Piękna, szybka, komfortowa. Jednym słowem — zjawiskowa. Oto Alfa Romeo Giulia Veloce.
Testowałem już wiele samochodów, ale nie wszystkie pozostawiają w mej pamięci widoczny, niezacieralny ślad. Alfa Romeo Giulia Veloce zostawiła w moim umyśle sercu nie tylko ślad, ale prawdziwą wyrwę. Do dziś żałuję, że musiałem oddać ją do parku prasowego, a nie zachować na zawsze.
Zapraszam na test Alfy Romeo Giulia Veloce, będącej chyba najciekawszą i optymalną wersją pomiędzy zupełnie cywilnym wydaniem Giulii a niedorzecznym i szalonym Quadrifoglio.
Wiele razy pisałem o tym, że o gustach się nie dyskutuje, ale w przypadku Alfy Romeo o wyglądzie ciężko nie wspomnieć. Alfa Romeo Giulia Veloce to arcydzieło pod kątem designu. W ten samochód można wpatrywać się godzinami i szczególnie w sportowej wersji Veloce czy najbardziej odjechanym Quadrifoglio co chwila odkrywać nowe, wysmakowane detale. Mi najbardziej przypadła do gustu wersja z niebieskim lakierem, 19-calowymi ciemnymi felgami, żółtymi zaciskami hamulcowymi i wnętrzem z jasnobrązowej skóry. Do testów trafiła nam się wersja z ciemną tapicerką, więc do ideału w testówce niewiele zabrakło.
Wnętrze jest niemal identyczne jak w modelu Stelvio, co uznaję jedynie za plus. Sportowa kierownica, wygodne fotele, naprawdę dobrej jakości materiały. Jedynie skóra robiła wrażenie nijakiej, szczególnie gdyby porównać ją do miękkiej i przyjemnej skóry znanej z Volvo czy Mercedesa. Ogólnie rzecz biorąc przebywanie we wnętrzu Alfy Romeo Giulii to orgia dla zmysłów.
Fotele w wersji Veloce są nieco bardziej sportowe niż w standardowej Giulii i w moim odczuciu są naprawdę bardzo dobrym kompromisem pomiędzy trzymaniem bocznym a komfortem. Co ciekawe i zaskakujące w pierwszej chwili — siedziska są twarde, zagłówek zaś bardzo miękki i wygodny. Nawet po kilku godzinach za kierownicą nie czułem żadnego dyskomfortu w okolicach, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę.
Sercem Alfy Romeo Giulia Veloce jest dwulitrowy, uturbiony benzynowy silnik, rozwijający moc 280 koni mechanicznych i moment 400 Nm. Dzięki niemu piękna włoszka rozpędza się od 0 do 100 km/h w 5,2 sekundy, choć uwierzcie mi, wrażenie jest takie, jakby czas ten był przynajmniej o sekundę krótszy. Giulia Veloce wyrywa z miejsca jak petarda i urywa przy tym łeb.
Jak wszyscy wiemy ropa jest dla traktorów, dlatego nawet nie napiszę Wam, że w konfiguratorze dla wersji Veloce dostępny jest również turbo diesel o mocy 210 KM.
Alfa Romeo Giulia Veloce dostępna jest z dwoma silnikami, ale tylko jednym rodzajem skrzyni biegów oraz napędem. Jesteśmy zatem “skazani” na napęd na cztery koła oraz 8‑biegowy automat. Odbywa działają znakomicie i szczerze powiedziawszy nie widzę najmniejszej potrzeby zmiany, tym bardziej, że dzięki AWD Q4 mamy mnóstwo trakcji, a za sprawą automatu szybką zmianę przełożeń i zarazem sporą dawkę komfortu podczas jazdy, szczególnie w korku gdzie ręczna zmiana biegów bywa męcząca.
Na oddzielny akapit zasługuje układ kierowniczy Alfy Romeo Giulia Veloce. Jest niesamowity, jak nie najlepszy w klasie! Precyzyjny, reaktywny, dający masę informacji o tym, co dzieje się z kołami. Skręcanie tym samochodem to więcej, niż przyjemność.
Giulia daje znakomite wyczucie jezdni i tego, co dzieje się z kołami. Siedząc za kierownicą Alfy miałem wrażenie, że szoruję dłońmi o asfalt, podczas gdy jazdę innymi autami można porównać do leżenia na galaretce.
