PARTNER BLOGA:

Francuski chuligan TEST: Renault Megane RS 275 Trophy

Przewiń w dół

Renault Mega­ne RS 275 Tro­phy jest gło­śne, twar­de i zupeł­nie nie­prak­tycz­ne. Mówiąc jed­nym sło­wem, to auto wręcz… rewe­la­cyj­ne!

Spro­wa­dzo­ny na zie­mię — tak dokład­nie poczu­łem się, gdy wyje­cha­łem na uli­cę świe­żo ode­bra­nym Renault Mega­ne RS 275 Tro­phy. Wyda­wa­ło mi się, że jeż­dżąc na co dzień Sub­a­ru Impre­zą GT, będę jak­kol­wiek przy­go­to­wa­ny na obco­wa­nie z fran­cu­skim rodzyn­kiem. Nic bar­dziej myl­ne­go. Przez pierw­sze kilo­me­try moja pra­wa noga zda­wa­ła się utra­cić zdol­ność do pro­sto­wa­nia… po pro­stu się bałem!

Życie jest zbyt krót­kie, żeby jeź­dzić nud­ny­mi samo­cho­da­mi.” — jeśli wyzna­je­cie tę zasa­dę, poko­cha­cie Renault Méga­ne RS 275 Tro­phy.

Zapra­szam na test naj­bar­dziej wście­kłe­go samo­cho­du z ofer­ty Renault, któ­re usta­no­wi­ło rekord legen­dar­nej pół­noc­nej pętli Nord­schle­ife na torze Nür­bur­gring.

Renault Mégane Rs 275 Trophy

Wyjątkowy

Są samo­cho­dy i są samo­cho­dy wyjąt­ko­we. Moż­na spo­koj­nie stwier­dzić, że Renault Mega­ne RS 275 Tro­phy nale­ży do tych dru­gich. To limi­to­wa­na edy­cja, któ­ra na rynek w Pol­sce zawi­ta w zale­d­wie 5 egzem­pla­rzach. Z jed­ną z nich mie­li­śmy oka­zję spę­dzić dwa dni i jed­ną noc. Za wie­le lat to auto będzie pożą­da­nym kla­sy­kiem. A jakie jest teraz?

Z zewnątrz RS 275 Tro­phy nie róż­ni się zna­czą­co od tra­dy­cyj­ne­go Renault Mega­ne, choć już w pierw­szej chwi­li wzrok przy­ku­wa żół­ty lakier o głę­bo­kiej bar­wie, typo­wy dla samo­chód ze staj­ni Renault Sport. Edy­cja Tro­phy odkry­wa swo­je deta­le dopie­ro po dłuż­szym zawie­sze­niu oka na nad­wo­ziu: przed­ni zde­rzak ujaw­nia sza­rą aero­dy­na­micz­ną listwę typu F1, ozna­ko­wa­nie „Tro­phy” na bokach nad­wo­zia oraz pasek z moty­wem sza­chow­ni­cy. Całość dopeł­nia­ją 19-calowe czar­ne obrę­cze kół „Spe­edli­ne Turi­ni”, któ­re jed­nak przez ciem­ny kolor wyda­ją się mniej­sze, niż są w rze­czy­wi­sto­ści. Po otwar­ciu drzwi ujrzy­my dodat­ko­we nakład­ki na pro­gi. Wyda­wa­ło­by się zatem, że zmian jest nie­wie­le. I moż­na się z tym zgo­dzić, jeśli mówi­my o wyglą­dzie zewnętrz­nym. Naj­waż­niej­szych mody­fi­ka­cji bowiem gołym okiem nie widać…

Renault Mégane Rs 275 TrophyRenault Mégane Rs 275 Trophy

Wyjąt­ko­wy cha­rak­ter Renault Mega­ne RS 275 Tro­phy two­rzy tak napraw­dę zestaw zaba­wek, któ­re fran­cu­ski pro­du­cent zde­cy­do­wał się zamon­to­wać w swo­im dzie­le. Ultra­spor­to­we ele­men­ty wypo­sa­że­nia, dostar­czo­ne do Renault przez pre­sti­żo­wych part­ne­rów spra­wia­ją, że fanom moto­ry­za­cji zaczy­na szyb­ciej krą­żyć krew. Układ wyde­cho­wy Akra­po­vič, amor­ty­za­to­ry Öhlins, fote­le kubeł­ko­we Reca­ro, opo­ny  Miche­lin Pilot Sport Cup 2… brzmi jak spe­cy­fi­ka­cja raj­dów­ki, a ja sie­dzę prze­cież w Renault Mega­ne pro­sto z salo­nu!

