu­do­wa­ny został na pły­cie pod­ło­go­wej cros­so­ve­ra Suzu­ki SX4 S‑Cross.

Owszem, Suzu­ki Vita­ra posia­da napęd na czte­ry koła. Sys­tem All­Grip z z elek­tro­ma­gne­tycz­nym sprzę­głem wie­lo­płyt­ko­wym, w przy­pad­ku dobrej przy­czep­no­ści prze­ka­zu­je napęd na przed­nią oś. Dopie­ro w momen­cie wykry­cia pośli­zgu, napę­dza­ne są rów­nież koła na dru­giej osi. Jeśli wjeż­dża­my w bar­dziej wyma­ga­ją­cy teren, mamy moż­li­wość włą­cze­nia napę­du na obie osie — słu­ży do tego pokrę­tło wybo­ru try­bów jaz­dy (Auto, Sport, Snow i Lock) , umiesz­czo­ne w oko­li­cach skrzy­ni bie­gów. Nie ma się jed­nak do cza­ro­wać — odmło­dzo­na Suzu­ki Vita­ra lepiej czu­je się na miej­skich bul­wa­rach, niż w trud­nym, wyma­ga­ją­cym tere­nie. Będzie nam bar­dziej wdzięcz­na za wyciecz­kę po deli­kat­nie ukształ­to­wa­nym lesie, niż za praw­dzi­wy off-road.

Suzuki Vitara S

Wio­sną 2015 roku do sprze­da­ży tra­fi­ła Suzu­ki Vita­ra S. Wer­sja ta cha­rak­te­ry­zu­je się przede wszyst­kim nowym sil­ni­kiem 1.4 tur­bo. Mimo mniej­szej pojem­no­ści niż dostęp­ny dotych­czas motor ben­zy­no­wy, dzię­ki tur­bo­do­ła­do­wa­niu ofe­ru­je wię­cej mocy. Jed­nost­ka Booster­Jet gene­ru­je 140 koni mecha­nicz­nych, czy­li o 20 wię­cej, niż wol­nos­są­cy sil­nik 1.6. Jak spra­wu­je się nowy sil­nik? Niska masa moto­ru, płyn­na pra­ca i szyb­ka reak­cja spra­wia­ją, że jaz­da nim jest przy­jem­na, choć nie dostar­cza spor­to­wych wra­żeń. Spa­la­nie oscy­lu­je w oko­li­cach 7,5 litra / 100 km w try­bie miej­skim, czy­li tam, gdzie naj­praw­do­pod­niej naj­czę­ściej będzie­cie poru­szać się wszak­że miej­skim SUV’em.

Suzuki Vitara S

Suzu­ki Vita­ra S to nie tyl­ko nowy, tur­bo­do­ła­do­wa­ny sil­nik. To tak­że kil­ka sty­li­stycz­nych deta­li, wyróż­nia­ją­cych samo­chód na tle stan­dar­do­wej wer­sji mode­lu. Grill przy­po­mi­na kształ­tem ten, któ­ry widzie­li­śmy w kon­cep­cyj­nym Suzu­ki iV‑4. Oprócz tego pro­du­cent zde­cy­do­wał się na wie­le czer­wo­nych dodat­ków, na przy­kład w posta­ci pier­ście­ni ota­cza­ją­cych przed­nie reflek­to­ry. We wnę­trzu auta z kolei zamon­to­wa­no czer­wo­ne obrę­cze wokół nawie­wów oraz cen­tral­nie umiesz­czo­ne­go zegar­ka, któ­ry też jest cie­ka­wym smacz­kiem w sty­li­sty­ce wnę­trza. W tym samym kolo­rze wykoń­czo­no zestaw wskaź­ni­ków — pręd­ko­ścio­mierz oraz obro­to­mierz. Spor­to­wą kie­row­ni­cę (dobrze zna­ną z mode­lu Swift Sport) zwień­cza­ją prze­szy­cia czer­wo­ną nit­ką. Dzię­ki tym drob­nym zabie­gom kabi­na Suzu­ki Vita­ra S nabra­ła więk­sze­go polo­tu.

