Rozsądny dobór oleju, a także systematyczna wymiana mają ogromny wpływ na żywotność i kondycję naszego silnika a także skrzyni biegów.
Z pewnością skoro wszedłeś w ten artykuł w pewnym stopniu interesujesz się wszelkiego typu nowościami na rynku. W prezentowanym wpisie chciałbym podzielić się z Tobą pewnym nowym produktem, który miałem ostatnio możliwość testować, ale aby artykuł nie wydał Ci się zbyt nudny i krótki, postanowiłem go trochę podrasować i poopowiadać o rzeczach technicznych.
Zapewne gdy już jesteś „zaprawiony w bojach” w tym temacie to takie informacje wydadzą Ci się oczywiste. Ale bardzo często dostaję od Was maile abym zrobił artykuł o naprawdę podstawowych pojęciach dotyczących olejów, dla prawdziwych laików. A jako, że teraz wpadłem na genialny pomysł aby zrobić to na jakimś przykładzie (zaraz dowiecie się jakim), to właśnie to czynię.
Zmierzam tutaj do tego, że wiele dużych koncernów w swoich reklamach i broszurach udostępnia bardzo mało informacji na temat produktów lub udostępnia je w formie niezrozumiałej przez zwykłego Kowalskiego, który nie rozumie wielu pojęć. Za przykład do analizy cech dobrego oleju posłużę się tutaj nową i coraz szybciej rozwijającą marką PMO, której produkty miałem ostatnio okazję testować. Dlaczego robię to na przykładzie jakiegoś producenta? Dlatego, że nawet jeśli podam wam, że jakiś składnik oleju jest bardzo ważny, to „sucha” informacja nic wam nie powie. Musicie mieć odniesienie, ile faktycznie gotowy produkt olejowy powinien mieć danego składnika w składzie aby olej był dobry.
Firma pomimo dziesięciu lat doświadczenia w branży motoryzacyjnej dopiero w 2016 wprowadziła własne produkty na rynek. Pomimo tego, że rocznie sprzedają ok. miliona litrów oleju są dosyć mało znani i sam usłyszałem o nich niedawno. Pewnie zapytacie dlaczego robię to na przykładzie ich a nie wielkich koncernów produkujących oleje? Po pierwsze dlatego, że ich produkty teraz wpadły mi do testów i ciągle mam z nimi styczność, a po drugie dlatego, że jak się okazuje są firmy wchodzące na rynek, które robią oleje stawiając na jakość a nie ilość, dlatego z chęcią się o nich mówi. Z pełną odpowiedzialnością jednak mogę stwierdzić, iż firma jak najbardziej jest godna polecenia i zasługuje na umieszczenie w tym artykule. I nie, nie robię tego dlatego, iż chcę faworyzować jakiegoś producenta, robię to dlatego, że ostatnio przetestowałem ich oleje. Jestem naprawdę zdziwiony, tym jak moje samochody „polubiły” te oleje i postanowiłem trochę bardziej zagłębić się w ich specyfikacje.
Co powinniśmy wiedzieć, szukając informacji o dobrym oleju?
Otóż zacznijmy od podstaw, czyli inaczej bazy olejowej. Pewnie nie jednokrotnie słyszałeś/aś, że olej jest syntetyczny lub mineralny. Czynnikiem, który o tym świadczy jest tak zwana baza olejowa, aby nie komplikować pomijam wszystkie procesy chemiczne. Jest pięć grup baz olejowych. Pierwsza i druga to oleje mineralne, które powstały w wyniku destylacji ropy naftowej, cechują się niską ceną i słabą ochroną silnika. Grupa trzecia nieco bardziej uszlachetniona, nadal otrzymywana w wyniku destylacji ropy naftowej, jednak wzbogacona przez hydrokraking (niestety ta forma przeważa w dzisiejszych olejach silnikowych) W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że to proces uszlachetniania oleju silnikowego dzięki wodorowi. Nas jednak interesują grupy cztery i pięć, czyli pełno syntetyczne oleje silnikowe, które są najlepsze dla naszego silnika.
Tutaj pojawia się tzw. baza PAO, czyli oleje powstałe w syntezie chemicznej, skąd nazwa syntetyczne. Wyżej wspomniany producent PMO w swojej ofercie posiada oleje, których procentowa zawartość bazy PAO wynosi aż 70%, co na tle konkurencji wypada nadspodziewanie dobrze. No, ale co to oznacza dla naszego silnika? Otóż zdecydowanie lepiej oleje takie sprawdzają się w niskich jak i wysokich temperaturach, nie posiadają szkodliwych dla silnika związków a także odznaczają się wyższym współczynnikiem lepkości. To właśnie dzięki temu oleje z bazą PAO są tak bardzo pożądane na rynku. Niestety jest to baza, która, jest o wiele droższa w produkcji niż inne bazy przez co producenci chcąc robić tanie oleje ograniczają jej zawartość w oleju, czasami nawet do 0%.