Jak pre­zen­tu­je się wnę­trze? Jak na wer­sję limi­to­wa­ną… ubo­go. Owszem, mamy wspo­mnia­ne już fote­le Reca­ro z tapi­cer­ką skó­rza­ną łączo­ną z alcan­ta­rą oraz czer­wo­ne pasy bez­pie­czeń­stwa, ale w zasa­dzie to tyle. Kabi­na nie zosta­ła za bar­dzo zmie­nio­na w porów­na­niu do stan­dar­do­we­go Mega­ne, co abso­lut­nie nie zna­czy, że nie sie­dzi się w niej przy­jem­nie.
Renault Mégane Rs 275 Trophy

Banan na twarzy

Zaraz po pierw­szym uru­cho­mie­nia sil­ni­ka zasko­czy­ła mnie jed­na rzecz — we wnę­trzu było bar­dzo cicho. Liczy­łem, że sil­nik będzie sły­chać w przy­jem­ny spo­sób, tym bar­dziej, że tyl­ny zde­rzak przy­ozda­bia kar­bo­no­wa koń­ców­ka wyde­chu słyn­nej mar­ki Akra­po­vič. Doda­ję gazu… i nic. Zero wra­żeń aku­stycz­nych, do któ­rych w Sub­a­ru przy­wy­kłem od pierw­szych chwil po star­cie. Szyb­ko oka­za­ło się, że Mega­ne RS potrze­bu­je piesz­czot, aby się obu­dzić. Mowa o przy­ci­sku “RS” umiesz­czo­nym po lewej stro­nie kie­row­ni­cy. Dopie­ro wów­czas auto prze­cho­dzi w tryb spor­to­wy, a układ wyde­cho­wy budzi się do życia.

Renault Mégane Rs 275 Trophy

Renault Mega­ne RS 275 Tro­phy napę­dza dwu­li­tro­wy, ben­zy­no­wy sil­nik 2.0 tur­bo. Jego moc to aż 275 koni mecha­nicz­nych, czy­li o 10 wię­cej, niż w “tra­dy­cyj­nym” Mega­ne RS. Taka moc w połą­cze­niu z momen­tem wyno­szą­cym 360 Nm spra­wia, że pierw­szą set­kę na licz­ni­ku widzi­my po upły­wie rów­nych 6. sekund. Do tego sil­nik cią­gnie w sze­ro­kim zakre­sie obro­tów — od 3 000 do 5 000 obr./min mamy pod nogą peł­ny moment obro­to­wy.

Jak te wszyst­kie cyfer­ki i tabel­ki prze­kła­da­ją się na rze­czy­wi­stość i wra­że­nia z jaz­dy? Auto spra­wia wra­że­nie sza­lo­ne­go, wręcz dzi­kie­go. Przy ostrym rusza­niu czuć, że samo­chód mysz­ku­je deli­kat­nie na boki. Podej­rze­wam, że z zewnątrz nie da się tego nawet zauwa­żyć, kie­row­ca czu­je się jed­nak jak pod­czas poje­dyn­ku z dzi­kim zwie­rzem. Układ kie­row­ni­czy sta­wia o wie­le więk­szy opór, niż w stan­dar­do­wym samo­cho­dzie. Ale cięż­ko cho­dzą­ca kie­row­ni­ca świet­nie pasu­je do tego samo­cho­du i w prak­ty­ce spraw­dza się zna­ko­mi­cie. Bie­gi koń­czą się dosyć szyb­ko, szcze­gól­nie jedyn­ka. Odpo­wied­ni moment zmia­ny prze­ło­że­nia pod­po­wia­da sygnał dźwię­ko­wy. Skrzy­nia dzia­ła bar­dzo popraw­nie i pozwa­la na pre­cy­zyj­ne wbi­cie bie­gu. Jak­by tego było mało, ta przed­nio­na­pę­dów­ka świet­nie się pro­wa­dzi! Samo­blo­ku­ją­cy mecha­nizm róż­ni­co­wy spra­wia, że — mimo spo­rej mocy auta — nie bra­ku­je mu trak­cji.

To, co zna­czą­co kształ­tu­je odczu­cia z jaz­dy Renault Mega­ne RS 275 Tro­phy, to aku­sty­ka. Dwu­li­tro­we tur­bo w połą­cze­niu z koń­ców­ką wyde­cho­wą Akra­po­vič dają wyśmie­ni­te efek­ty. Po prze­łą­cze­niu samo­cho­du w tryb “RSwydech strze­la i plu­je przy każ­dym uję­ciu gazu. Muzy­ka dla uszu! A że Renault Mega­ne RS 275 Tro­phy to auto rady­kal­ne, taki reper­tu­ar pasu­je do nie­go ide­al­nie. Posłu­chaj­cie zresz­tą sami:

W kwe­stii pro­wa­dze­nia, Mega­ne RS 275 Tro­phy to auto bez­kom­pro­mi­so­we. Utwar­dzo­ne i obni­żo­ne zawie­sze­nie Cup z amor­ty­za­to­ra­mi Öhlins spra­wu­ją się ide­al­nie w kwe­stii pro­wa­dze­nia. Napraw­dę czu­je się kon­tro­lę nad autem, mimo jego dużej mocy i dzi­kich moż­li­wo­ści. Jest sztyw­no i twar­do, a przez to pre­cy­zyj­nie. Nie­ste­ty jed­no­cze­śnie dale­ko od sło­wa “wygod­nie”. To Renault lepiej czu­je się na torze, niż w ulicz­nym kor­ku.

