Jeśli szukacie w wideorejestratorze czegoś więcej, niż tylko nagrywania filmów, to Mio MiVue 638 Touch powinien Was zainteresować.
Obsługa Mio MiVue 638 Touch jest dziecinnie prosta. O ile w ogóle można nazwać to obsługą — po przymocowaniu urządzenia na szybie i wpięciu zasilania w gniazdo zapalniczki, nie musimy w zasadzie nic więcej robić. Po uruchomieniu silnika wideorejestrator samoczynnie rozpocznie pracę, z pewnym opóźnieniem rozpoczynając również nagrywanie filmu. I tyle! Wystarczy więc wsiąść, uruchomić auto i ruszyć, aby Mio MiVue 638 Touch rejestrowało wydarzenia przed przednią szybą samochodu.
Jakość obrazu rejestrowanego przez Mio MiVue 638 Touch jest zadowalająca, szczególnie jeśli mówimy o rejestratorze jazdy. Rozdzielczość Full HD, 30 klatek/sekundę oraz kodowanie H.264. Jasny obiektyw z przesłoną 1.8 ma kąt widzenia 150°. Efekt takiego połączenia sami zobaczycie na poniższym filmie, który zarejestrowaliśmy podczas podróży do Gdańska:
Jeśli jakość obrazu jest dla Was niezadowalająca lub myślicie o wykorzystaniu Mio jako kamerki sportowej (w zastępstwie GoPro), możecie zainteresować się wyższymi modelami. Przykładowo model MiVue 658 Touch nagrywa w rozdzielczości Extreme HD (2304 x 1296, 1296p) i z pewnością spełni oczekiwania bardziej wymagających kierowców.
Jeśli już w końcu nadejdzie ten moment, że będziemy chcieli zmienić cokolwiek w opcjach czy ustawieniach, docenimy wbudowany w MiVue 638 Touch ekran dotykowy. Marka Mio jako pierwsza zdecydowała się na takie rozwiązanie w wideorejestratorze i co to dużo mówić — był to strzał w dziesiątkę.
Ekran ma rozmiar 2,7 cala i, dzięki obsłudze dotyku, znacznie ułatwia obcowanie z wideorejestratorem. Muszę przyznać, że w przypadku takiej małej kamerki opcja wciskania guzików na ekranie dotykowym jest znacznie bardziej wygodna niż tradycyjne, najczęściej mikroskopijne i słabo oznaczone przyciski na obudowie. Tutaj wszystko jest proste i intuicyjne, dodatkowo pomaga polskie menu. Jedyną sytuacją, w której wyczuwalne pod palcami guziki sprawdziłyby się lepiej niż ekran dotykowy, jest patrzenie na wideorejestrator pod ostre słońce. Wówczas wyświetlacz staje się po prostu mniej czytelny.
Obsługa wideorejestratora Mio MiVue 638 Touch za pomocą ekranu dotykowego jest dziecinnie prosta, choć jego czytelność w ostrym słońcu nieco spada.
Oprócz rejestrowania jazdy na filmie o jakości Full HD, urządzenie Mio MiVue 638 Touch potrafi ostrzegać o fotoradarach. Co warte uwagi, producent zapewnia dożywotnią aktualizacją bazy fotoradarów, więc jest nadzieja na poprawne wskazania podczas podróży. Jak to działa w praktyce? Gdy na naszej trasie pojawi się fotoradar, Mio ostrzeże nas o tym fakcie dźwiękowo. Na ekranie znajdziemy z kolei odległość od fotoradaru oraz przepisową prędkość z jaką powinniśmy jechać.
Rzecz, o której jeszcze warto wspomnieć w przypadku wideorejetratora Mio, to aplikacja MiVue Manager, dostępna zarówno na Windows, jak i Maca. O ile pamiętacie, w przypadku kamerki Redleaf RC700, problemem był brak dostępności oprogramowania na komputery Apple. Mio taką aplikację oferuje na swojej stronie www za darmo. Co zyskujemy instalując MiVue Manager? Możliwość odtworzenia naszej trasy na mapie dzięki zapisom modułu GPS.
Ocena Mio MiVue 638 Touch
Jak podsumować urządzenie, które praktycznie nie ma wad? Jedyne, co można zarzucić Mio MiVue 638 Touch, to że sporo kosztuje i przy cenie wynoszącej 699 zł oferuje nagrania “tylko” w rozdzielczości Full HD. Aż chciałoby się więcej, tym bardziej, że cała reszta wideorejestratora zachwyca. Ekran dotykowy i polskie menu sprawiają, że umiemy obsługiwać kamerę zaraz po wyjęciu z pudełka. Wideorejestrator ma dwa wejścia na karty pamięci, posiada wbudowaną bazę fotoradarów, a aplikacja do analizowania przejazdu jest dostępna na Macintosha, a nie tylko Windowsa. Jeśli kierujecie się jakością, a nie tylko ceną — zdecydowanie warto rozważyć!
Wideorejestrator (699 zł)
OCENA
ruchoma głowica mocująca
dotykowy ekran
baza fotoradarów
aplikacja na Win oraz Mac
cena
↓ Lajk do dechy! ↓
62