Alfa Romeo Giulia Veloce oferuje trzy tryby jazdy, które Alfa nazwała DNA. Piękna nazwa, która nie tylko dobrze brzmi, ale również działa znakomicie. Bardzo często tryby jazdy dostępne w nowych samochodach dają jedynie złudzenie innego zachowania się samochodu. W Giulii jest zupełnie inaczej. Różnice pomiędzy najbardziej komfortowym a najbardziej sportowym ustawieniem są tak duże, że miałem wrażenie jazdy zupełnie dwoma różnymi autami.
Za pomocą pokrętła umieszczonego w okolicach lewarka skrzyni biegów możemy wybrać jeden z trzech trybów jazdy: sportowym Dynamic, wyważonym Normal oraz ekonomicznym Advanced efficiency, koncentrujący się na jak najniższej emisji spalin i ograniczonym spalaniu. Zmiany pomiędzy trybami są naprawdę bardzo mocno odczuwalne — w trybie sportowym auto inaczej reaguje na gaz, układ kierowniczy pracuje bardziej precyzyjnie, biegi zmieniane są bardziej agresywnie, a cały samochód odczuwalnie usztywnia się. Szczególnie, gdy na pokładzie mamy Alfa Active Suspension.
Za pomocą przycisku na pokrętle DNA możemy mocniej utwardzić aktywne zawieszenie, ujmując sporo komfortu, ale dodając więcej frajdy z jazdy i precyzji prowadzeniu. Dzięki tym wszystkim bajerom Alfa Romeo Giulia Veloce ma dwa oblicza — może być zarówno komfortową limuzyną na co dzień, jak i autem o sportowym zacięciu. Jest to ogólnie rzecz biorąc twarde, sztywne i zwarte auto i ciężko porównać je na przykład do francuskich pontonów pokroju Peugeot czy Citroen, ale za sprawą trybów jazdy i regulacji zawieszenia nawet jazda po zakupy z żoną czy do przedszkola z dzieciakami nie musi skończyć się wizytą u kręgarza na masaż pleców czy u stomatologa na wymianę plomb.
Jeśli już wydaje Wam się, że Alfa Romeo Giulia Veloce to samochód idealny, śpieszę z rozczarowaniem — tak nie jest. Są wady, choć w istocie tak nie poważne. To, czego zdecydowanie brakowało mi w tym samochodzie to brzmienie. A raczej jego brak. Mimo sportowych wrażeń z jazdy, sporej mocy i znakomitych osiągów, nawet w trybie sportowym Giulia Veloce w ogóle nie brzmi. Próżno szukać tutaj przyjemnego buczenia wydechu czy strzałów podczas zmiany biegów czy po odjęciu nogi z gazu. Szkoda, bo dobre brzmienie układu wydechowego do tego samochodu pasuje idealnie i mocno tego elementu brakuje, tym bardziej, że jako użytkownik Subaru dźwięk w samochodach cenię sobie bardzo mocno.
Alfa Romeo Giulia Veloce to naprawdę rewelacyjny samochód. Ma w sobie wiele sportu, ale przy okazji jest komfortowa w codziennym użytkowaniu. Do tego jest świetnie wykończona i przepięknie zaprojektowana. Wysiadając z tego samochodu za każdym razem oglądałem się za siebie, aby spojrzeć na nią jeszcze raz zanim odejdę. To model dla prawdziwych fanów motoryzacji, który auto traktują jako coś więcej, niż narzędzie do przemieszczania się.
Jest jednak jeden problem…
Cena. Nie da się ukryć, że Alfa Romeo Giulia Veloce to drogi samochód. Ceny Giulii zaczynają się co prawda od ok. 140 000 złotych, ale naprawdę fajnie skonfigurowany egzemplarz wersji Veloce to już jakieś 250 000 złotych. Ćwierć bańki! A przyznam, że już podczas testów tego auta wchodziłem w konfigurator aby sprawdzić jak wiele trzeba dać, aby stać się posiadaczem tego cudownego kawałka inżynierii i stylu. I doznałem szoku.
Na szczęście dla mnie i dla Was, mamy wakacje 2018 roku, a na placach u dealerów nadal stoi dużo samochodów z poprzedniego rocznika. To sprawia, że ceny topnieją i właścicielem dopasionej, praktycznie nowej Alfy Romeo Giulia Veloce można stać się nie za 250 000, ale za 170 czy 190 tysięcy. I wiecie co? Moim zdaniem naprawdę warto.
❤ Alfa.
[mailpoet_form id=“2”]2.0 turbo, 280 KM (benzyna)
Cena: od 198 000 zł
OCENA
osiągi
design
wnętrze
cena
Przeczytaj nasze testy samochodów.
⬇ Lajk do dechy ⬇
38