Fabryczne nawigacje to coraz bardziej popularny element wyposażenia w samochodach. Czy nawigacja przenośna, którą możemy dokupić do każdego, nawet starszego modelu auta, sprawdza się równie dobrze? Sprawdziliśmy to na przykładzie urządzenia Navman 5000 LM.
Tradycyjne, papierowe mapy dawno odeszły w niepamięć. Dzisiaj jazda samochodem w dłuższą trasę zazwyczaj odbywa się w asyście nawigacji. Ba, przydaje się ona nawet przy przeprawie na drugi koniec miasta. Sprawdziliśmy, czy przenośna nawigacja, którą kupić może każdy i zamontować w dowolnym modelu samochodu, poprowadzi nas tak samo sprawnie, jak nawigacja fabryczna, dostępna w nowoczesnym aucie.
Aby przekonać się, czy przenośna nawigacja dorówna nawigacji fabrycznej, wyznaczyliśmy trasę pomiędzy dwoma punktami w Warszawie. Z południa chcieliśmy przedostać się na północ. Z lewobrzeżnej części Stolicy na prawobrzeżną. Czy nawigacje poprowadzą nas tą samą drogą? Czy uwzględnią trwające w trakcie wakacji remonty? Czy w momencie umyślnego przeoczenia skrętu sprawnie przeliczą trasę i pokierują nas dalej?
Uczestnicy testu
W teście zmierzyły się dwie nawigacje. Mały, przenośny, dostępny dla każdego Navman 5000 LM. Nawigacja posiada 5‑calowy ekran dotykowy o rozdzielczości 480x272 pikseli. Rozdzielczość jest dosyć niska i rzuca się to w oczy przy pierwszym uruchomieniu, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że smartfony przyzwyczaiły nas do lepszej jakości obrazu. Reakcja na dotyk jest jednak dobra i nie ma problemu z poruszaniem się po menu. Swoją drogą, menu wygląda identycznie jak w nawigacjach marki Mio i opiera się na dużych, kolorowych prostokątach.
Navman 5000 LM wyposażony został w procesor Mstar 800 MHz, czytnik kart pamięci microSD i złącze microUSB, które służy do ładowania wbudowanego akumulatora Li-Ion- na przykład z gniazdka zapalniczki w samochodzie. Nawigacja zawiera mapy Europy z bezterminową aktualizacją. Co warte uwagi, Navman używa map TeleAtlas. Dokładnie z tego samego rozwiązania korzysta m.in. TomTom. Co ciekawe, duża część programistów TeleAtlas pracuje w Polsce w Łodzi, choć sama firma ma korzenie holenderskie. Jeżeli komuś mapy TeleAtlas nie odpowiadają, może do urządzenia wgrać inne rozwiązanie — jest to możliwe dzięki temu, że Navman bazuje na systemie Windows CE 6.0.
W zestawie otrzymujemy przyssawkę na szybę, która jest mała (nie zasłania widoku podczas jazdy) i dzięki ruchomej głowicy pozwala na skierowanie nawigacji w wybraną stronę. Montaż jest łatwy i wygodny, bardzo przypomina w działaniu uchwyty do telefonów.
Konkurentem Navman 5000 LM w naszym teście była nawigacja fabryczna, dostępna w samochodzie Peugeot 308 GTi, sterowana ekranem dotykowym umieszczonym na szczycie deski rozdzielczej. Ekran, w które wyposażone jest auto, ma wyraźnie większe rozmiary i wyższą rozdzielczość, niż nawigacja przenośna. Jak jednak sprawdza się zainstalowana na nim mapa?
Przebieg testu
Pierwszą czynnością było ustawienie punktu docelowego. W przypadku obu nawigacji czynność ta wygląda niemal tak samo. Za pomocą ekranu dotykowego wpisujemy miasto, ulicę i ewentualnie numer budynku. Już w momencie wpisywania nawigacja podpowiada nam możliwe opcje — na przykład po wpisaniu “Radz” system już domyśla się o jakie nazwy ulic może chodzić i wyświetla je jako pozycje do wyboru.
Zarówno w nawigacji fabrycznej, jak i przenośnej Navman 5000 LM po wybraniu miejsca docelowego, możemy wybrać jedną z kilku dostępnych tras — najszybszą, najbardziej ekonomiczną, najkrótszą lub najłatwiejszą. W obu nawigacjach wybraliśmy opcję “najszybsza” i ku naszemu zdziwieniu — nawigacja przenośna i fabryczna wyznaczyły dokładnie takie same trasy.