Chłodnym okiem

Renault Mega­ne RS 275 Tro­phy to nie­prak­tycz­ne auto. Przy­kład? Wystę­pu­je tyl­ko w jed­nej wer­sji nad­wo­zio­wej, jako trzy­drzwio­wy hatch­back. Drzwi są przez to prze­ra­ża­ją­co dłu­gie i cięż­kie, więc bar­dzo cięż­ko zamy­ka się je po zaję­ciu miej­sca. Same fote­le trzy­ma­ją wyśmie­ni­cie, ale przy wsia­da­niu obi­ja­ją rodzin­ne klej­no­ty. ZA KAŻDYM RAZEM. Aby się­gnąć po pas bez­pie­czeń­stwa, trze­ba mieć nie­na­tu­ral­nie dłu­gie ręce. Bagaż­nik nie grze­szy pojem­no­ścią, a sys­tem audio gra nija­ko. Do tego spa­la­nie… jeśli naj­dzie Was ocho­ta na ostrą zaba­wę, zapła­ci­cie za nią nawet 17 litra­mi na set­kę.

Renault Mégane Rs 275 Trophy

Jaki zatem jest Renault Mega­ne RS 275 Tro­phy? Nie­prak­tycz­ny i nie­kom­for­to­wy. Twar­dy, gło­śny i nie­szcze­gól­nie wykoń­czo­ny we wnę­trzu. Mimo to, jest RE-WE-LA-CYJ-NY! Jeśli kochasz moto­ry­za­cję i fascy­nu­ją Cię samo­cho­dy to jest auto, któ­re powin­no powo­do­wać u Cie­bie szyb­sze bicie ser­ca. Lek­kie drga­nie rąk i dreszcz prze­cho­dzą­cy po ple­cach. Gdy sia­da się na fote­lu Reca­ro, słu­cha wyde­chu Akra­po­vič i poko­nu­je kolej­ne zakrę­ty z pomo­cą zawie­sze­nia Cup wszyst­ko inne tra­ci na zna­cze­niu. O tym samo­cho­dzie trud­no mówić bez emo­cji. I uśmie­chu na ustach.


 

Kie­dyś już pisa­łam o Renault Clio RS, że to nad­po­bu­dli­wy nygus, wier­ci­pię­ta i zawa­dia­ka. Teraz już wiem, po kim to ma. Mega­ne RS 275 Tro­phy to wariat, któ­re­go na noc trze­ba zamy­kać w gara­żu w kafta­nie bez­pie­czeń­stwa. Na pro­stej wyry­wa się i mio­ta, jak­by go do wrząt­ku wrzu­ci­li. Nawet na świa­tłach nie ustoi kul­tu­ral­nie, pedał gazu kor­ci do łobu­zer­skie­go strze­la­nia z kar­bo­no­wej arma­ty. Tro­fik na dłu­gie lata ma pew­ne miej­sce w moim ser­cu z jed­ne­go wzglę­du — naj­bli­żej mu do naszej rodzin­nej Świn­ki: idzie, brzmi i wyglą­da. Cze­go wię­cej trze­ba?”

Offt­za i jej dam­ski punkt widze­nia

 

Jak każ­dy samo­chód, tak i Renault Mega­ne RS 275 Tro­phy ma swo­je wady. Jak w żad­nym innym aucie wady te tra­cą cał­ko­wi­cie na zna­cze­niu, gdy zasia­da­my na fote­lu kie­row­cy. Ta bestia jest tak dzi­ka, że moż­na się zasta­na­wiać, czy powin­na być sprze­da­wa­na legal­nie. I to w salo­nie Renault!”

Leni­wiec i jego męski punkt widze­nia

 

Renault Mega­ne RS 275 Tro­phy
2.0 tur­bo, 275 KM
OCENA
dzi­ki cha­rak­ter
pro­wa­dze­nie
wydech
fote­le
nie­prak­tycz­ny
nie­kom­for­to­wy

 


Dołącz do nas!
Face­bo­ok Insta­gram YouTu­be
[wysija_form id=“4”]

↓ Lajk do dechy! ↓

  • 41
  •  
  •