Apteczka samochodowa to element wyposażenia samochodu często ignorowany przez kierowców. Czy jest konieczna? Co powinno się w niej znaleźć?
O zalecanym wyposażeniu samochodu już kiedyś pisaliśmy. Tym razem na widelec bierzemy apteczkę pierwszej pomocy.
Zgodnie z przepisami, na obowiązkowym wyposażeniu samochodu osobowego musi znaleźć się gaśnica i trójkąt ostrzegawczy. Pomijam już sprawne światła awaryjne, bo to oczywistość. Jak się sprawa ma z kamizelką? Co prawda, u nas w kraju kamizelka odblaskowa nie jest obowiązkowa, jednak w wielu innych państwach już jest. W razie wypadku czy awarii będziemy też lepiej widoczni przy ograniczonej widoczności, więc dla świętego spokoju warto mieć w aucie żarówiasty kubraczek.
Przechodząc do głównego punktu programu, czyli apteczki samochodowej — warto wspomnieć, że przepisy nie nakładają obowiązku posiadania jej w samochodzie. Spróbuję przekonać Was jednak, że warto. Przede wszystkim, każdy ma prawny obowiązek udzielenia pierwszej pomocy. Możecie jej nie udzielić jedynie w sytuacji, jeśli narazi Was to na niebezpieczeństwo. Jak na miejscu ekipa ratunkowa ogarnia temat, to też. W każdym innym wypadku kodeks karny (art. 162) przewiduje do trzech nieciekawych lat w odosobnieniu. Ustawa o ruchu drogowym (art. 44) nakłada ten sam obowiązek na każdego uczestnika ruchu. Nie sądzicie, że łatwiej będzie w razie czego posiadając apteczkę w samochodzie? 😉
A co powinno się w niej znaleźć? Rękawiczki jednorazowe (np. winylowe), maski/ustniki do sztucznego oddychania, nożyczki do cięcia opatrunków. Oprócz tego materiały przydatne przy połamańcach — opaska elastyczna i chusta trójkątna (raczej większa, niż mniejsza), a także do spacyfikowania miejsc niekontrolowanego ubytku juchy — wszelkiego rodzaju opatrunki, czyli bandaż, gaziki, kodofiks (siatka opatrunkowa), opaska uciskowa, plaster (taki zwykły, z rolki). Tyle. Żadnych leków, bo poza aspiryną i tak nie wolno nikomu nic podawać, a poza tym leki z czasem tracą ważność i należy je przechowywać w odpowiednich warunkach. Żadnych środków dezynfekujących. Ofiary wypadku zwykle porządnie wytarmoszą się podczas nieszczęśliwego zdarzenia. W szpitalu dostaną zastrzyk przeciwtężcowy i zostaną opatrzeni. Muszą tylko mieć szansę dotrzeć do szpitala żywi. I tu pojawia się rola osoby udzielającej pierwszej pomocy — trzeba działać szybko, ratować życie, a nie skupiać się na pierdołach! 😉
Apteczki nie muszą być własnoręcznie komponowane, oczywiście można kupić już gotowe. Ich opakowania są zwykle jaskrawej barwy — pomarańczowe lub czerwone — dzięki temu w nerwach łatwo rzucają się w oczy i można szybko je odnaleźć. Choć przyznajmy sobie szczerze — zarówno apteczka pierwszej pomocy, jak i reszta obowiązkowego oraz sugerowanego wyposażenia samochodu, powinna być przewożona w miejscu łatwo dostępnym.
A tak poza konkursem. Może nie wszyscy są tego świadomi, ale obecnie na kursach jazdy czas poświęcony na tematy związane z pierwszą pomocą jest o wiele lepiej spędzony, niż jeszcze kilka lat temu. Może warto odświeżyć tę wiedzę? Gorąco polecam!
11