Estry, czyli co?
Kolejną ważną cechą dobrego oleju syntetycznego jest procentowa domieszka olejów z bazy numer pięć, czyli estrów. Jak wcześniej wspomniałem mamy pięć grup baz olejowych, piąta grupa to estry i znowu nie zagłębiając się w szczegóły ważne jest dla nas to, że bazy estrowe stosuje się w tych olejach, które są mega obciążone, czyli np. w olejach przekładniowych. Co więc wnosi domieszka piątej grupy do czwartej? Otóż wzbogaca olej silnikowy o zdecydowanie lepsze parametry smarowania, olej wzbogacony grupą piątą dużo lepiej ochroni nasz silnik przed siłami tarcia. Jako ciekawostkę dodam, że w olejach firmy PMO zawartość estrów to od 5% do 10%, kiedy większość olei porównywalnych cenowo nie posiada tej cennej domieszki ze względów ekonomicznych. Oczywiście w tym przypadku, również nie chodzi o nic innego jak o cenę. Ta piąta baza oleju jest również bardzo droga w porównaniu z innymi.
Współczynnik TBN, czyli grupa zasadowa
Analizując oleje silnikowe trzeba wspomnieć o współczynniku TBN, czyli grupie zasadowej. Za punkt honoru przyjąłem sobie, aby napisać ten artykuł w sposób zrozumiały dla każdego. Dlatego krótko ujmując, zwiększona grupa zasadowa gwarantuje nam wolniejsze zużycie oleju i ochronę przed utlenianiem się części silnika. Warto dodać, że firma PMO zwiększyła zawartość TBN na własne życzenie w trosce, o jakość produktu. Oczywiście, pomimo deklaracji producenta o zwiększonej zawartości tego współczynnika, nie jestem w stanie obiektywnie ocenić jak wpływa to na oleje PMO, gdyż jak pewnie się domyślacie potrzeba na to znacznie więcej wymian niż kilka, aby ocenić jak w rzeczywistości chroni to silnik.
Depresanty dla silnika
Kolejnym trudnym słowem, które chciałbym poruszyć są dyspersanty, czym one są? Otóż są dodatkiem do oleju silnikowego, który dla silników zwłaszcza diesla mają wiele wspólnego z kojarzącymi się „depresantami”. Podczas pracy silnika powstaje sadza, która odkłada się w misce olejowej a co gorsza w kanałach olejowych, co prowadzi do pogorszenia warunków smarowania. I tutaj muszę wtrącić, że oleje PMO faktycznie posiadają takie dodatki. Ostatnio miałem przyjemność na oglądanie silnika po 80 tys przejechanych na tym oleju i faktycznie silnik był czysty. Oczywiście ważnym czynnikiem jest też częstotliwość wymian oleju. Bo jeśli ktoś wymienia olej co 60 tysięcy kilometrów to podejrzewam, ze i najlepszy olej mu nie pomoże.
Co chciałbyś jeszcze wiedzieć?
Szczerze mówiąc bardzo miło pisało mi się ten artykuł, więc nie wykluczam, że zrobię też część drugą, w której trochę bardziej zagłębię się w szczegóły. Nie chciałem robić tego na raz, gdyż jak pisałem na początku ten artykuł miał być dla prawdziwych nowicjuszy, a dodawanie tutaj kolejnych zawiłości zaprzeczyłoby temu co założyłem na początku artykułu. Oczywiście, dalej będę testował oleje PMO, bo zdaję sobie sprawę, że po kilku wymianach tego oleju mogłem być w pewnych momentach zbyt subiektywny i za bardzo sugerowałem się tym co podaje producent. Jednak mimo wszystko jestem naprawdę pod wrażeniem jakości tego oleju. Pewnie powiecie, że co ty możesz wiedzieć o oleju po kilku wymianach. Ale osobiście uważam, że nawet na początku widać jak zmienia się kultura pracy silnika (silnik pracuje tak aksamitnie), jak obniża się „branie oleju” przez silnik czy to jak wygląda silnik po 80 tysiącach od środka. Tym bardziej, że staje się to nie tylko moją opinią, ale też opinią moich znajomych, którzy postanowili zalać ten olej. Coś mi się wydaje, że jeśli firma PMO utrzyma poziom jakości to za kilka lat może stać się czołowym graczem na rynku. Czego im serdecznie życzę, pod warunkiem, że będą mieć taką jakość jaką utrzymują w tym momencie.
I w tym momencie jestem zobligowany (z racji tego, że posłużyłem się ich przykładem) do tego aby podać ich adres, gdyby ktoś również chciał wypróbować ich produkty. Brzmi on pmo-lubricants.com. Będzie mi bardzo miło jeśli również podzielicie się swoją opinią na ten temat.
Wpis powstał we współpracy z marką PMO.
Mam nadzieję, że wielu z Was dostarczył podstawowej wiedzy na temat olejów silnikowych.
32