Po zatwierdzeniu trasy i chwili jazdy dostrzec można pierwsze różnice pomiędzy nawigacją przenośną Navman 5000 LM i nawigacją fabryczną w samochodzie. W oczy rzuca się mniejsza rozdzielczość ekranu nawigacji przenośnej. Mimo to mapa w nawigacji Navman jest bardziej czytelna. Mniejsza liczba kolorów i informacji dodatkowych sprawia, że szybkim rzutem oka można rozeznać się w sytuacji i lepiej ocenić, gdzie się znajdujemy. Lepiej widoczna jest również trasa, którą mamy się poruszać. Jak widać w nawigowaniu dobrze sprawdza się zasada “im mniej, tym lepiej”.
Ciekawą funkcję nawigacji przenośnej widać w momencie zbliżania się do kluczowego momentu trasy, na przykład zjazdu. Wówczas na ekranie pojawia się duża, czytelna grafika pokazująca który pas jezdni powinniśmy zająć i w jakim kierunku dalej jechać.
Funkcję wskazywania zjazdu ma również nawigacja fabryczna (tutaj w Peugeot 308 GTi). Informacja o konieczności zajęcia prawego pasa ruchu jest jednak mniejsza, widoczna tylko z boku ekranu. Wszystko wydaje się jednak kwestią przyzwyczajenia. Obie nawigacje o konieczności zjazdu informują również komunikatem głosowym (np. “Trzymaj się prawej strony”).
Wyznaczając trasę do naszego testu znaleźliśmy miejsce, w którym trwał akurat remont drogi. Specjalnie je wybraliśmy, aby utrudnić obu nawigacjom zadanie. Niestety jak się okazało, tymczasowe remonty nie były uwzględnione w żadnej z map — ani przenośnej, ani fabrycznej. Obie nakazywały nam skręt i przejazd tym fragmentem drogi, który był wyłączony z ruchu.
Aby sprawdzić jak nawigacje poradzą sobie z przeliczaniem trasy, jeden ze skrętów naumyślnie przeoczyliśmy. Tuż za skrętem obie nawigacje zorientowały się, że nie poruszamy już wcześniej wyznaczonym torem. Przeliczanie w obu nawigacjach było szybkie (trwało dosłownie kilka sekund), po czym znowu byliśmy prowadzenia do wyznaczonego wcześniej celu, z tym że alternatywną trasą.
Podsumowanie testu
Trzeba szczerze przyznać, że wrażenia z korzystania z nawigacji przenośnej i nawigacji fabrycznej są bardzo podobne. Oba urządzenia skutecznie poprowadziły nas do celu, równie dobrze podpowiadały, który pas ruchu zająć przed skrętem czy zjazdem, a także szybko poradziły sobie z przeliczaniem trasy. Każda z nawigacji była w stanie wskazać również kilka tras — najszybszą, najkrótszą czy ekonomiczną.
Oczywiste różnice występują w samym ekranie, który w nawigacji jest zdecydowanie większy i lepszej jakości. Z drugiej strony w nawigacji przenośnej Navman 5000 LM mapy są czytelne, a wyznaczoną drogę i kierunek można rozpoznać już na pierwszy rzut oka.
Obie nawigacje wydają komendy głosowe, jednak w nawigacji fabrycznej są one lepszej jakości. Dzieje się tak, gdyż wykorzystywane są do tego celu głośniki zamontowane w samochodzie. Nawigacja przenośna ma wbudowany głośnik, jednak mały i marnej jakości, przez co czytane na głos nazwy ulic są czasami mało zrozumiałe.
Wniosek jest prosty. Jeżeli Twój samochód nie posiada fabrycznej nawigacji, możesz z czystym sumieniem zainwestować kilkaset złotych i nabyć przenośne urządzenie. Poprowadzi Cię do celu tak samo skutecznie, jak rozwiązania stosowane przez producentów samochodów. W przypadku Navman 5000 LM cena zakupu wynosi zaledwie 349 złotych, w ramach której otrzymujemy dożywotnią aktualizację map.
Nawigacja samochodowa (349 zł)
OCENA
wyznaczanie kilku tras
dożywotnia aktualizacja map
szybkość działania
słabej jakości głośnik
19