Suzuki Vitara SSuzuki Vitara S

Prze­glą­da­jąc mate­ria­ły o Suzu­ki Vita­ra na stro­nie pro­du­cen­ta zauwa­ży­li­śmy pew­ną cie­ka­wost­kę. W żad­nym miej­scu na stro­nie czy w bro­szu­rach Suzu­ki nie chwa­li się moż­li­wo­ścia­mi ekra­nu doty­ko­we­go, któ­ry zamon­to­wa­ło w swo­im — bądź co bądź — popu­lar­nym samo­cho­dzie. Nic dziw­ne­go — sys­tem mul­ti­me­dial­ny to jed­na z naj­więk­szych wad tego samo­cho­du. O ile sam ekran dzia­ła bez zarzu­tu, tak zain­sta­lo­wa­ny w nim sys­tem to spo­re nie­po­ro­zu­mie­nie.

Menu głów­ne skła­da­ją­ce się z czte­rech kolo­ro­wych pro­sto­ką­tów jest bar­dzo ubo­gie — w pierw­szej chwi­li myśle­li­śmy wręcz, że coś się nie zała­do­wa­ło na ekra­nie. Wyglą­da to tak, jak­by pro­jek­to­wa­niem menu zaj­mo­wa­ła się oso­ba, któ­ra men­tal­nie nadal tkwi w uwiel­bie­niu do ana­lo­go­wych prze­łącz­ni­ków i pokrę­teł. Na domiar złe­go cały sys­tem nie jest dostęp­ny w języ­ku pol­skim, wybo­ru adre­su w nawi­ga­cji musi­my więc doko­ny­wać w menu anglo­ję­zycz­nym. Plus za dostęp­ną cały czas po lewej stro­nie ekra­nu i wygod­ną w uży­ciu regu­la­cję gło­śno­ści radia, nie ratu­je jed­nak ona cało­ści — sys­tem mul­ti­me­dial­ny w Suzu­ki Vita­ra to ele­ment wyma­ga­ją­cy solid­ne­go dopra­co­wa­nia.

Suzuki Vitara S

Bagaż­nik w Suzu­ki Vita­ra pomie­ści 375 litrów baga­ży, co nie wyda­je się wiel­ką prze­strze­nią, mając w per­spek­ty­wie rodzin­ny wyjazd na waka­cje. Jest to jed­nak i tak wynik lep­szy, niż kon­ku­ru­ją­cej Kii Soul, Nis­sa­na Juke czy Peu­ge­ot 2008. Nie­co mniej miej­sca jest w samej kabi­nie, narze­kać też moż­na na wygo­dę fote­li. Sie­dzi się na nich wyso­ko jak na kuchen­nych stoł­kach, do tego są krót­kie i nie zapew­nia­ją odpo­wied­nie­go pod­par­cia na nogi.

Bra­wa dla Suzu­ki nale­żą się za niską masę samo­cho­du. Nowa Vita­ra — w zależ­no­ści od wer­sji, sil­ni­ka i napę­du — waży od 1075 do 1235 kilo­gra­mów. Bio­rąc pod uwa­gę gaba­ry­ty auta, to napraw­dę nie­wie­le. Prze­kła­da się to na lep­sze pro­wa­dze­nie w zakrę­tach, wyż­sze osią­gi i niż­sze spa­la­nie.

Suzuki Vitara S

Suzuki Vitara S — ocena

Suzu­ki Vita­ra S to — w prze­ci­wień­stwie do typo­wo tere­no­wej pierw­szej gene­ra­cji mode­lu — samo­chód do jaz­dy po mie­ście, z opcją oka­zjo­nal­ne­go wypusz­cze­nia się na nie­utwar­dzo­ną nawierzch­nię. Wer­sja S z sil­ni­kiem 1.4 tur­bo jest odpo­wie­dzią na zapo­trze­bo­wa­nie więk­szej mocy, choć wynik 140 koni nadal nie czy­ni z auta tor­pe­dy. Jaz­da Vita­rą jest przy­jem­na, choć roz­cza­ro­wać mogą fote­le, mate­ria­ły uży­te do wykoń­cze­nia kabi­ny oraz pro­sty sys­tem mul­ti­me­dial­ny w języ­ku angiel­skim (pol­ska wer­sja zapew­ne prę­dzej czy póź­niej rów­nież będzie dostęp­na).

