Seat Leon Cupra ST z daleka nie wyróżnia się niczym szczególnym. Dopiero wciśnięcie gazu do oporu pokazuje, że nie jest to zwykłe, rodzinne kombi…
Seat Leon Cupra ST — na test tego samochodu czekaliśmy długo i niecierpliwie. Wszak 280 koni w niepozornym, rodzinnym kombi brzmi zachęcająco i powinno idealnie sprawdzić się w codziennej jeździe.
Czy tak faktycznie jest? Przekonaliśmy się testując najmocniejszą odmianę tego modelu z nadwoziem typu kombi.
Rodzinny samochód sportowy
Auto sportowe kojarzy się nam ze spartańskim wykonaniem i całkowitym brakiem komfortu. Nasza Świnka dostarcza wielu pozytywnych wrażeń, jednak trzeba sobie szczerze powiedzieć, że na dalekie wojaże nadaje się średnio — jest głośna i ma twarde zawieszenie. Dlatego producenci samochodów starają się robić takie samochody, które będą pełniły kilka funkcji jednocześnie. Tą drogą poszedł Seat, wypuszczając na rynek model Leon Cupra ST, czyli kombi z mocnym silnikiem i sportowym zacięciem.
Z zewnątrz Seat Leon Cupra ST nie wyróżnia się z tłumu. Zdecydowanie daleko mu do wulgarnego i wyzywającego wizerunku. To, że mamy do czynienia z topową wersją tego modelu, zdradzają na pierwszy rzut oka przede wszystkim duże, 18 lub 19-calowe felgi oraz podwójna końcówka układu wydechowego z dyskretnym dyfuzorem. Dopiero później zauważymy delikatny tylny spojler, czarne lusterka i ciemną atrapę chłodnicy.
Wnętrze — podobnie jak nadwozie — nie emanuje przesadnie sportem. Jest przyjemnie, choć kabinę spowija ciemna, stonowana kolorystyka. Dopiero po uruchomieniu trybu Cupra w kabinie kolor ledowego podświetlenia zmieni się z białego na bardziej zauważalny — czerwony.
Seat Leon Cupra ST skrywa pod maską benzynowy, czterocylindrowy, turbodoładowany silnik TSI z podwójnym wtryskiem, połączony z opcjonalną automatyczną, 6‑stopniową przekładnią DSG. Pojemność? 2 litry. Moc? 280 koni. Moment obrotowy? 350 Nm. Przyspieszenie? Ze skrzynią DSG i systemem Launch Control, zaledwie 5,8 sekundy do setki. Prędkość maksymalna wynosi 250 km/h, wynika jednak nie z możliwości silnika, a ograniczenia elektronicznego. Całkiem nieźle jak na kombi, do tego w całkiem przystępnej cenie.
Praktyczne i bezpieczne wnętrze
Jak już wspomniałem, wnętrze nie wydaje się zbyt sportowe. Za największy plus kabiny należy zdecydowanie uznać kierownicę. Jest niewielka, dosyć gruba i znakomicie leży w dłoniach. Spłaszczenie na dole nadaje jej rasowego charakteru. Fotele zapewniają trzymanie boczne, jednak nie są typowymi sportowymi kubełkami, dzięki czemu sprawdzą się również na dłuższych trasach. Jakość materiałów użytych we wnętrzu — szczególnie w stosunku do zaczynającej się od kwoty 114,800 złotych ceny za wersję kombi — jest naprawdę dobra. Dotykając plastików na boczkach drzwi czy desce rozdzielczej nie mamy poczucia taniej tandety.
ST w nazwie modelu Seata Leon Cupra oznacza, że mamy do czynienia z nadwoziem typu kombi. To wersja, którą wybieramy najczęściej z powodu posiadania rodziny czy chęci przewozu sporej ilości bagażu. W tej roli testowany samochód sprawdzi się idealnie — bagażnik ma pojemność 587 litrów, a po złożeniu tylnych siedzeń — 1470 l. Plus za regularny kształt bagażnika i łatwy załadunek. Niewielki minus za ilość miejsca na tylnych siedzeniach — w praktyce niby go nie brakuje, ale konkurencja często oferuje więcej przestrzeni dla pasażerów w drugim rzędzie.
Seat Leon Cupra ST ma na pokładzie sporo elektroniki, która dba o bezpieczeństwo podróżujących. Warto wymienić kilka z nich: system rozpoznawania znaków drogowych, system rozpoznawania zmęczenia kierowcy, asystenta jazdy po odpowiednim pasie ruchu czy przedni czujnik bezpieczeństwa, pozwalający zachować odpowiedni dystans od poprzedzającego nas pojazdu. To wszystko w połączeniu z 5 gwiazdkami w testach zderzeniowych Euro NCAP sprawia, że jadąc Seatem Leonem czujemy się po prostu bezpiecznie. Przy okazji warto wspomnieć, że zamontowana w aucie elektronika nie ingeruje przesadnie mocno w jazdę i nie irytuje kierowcy wtedy, kiedy nie powinna.
Jazda, czyli syndrom ośki
Prowadzenie Seata Leona Cupra ST to jedna z większych zalet tego modelu. Układ kierowniczy jest precyzyjny i pozwala na zespolenie się z samochodem. Wchodzenie w kolejne zakręty nie stanowi problemu, co dodatkowo ułatwia optymalny rozkład masy w nadwoziu typu kombi. Progresywne wspomaganie kierownicy to kolejny atut — im szybciej jedziemy, tym kierownica stawia większy opór podczas wykonywania manewrów. Daje to realne poczucie większej kontroli nad pojazdem. To jednak nie wszystko, co stoi za znakomitym prowadzeniem Leona Cupra ST. Dodatkową pomocą dla kierowcy jest blokada dyferencjału przedniej osi, która przenosi moc na zewnętrzne koło, gdy samochód wchodzi w zakręt, co pozwala z kolei uzyskać lepszą trakcję podczas pokonywania łuku. Efekt? Seat Leon Cupra ST to naprawdę świetnie prowadzący się samochód.
