Na klasyczne auta miło się patrzy. A jak się nimi jeździ na co dzień? Dziś o zaletach, wadach i kosztach utrzymania youngtimera.
Gdy człowiek ma 20 lat, jest w sile wieku. A samochód? Dla auta 20 lat to już całkiem poważny wiek. Wiemy, o czym mówimy — nasza Świnka właśnie dojechała do tego pięknego momentu w swoim życiu, gdyż dokładnie w kwietniu 1997 roku zjechała z taśmy japońskiej fabryki.
I fakt, nie każdy nazwie 20-letnie Subaru klasykiem czy youngtimerem, dla nas jednak to model już dzisiaj kultowy. I z tej perspektywy opowiemy, jak na co dzień użytkuje się stary, choć nadal dający mnóstwo radości samochód.
Codzienne, radosne życie z youngtimerem 🚘
Samochody klasyczne to ciekawe hobby, szczególnie jeśli możemy sobie pozwolić na kilka z nich, trzymanie w garażu i jeżdżenie tylko w dobrą pogodę i na zloty. Dla nas Świnka to jednak samochód na co dzień, ten jedyny, który prywatnie posiadamy. Jak żyje się zatem z tak wiekowym autem? Interesująco. Samochód typu daily powinien być niezawodny i oszczędny. I bądźmy szczerzy — mające 20 lat Subaru takie nie jest. O ile niezawodności nie można mu odmówić, to koszty utrzymania, szczególnie paliwa, nie są już optymistycznie niskie.
Co fajnego jest w posiadaniu youngtimera? Przede wszystkim — satysfakcja. Czy oglądasz się na swój samochód, gdy z niego wysiadasz? Urządzasz mu sesje zdjęciowe? Uśmiechasz się za każdym razem, gdy przekręcasz kluczyk w stacyjce i słyszysz dźwięk silnika? Czy za Twoim autem oglądają się inni kierowcy, a na dźwięk z wydechu dzieci na przejściu dla pieszych reagują podekscytowaniem? W przypadku Świnki tak właśnie jest. Mimo 20 lat na karku ten samochód daje nieskończoną ilość frajdy z jazdy. I wcale nie trzeba cisnąć silnika do odcinki i łamać przepisów ograniczeń prędkości — Świnka już na postoju na parkingu, na jałowych obrotach brzmi znakomicie.
I wiecie co? Mimo, że posiadamy Subaru już 5 lat, nadal nam się nie znudziło. Przy poprzednich autach już po 3 latach czuliśmy znużenie i nasze myśli wybiegały w kierunku zmiany i poszukiwań czegoś nowego. Z kolei Świnka cieszy nas tak samo, jak w momencie zakupu.
Szara rzeczywistość ⛈
Posiadanie youngtimera jest na swój sposób edukujące. Pozwala poznać mechanikę na poziomie, który dotąd nas nawet nie interesował. No bo czy posiadając nowy lub co najwyżej kilkuletni samochód interesuje Was przyczyna blokowania się zacisków hamulcowych czy pojawiania się ognisk korozji? Poznacie miejsca, które w danym modelu auta korodują najczęściej — w Subaru są to nadkola. Co najczęściej pada w silniku? Panewki. Jak często wymienia się rozrząd bądź koło zamachowe? Czasami w warsztacie dowiesz się o konieczności wymiany części, o której istnieniu nie zdawałeś sobie sprawy.
Troska o youngtimera jest jak dbanie o zęby — nie ma co czekać i mieć nadzieję, że samo się naprawi. Jeśli będziemy zwlekać z serwisem, będzie tylko gorzej.
Paulo Antymoteiro
Youngtimer lub klasyk nie jest niezawodny. Jeśli planujesz wyjazd na wakacje i pokonanie setek lub tysięcy kilometrów w ciągu kilku dni, możesz z góry założyć, że w pewnym momencie spotka Cię nieplanowana przygoda.
Fakt, że utrzymanie youngtimera w dobrej kondycji to nieustanna inwestycja w części i usługi mechanika sprawia, że koszty posiadania takiego samochodu nie należą do najniższych. Naprawy to jedno. Drugie to ubezpieczenie, które z roku na rok jest coraz droższe i często wynosi nawet kilkanaście procent wartości całego samochodu. Po trzecie — paliwo. O ile nowoczesne silniki przy spokojnej jeździe potrafią spalić niewielkie ilości benzyny czy ropy, tak w przypadku 20-letniego silnika boxer 2.0 turbo nawet delikatnie pieszczenie pedału gazu kosztować Cię będzie minimum 13 litrów na setkę. I mowa tutaj o benzynie 98 oktanów, Świnka bowiem nie toleruje mniej kalorycznych trunków.
Jak to w końcu jest z tym youngtimerem? 😍
Kochamy nasz samochód. Świnkę traktujemy jak członka rodziny. Jest spełnieniem naszych motoryzacyjnych marzeń i nie myślimy o zmianie Subaru na coś innego. Co najwyżej o zakupie drugiego auta, bardziej rodzinnego i ekonomicznego, do jazdy na co dzień. Czy zatem zakup youngtimera ma sens? Jak najbardziej! My naszej decyzji nie żałowaliśmy nawet przez jeden dzień. Po prostu inwestując w klasyka trzeba mieć świadomość, że wymaga on opieki. Jest jak dziecko, które wymaga naszej troski i otwartego portfela, aby zapewnić mu świetlaną i długą przyszłość.
Jeśli traktujesz samochód tylko jako środek transportu — odpuść sobie. Jeśli do motoryzacji czujesz coś więcej i jesteś gotów na swego rodzaju poświęcenie, youngtimer to dobry kierunek. Jeśli należycie się nim zaopiekujesz, na pewno Ci się odwdzięczy. W końcu marzenia są po to, by je spełniać, prawda?
Wpis powstał dzięki wsparciu sklepu iparts.pl.
⬇ LAJK DO DECHY ⬇
139