Site icon antymoto

TEST: Opel Mokka

Espres­so, lat­te, a może… Mok­ka? W nasze ręce tra­fił kom­pak­to­wy SUV spod zna­ku bły­ska­wi­cy. Czy fak­tycz­nie, jak twier­dzi Opel, Mok­ka jest nowo­cze­sna, wszech­stron­na i ele­ganc­ka?

Kom­pak­to­wy SUV — to coraz bar­dziej popu­lar­ny typ samo­cho­dów na naszych dro­gach. Jaki jest jed­nak sens robie­nia “dużego-małego” auta? Ano jest — z jed­nej stro­ny nadal swo­bod­nie zapar­ku­je­my na cia­snym par­kin­gu w cen­trum han­dlo­wym, z dru­giej zaś dzię­ki wyso­kie­mu zawie­sze­niu i patrze­niu na innych kie­row­ców z góry czu­je­my się bez­piecz­niej, bez obaw wyje­dzie­my rów­nież poza asfal­to­we dro­gi. Czy tak jest w prak­ty­ce, posta­no­wi­li­śmy prze­ko­nać się na przy­kła­dzie mode­lu Opel Mok­ka.

TEST: Opel Mokka

Mimo spo­rych gaba­ry­tów nad­wo­zie Opla Mok­ka wyglą­da zgrab­nie. W oczy rzu­ca­ją się wyra­zi­ste prze­tło­cze­nia na drzwiach, spo­rych roz­mia­rów chro­mo­wa­na listwa nad gril­lem czy 18″ fel­gi. Czar­ne pla­sti­ki w dol­nej czę­ści spra­wia­ją, że samo­chód optycz­nie wyda­je się mniej­szy i zgrab­niej­szy. Sam pro­du­cent opi­su­je bry­łę swo­je­go kom­pak­to­we­go SUV‑a jako musku­lar­ną i przy­sa­dzi­stą — fak­tycz­nie coś w tym jest.

Wnę­trze posia­da wie­le wspól­nych ele­men­tów z testo­wa­ną już przez nas Astrą Sedan Tur­bo. Fote­le zapew­nia­ją kom­fort, nawet na dłuż­szej tra­sie. Regu­lo­wa­ne sie­dzi­sko zapew­ni odpo­wied­nie pod­par­cie dla nóg. Fakt ten doce­nią wyso­kie oso­by. Niż­sze mogą zapra­gnąć opusz­cze­nia fote­la nie­co bar­dziej, niż jest to moż­li­we. Offt­za testo­wa­ła nawet, czy jest wystar­cza­ją­co wygod­nie, żeby się zdrzem­nąć. Jest i da się zdrzem­nąć. Jest tak wygod­nie, że spo­koj­nie da się prze­chra­pać kil­ka godzin 😀

Pasa­żer na pra­wym fote­lu czu­je się nie mniej dopiesz­czo­ny, niż kie­row­ca. Może nie ma dla sie­bie dru­giej pod­grze­wa­nej kie­row­ni­cy, ale w przed­nich pra­wych drzwiach Opel zamon­to­wał przy­cisk otwie­ra­nia drzwi! W koń­cu ktoś o tym pomy­ślał! Poważ­nie, odbie­ra­my to jako wiel­ki krok cywi­li­za­cyj­ny i ukłon w stro­nę pasa­że­rów.

Oprócz stan­dar­do­we­go schow­ka w desce roz­dziel­czej, przed pasa­że­rem znaj­du­je się jesz­cze jeden, dodat­ko­wy. W całym samo­cho­dzie Opel zamon­to­wał całe mnó­stwo skry­tek i róż­ne­go rodza­ju roz­wią­zań do prze­wo­zu drob­niej­sze­go baga­żu. Entu­zjazm jed­nak tro­chę gaśnie, gdy zapra­gnie­my spo­cząć na pod­ło­kiet­ni­ku — nie ma tak dobrze, mięk­kie i wyście­ła­ne skó­rą wspar­cie dla łok­cia prze­zna­czo­ne jest tyl­ko dla dzier­żą­ce­go fajer­kę.

Nie­ste­ty minus nale­ży się nawi­ga­cji. Pod­czas woja­żu do Pozna­nia oka­za­ło się, że mapy nie wie­dzą nic o ist­nie­niu auto­stra­dy A2, usil­nie wma­wia­jąc nam, że zamiast po pro­stej, kil­ku pasmo­wej dro­dze jedzie­my wła­śnie po szcze­rym polu, nakła­nia­jąc jed­no­cze­śnie do zawró­ce­nia przy naj­bliż­szej oka­zji.