Zawieszenie w Seacie Leon Cupra ST zostało utwardzone i obniżone w stosunku do normalnej wersji tego modelu, mimo to daleko mu do hardcorowego zawieszenia choćby z Renault Megane RS Trophy. Kierowca będzie dobrze w stanie wyczuć w Cuprze drogę, jednak bliskie zapoznanie się z działającym w okolicy stomatologiem nie będzie konieczne — plomby w zębach zostają na swoim miejscu nawet po przejechaniu mocno zapadniętej studzienki.
W zależności od nastroju i potrzeb, jadąc za kółkiem Seata Leona Cupra ST, możemy wybrać jeden z czterech trybów jazdy: Wygodny, Sportowy i Cupra. Czwarty tryb Indywidualny pozwala dopasować pracę poszczególnych układów — od siły nacisku na pedały, po siłę obrotu kierownicy — do własnych preferencji. Subtelne różnice w reakcjach samochodu faktycznie są wyczuwalne.
Niestety, nawet w trybie Cupra auto nie uraczy nam fantastycznym brzmieniem. Owszem, słychać wkręcający się silnik, jednak brzmienie wydechu nie powala — brakuje mu pazura czy choćby delikatnych strzałów w momencie zmiany biegu, które gwarantuje np. Volkwagen Golf GTI, wszak również należący do rodziny VAG.
Przy całym zachwycie nad tym, w jaki sposób prowadzi się Seat Leon Cupra ST, trzeba powiedzieć o jednej, zasadniczej wadzie. Napęd nie radzi sobie z mocą, jaką generuje zamontowany pod maską samochodu dwulitrowy silnik TSI. 280 koni mechanicznych i napęd na przednią oś nie jest rozwiązaniem idealnym, co daje się odczuć w momencie, gdy spadnie temperatura, deszcz lub śnieg. Uwierzcie, nie trzeba płyty poślizgowej, aby koła zaczęły się mocno ślizgać lub buksować przy ostrym ruszaniu. Ba, nawet gdy deszcz dawno przestał padać, a wilgoć na jezdni wydaje się tylko wspomnieniem, Cupra nadal walczy o przyczepność.
Podobnie jest w przypadku korzystania z systemu Launch Control — przy gorszych warunkach pogodowych trakcja pojawia się dopiero na trzecim biegu. Szkoda, bo to sprawia, że pełen potencjał tego samochodu można wykorzystać jedynie z lecie, przy naprawdę dobrej pogodzie. Wiosną, jesienią, a szczególnie zimą, objadą nas właściciele potencjalnie znacznie słabszych aut. Z gazem trzeba obchodzić się delikatnie i umiejętnie.
Seat Leon Cupra St — ocena
Jak oceniamy Seata Leona Cupra ST po tygodniu jazdy? To świetnie prowadzący się samochód w przystępnej cenie. Mocny silnik, skrzynia działająca szybko jak błyskawica, a do tego doskonałe właściwości jezdne. Niestety, mocy jest aż nadto, przynajmniej dla napędu wyłącznie na przednią oś. Gdyby Cupra napędzała wszystkie cztery koła, byłby to niemal ideał. Plusem z pewnością jest dobrze wykonane wnętrze i praktyczność, którą zapewnia nadwozie typu kombi. W roli samochodu rodzinnego, Seat Leon Cupra ST sprawdza się wyśmienicie. W roli auta sportowego — też, ale wyłącznie na suchej i przyczepnej nawierzchni. Po opadach deszczu lub śniegu lepiej zostawić go w garażu, albo przełączyć w tryb komfortowy i delikatnie obchodzić się z gazem. Ale po co nam wtedy Cupra?
“Seat Leon Cupra ST to zupełnie nowa jakość! Można powiedzieć, że to hot hatch z bagażnikiem — ogromna moc drzemiąca w niepozornej budzie, a doładowana nowoczesnymi udogodnieniami. Dość przydatnym rozwiązaniem jest szklany dach, który doświetla nieco mroczne, lecz zdecydowanie nie ponure wnętrze. Agresywna stylistyka nadwozia skutecznie przykuwa wzrok, ale wielka szkoda, że skromne oznakowanie najmocniejszej wersji charakternego Leona idzie w parze z wyjątkowo kulturalnym i wygładzonym brzmieniem. Odrobina nieokiełznania wydobywająca się z wydechu tego samochodu oraz napęd na obie osie sprawiłby, że Cupra ST w 101% zasługiwałaby na miano auta dla rodziny z benzyną we krwi.”
“Seat Leon Cupra w wersji ST, czyli z nadwoziem typu kombi, doskonale łączy funkcję auta rodzinnego ze sportowym zacięciem. Mocy wystarczy nie tylko na autostradę, ale i na tor. Szkoda, że nie zastosowano tutaj napędu 4x4, jednak na pewno nie jest wina samego Seata. To auto po prostu nie może być lepsze od Volkswagena, a gdyby miało napędzane obie osie i nieco poprawione brzmienie wydechu, z pewnością tak by się właśnie stało. Idealne rozwiązanie dla tych, którym opatrzył się pospolity Golf.”
2.0 TSI, 280 KM
OCENA
praktyczność
wnętrze
brzmienie
↓ Lajk do dechy! ↓
124