Suzuki VanVan to najbardziej stylowy motocykl, jaki do tej pory testowaliśmy. Jak się prowadzi?
Miłość od pierwszego wejrzenia
Rzeczą, której motocyklowi Suzuki VanVan nie można odmówić, to oryginalność. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że ciężko zaszufladkować go do którejkolwiek z kategorii jednośladów. Niska i wydłużona sylwetka, wielkie baloniaste opony i zabawnie wąski bak. O gustach się nie dyskutuje, ale na mnie taka mieszanka zadziałała wybuchowo i żaden z dotychczas testowanych jednośladów nie wywołał u mnie takich emocji.
Suzuki VanVan niesamowicie podobał mi się długo przed momentem, w którym miałem okazję na nim usiąść. Po tygodniu wręcz się w nim zakochałem! 😍
Dobry wygląd Suzuki VanVan wynika nie tylko z oryginalności, ale też dobrej jakości wykonania. Wszystko sprawia dobre wrażenie, szczególnie piękny, perłowy lakier. W słońcu daje on naprawdę niesamowity dla oka efekt, który ciężko oddać na fotografiach.
Wsiadając na Suzuki VanVan czujesz się jak na rowerze. Jest niski (wysokość siedzenia 770 mm) i lekki (128 kg), a przez to bardzo poręczny. To istotne dla początkujących motocyklistów, aby na swoim sprzęcie czuć się pewnie. Suzuki oferuje to od ręki. Wsiadasz, ustawiasz lusterka, wrzucasz bieg i odkręcasz manetkę. Jazda jest prosta i dostarcza frajdy od samego początku. Kanapa na oko wydaje się toporna, ale w praktyce jest wygodna i pozwala na swobodne dobranie pozycji.
Pozycja za kierownicą jest bardzo neutralna, nie jesteśmy zmuszeni do kładzenia się na bak, wyciągania nóg czy rąk do wysokiej kierownicy. Ta w VanVanie jest szeroka, ale na wygodnej wysokości. Podobnie jest z ułożeniem podnóżków i dźwigni zmiany biegów. Niezwykle zabawne są lusterka, które Suzuki zdecydowało się zamontować w swoim motocyklu. Wyglądają jak wyciągnięte z TIR’a lub conajmniej Malucha, ale dzięki temu zapewniają znakomitą widoczność.
Serce czy rozum
Suzuki VanVan napędzany jest 4‑suwowym, 1‑cylindrowym silnikiem o pojemności 125 cm³. Ma moc 12 koni mechanicznych i moment obrotowy 9,8 Nm. To wszystko składa się na fakt, że motocyklem z powodzeniem można jeździć na prawo jazdy kategorii B. Dzięki stosunkowo niskiej wadze mocy wydaje się pod dostatkiem, szczególnie podczas ruszania ze świateł. Niestety tutaj pojawia się problem…
Całkowicie minimalistyczny zestaw zegarów może okazać się dla niedoświadczonych motocyklistów wyzwaniem. Nie tylko motocykl nie podpowie nam na jakim biegu jedziemy, Suzuki VanVan nie ma nawet obrotomierza. Kierowca informowany jest jedynie o aktualnej prędkości oraz przebiegu. Trzy dodatkowe diody sygnalizują włączony kierunkowskaz, wrzucony bieg jałowy oraz zbliżający się nieuchronnie koniec paliwa.
O pomarańczowe podświetlenie wskaźnika rezerwy w VanVanie trudno nie jest, bak jest bowiem malutki i mieści tylko 6,5 litra benzyny. Przy średnim spalaniu oscylującym w okolicach 3 litrów / 100 km, realny zasięg to 200–250 km. Moim zdaniem to celowy zabieg projektantów, zmuszający do częstego lansowania się motocyklem na stacji benzynowej 😉
Jazda na Suzuki VanVan to czysta przyjemność. Tutaj można mówić o komforcie przez duże K. Niskie i szerokie siedzisko, duży rozstaw osi oraz wielkie opony radzące sobie w każdych warunkach: od piachu po zapadnięte studzienki to przepis na relaks w trakcie podróży. Nieco gorzej jest niestety przy wyższych obrotach i prędkościach, a wszystko przez wibracje generowane przez silnik. Nie zawsze udaje się również wrzucić odpowiedni bieg za pierwszym razem, gdyż obsługa skrzyni wymaga nieco wyczucia.
Suzuki VanVan hamuje sprawnie, ale nie rewelacyjnie, co tłumaczy hamulec bębnowy z tyłu. Tarczę zamontowano tylko z przodu. To wszystko sprawia, że ten motocykl bez zbędnych słów wprowadza kierowcę w stan odprężenia i powoduje, że przestajemy się gdziekolwiek śpieszyć. Po prostu czerpiemy frajdę z jazdy i łykamy kolejne kilometry.
Suzuki VanVan: ocena
Wśród motocykli o pojemności 125 ccm, którymi można jeździć na prawo jazdy kategorii B, Suzuki VanVan wyróżnia się dwoma rzeczami — ma niepowtarzalny styl i niewielkie rozmiary, przez co znakomicie nadaje się dla niskich osób. Dobrze będą się na nim czuć zarówno kierowcy mający 165, jak i 185 cm wzrostu.
Mimo swoich wad, Suzuki VanVan porwał moje serce. Przez wąski bak motocykl ma niewielki zasięg, skrzynia biegów niczym kochanka wymaga nieco pieszczot przed zmianą przełożenia, a brak obrotomierza u początkujących motocyklistów może wywołać małe przerażenie. Wszystko to jednak znika w momencie, kiedy wsiadamy na ten stylowy sprzęt i ruszamy przed siebie. To jedna z tych maszyn, która wydaje się mieć duszę i pobudza emocje kierowcy. Tutaj nie liczy się technika, tu liczy się uczucie. A to na tyle rzadkie zjawisko, że po tygodniu prawie płakałem oddając VanVana do salonu Suzuki. Mam nadzieję kiedyś do mnie wróci, z czerwonym lakierem i brązowym siedziskiem… I zostanie ze mną na zawsze.
Cena: 15 900 zł
OCENA
komfortowy
niski, lekki, poręczny
lekko terenowe opony
brak obrotomierza
niezbyt precyzyjna skrzynia
↓ Lajk do dechy! ↓
35