Ceny wer­sji pod­sta­wo­wej zaczy­na­ją się od 67 900 zł, jed­nak za testo­wa­ny egzem­plarz musie­li­by­śmy zapła­cić już ponad 100 tys. zł. Co dosta­je­my za taką sumę? 130-konny sil­nik o pojem­no­ści 1,7 litra sprzę­żo­ny z 6‑biegową manu­al­ną skrzy­nią bie­gów i sys­tem Start-Stop. Meta­li­zu­ją­cy lakier w kolo­rze Deep Espres­so (jakie to na miej­scu!), skó­rza­ną tapi­cer­kę oraz 18-calowe obrę­cze kół ze sto­pów lek­kich. To tak w skró­cie. Nie ukry­wa­my i wca­le się tego fak­tu nie wsty­dzi­my, że nas tak napraw­dę inte­re­su­ją przede wszyst­kim osią­gi i wła­ści­wo­ści jezd­ne samo­cho­du. Zasta­na­wia nas więc, dla­cze­go auto pre­ten­du­ją­ce do mia­na “wszech­stron­ne­go” auto­mat ma dostęp­ny jedy­nie ze 130-konnym die­slem, ale już bez napę­du 4x4. Jeśli nato­miast 130 KM to za mało, może­my wybrać sil­nik ben­zy­no­wy o mocy 140 KM. Co praw­da jest to czte­ro­łap, ale auto­ma­tu już nie dosta­nie­my. Niby mówią, że “Wir leben Autos”… ale jakoś tak jak­by na pół gwizd­ka 😉

Czy jest coś, co psu­je cały efekt? No tak, dwie kwe­stie. Po pierw­sze deska roz­dziel­cza nadal przy­po­mi­na nie­co cen­trum dowo­dze­nia waha­dłow­cem kosmicz­nym. Po dru­gie brzmie­nie. Egzem­plarz testo­wy wypo­sa­żo­ny był w sil­nik wyso­ko­pręż­ny i, o ile samo auto jest cał­kiem nie­źle wygłu­szo­ne, to dono­śny kle­kot prze­bi­jał się bez­li­to­śnie do wnę­trza kabi­ny. W 2013 die­sel już tak nie powi­nien brzmieć!

Testo­wa­nym Oplem Mok­ka w wer­sji wypo­sa­że­nia Cosmo prze­mie­rzy­li­śmy ponad 1000 kilo­me­trów. Pozwo­li­ło nam to dobrze poznać to auto i musi­my przy­znać — jest napraw­dę faj­ne. Poza wspo­mnia­nym nie­mi­łym odgło­sem sil­ni­ka die­sla ma ono pra­wie same zale­ty. Mok­ka jest prze­stron­na, kom­for­to­wa i cał­kiem oszczęd­na — spa­la­nie w cyklu mie­sza­nym wynio­sło u nas nie­co ponad 8 l/100 km. A trze­ba zazna­czyć, że rad doty­czą­cych eko­jaz­dy raczej nie sto­so­wa­li­śmy 😛 Za spra­wą boga­te­go wypo­sa­że­nia, obej­mu­ją­ce­go pod­grze­wa­ne fote­le i kie­row­ni­cę, auto­ma­tycz­ną kli­ma­ty­za­cję, kame­rę cofa­nia czy układ kon­tro­li zjaz­du ze wznie­sień HDC ten kom­pak­to­wy SUV Opla dobrze czuł się zarów­no w tra­sie, jak i w mie­ście. Po zacho­dzie słoń­ca szcze­gól­nie przy­dat­ne oka­zu­ją się reflek­to­ry AFL+, sku­tecz­nie doświe­tla­ją­ce zakrę­ty. Co cie­ka­we, nasz testo­wy egzem­plarz wypo­sa­żo­no rów­nież w bagaż­nik rowe­ro­wy Fle­xFix, ale nie­ste­ty nie wystar­czy­ło nam cier­pli­wo­ści, aby go prze­te­sto­wać w prak­ty­ce — jego obsłu­ga jest cza­so­chłon­na i skom­pli­ko­wa­na.

Pod­su­mo­wu­jąc, Opel Mok­ka to samo­chód nowo­cze­sny i ele­ganc­ki. Zapew­nia kom­fort jaz­dy nie tyl­ko w mie­ście, ale też i na dłuż­szych woja­żach. Za kon­kret­ny kawa­łek pie­nią­dza otrzy­mu­je­my dys­kret­nie luk­su­so­wy samo­chód rodzin­ny. Gdy­by jesz­cze kon­fi­gu­ra­tor był bar­dziej wszech­stron­ny, to i Mok­ka by na tym zyska­ła. Gorą­co pole­ca­my Mok­kę wypo­sa­żo­ną w auto­mat lub deli­kat­niej­szy dla ucha sil­nik ben­zy­no­wy 😉

TEST: Opel Mok­ka
ZALETY:
• cie­ka­we wnę­trze
• kom­pak­to­wy, ale prze­stron­ny
WADY:
• kle­kot die­sla
• za dużo przy­ci­sków na desce roz­dziel­czej

↓ Polub to! ↓

Exit mobile version