To auto dla wybra­nych, mogą­ce przy­cią­gać do sie­bie niskim kosz­tem zaku­pu. Cen­nik zaczy­na się od kwo­ty 61 900 zł, co za tej wiel­ko­ści samo­chód wyda­je się atrak­cyj­ną pro­po­zy­cją. Nie­ste­ty testo­wa­na przez nas Suzu­ki Vita­ra S, z napę­dem All­Grip, moc­niej­szym sil­ni­kiem, manu­al­ną skrzy­nią, a tak­że bogat­szym wypo­sa­że­niem, to już koszt 95 900 zł. Na osło­dę pozo­sta­je fakt, że w pakie­cie otrzy­mu­je­my prze­dłu­żo­ną gwa­ran­cję i ubez­pie­cze­nie kosz­tów napraw na 5 lat.

Vita­ra S, choć jest naj­więk­szym przed­sta­wi­cie­lem gamy Suzu­ki, to nie jest aż tak kary­ka­tu­ral­nie wiel­ka, że pokur­cze moich gaba­ry­tów muszą wsia­dać i wysia­dać z tego auta za pomo­cą wóz­ka widło­we­go. Nad­wo­zie jest dość zgrab­ne, ale jak dla mnie stra­ci­ło na swo­im suro­wym off-roadowym cha­rak­te­rze. To obec­nie chy­ba taki trend, wszyst­kie SUVy, tere­nów­ki i cros­so­ve­ry sta­ją się bar­dziej pięk­ne niż uży­tecz­ne poza dro­gą utwar­dzo­ną. 140 koni w wer­sji tur­bo­do­ła­do­wa­nej to i tak nie za wie­le, ale nie oszu­kuj­my się — ile % tych aut zoba­czy coś wię­cej, niż par­king pod gale­rią han­dlo­wą? Dzię­ki czer­wo­nym akcen­tom, wnę­trze napraw­dę wie­le zysku­je, ale strach pomy­śleć, jak­by się pre­zen­to­wa­ło bez nich 😉 Jestem w sta­nie mach­nąć ręką na gło­śną pra­cę skrzy­ni bie­gów, śred­nio na jeża kom­for­to­we fote­le czy nie­zbyt prze­past­ny bagaż­nik, ale naj­więk­szy minus, któ­ry utkwił mi w pamię­ci to… ekran doty­ko­wy — wyglą­da jak­by jego pro­jekt odko­pa­no z cza­sów świet­no­ści kom­pu­te­rów Ata­ri czy Com­mo­do­re — zde­cy­do­wa­nie zasłu­gu­je na aktu­ali­za­cję do współ­cze­sno­ści.”

Offt­za i jej dam­ski punkt widze­nia

 

Nowa Suzu­ki Vita­ra to zupeł­nie inny samo­chód, niż za sta­rych cza­sów. Z raso­wej tere­nów­ki prze­obra­ził się w zdo­byw­cę miej­skich bul­wa­rów. Dla jed­nych to smut­na wia­do­mość, dla dru­gich dowód, że Suzu­ki słu­cha swo­ich klien­tów i podą­ża za moto­ry­za­cyj­ny­mi tren­da­mi, a wszak obec­nie cros­so­ve­ry pod­bi­ja­ją rynek. Nowa Vita­ra nie pory­wa ani kosmicz­nym wyglą­dem nad­wo­zia, ani futu­ry­stycz­nym wnę­trzem, przez co tra­fi głów­nie w gusta miło­śni­ków pro­sto­ty. Decy­du­jąc się na to auto war­to wziąć pod roz­wa­gę wer­sję Vita­ra S, któ­ra przy­cią­ga kolo­ro­wy­mi dodat­ka­mi sty­li­stycz­ny­mi oraz nie­co moc­niej­szym, tur­bo­do­ła­do­wa­nym sil­ni­kiem. Suzu­ki Vita­ra to samo­chód dla moto­ry­za­cyj­nych tra­dy­cjo­na­li­stów, a nie gadże­cia­rzy — choć­by z powo­du prze­sta­rza­łe­go sys­te­mu mul­ti­me­dial­ne­go.”

Leni­wiec i jego męski punkt widze­nia

 

Suzu­ki Vita­ra S
1.4 tur­bo, 140 KM
OCENA
niska masa
smacz­ki sty­li­stycz­ne
sil­nik
napęd All­Grip
sys­tem mul­ti­me­dial­ny
mate­ria­ły we wnę­trzu
osią­gi / mało emo­cjo­nu­ją­ca jaz­da

Suzuki Vitara S


Dołącz do nas!
Face­bo­ok Insta­gram YouTu­be
[wysija_form id=“4”]

↓ Lajk do dechy! ↓

  • 40
  •  
  •