Diesle mimo, że w odwrocie, mają cały czas oddane grono wielbicieli. Czy są lepsze od silników benzynowych? Tego nie rozstrzygniemy. Wszystko zależy od potrzeb i preferencji użytkownika. A dlaczego „ropniaki” tracą udział w rynku?
Jednym z powodów jest coraz większe skomplikowanie konstrukcji tych silników. Obecnie nie wyobrażamy sobie takiego silnika bez doładowania, koła dwumasowego, common raila, DPFa i kilku mniejszych lub większych smaczków konstrukcyjnych. Jednak jak to zostało powiedziane lata temu w kabarecie Dudek: Praw fizyki pan nie zmienisz. Nie bądź pan głąb.
Wysoki moment obrotowy i idąca za nim moc nie biorą się z powietrza. Wysilenie silników wpłynęło na ich awaryjność, ale i na cenę. Drugim powodem jest masowe dokładanie turbosprężarek do silników benzynowych. To, w połączeniu z dopracowaną konstrukcją odporną na zasilanie ubogą mieszanką, daje mocny i oszczędni silnik, który z powodzeniem konkuruje z dieslem.
Mimo to, diesle sprzedają się przyzwoicie i pewnie szybko się to nie zmieni. Żeby jednak te nowoczesne silniki służyły nam jak najdłużej trzeba o nie dbać. Zrobiłem szybkie badanie wymagań olejowych dla nowoczesnych silników diesla i przysłuchiwałem się rozmowom klientów ze sprzedawcami w pewnej hurtowni motoryzacyjnej, w której robię często zakupy.
Przychodzi facet do sklepu i się zaczyna:
- Dzień dobry
- Bry….
— Olej potrzebuję do samochodu. Silnikowy i filtr oleju i powietrza.
— Dobrze, a jaki to samochód?
— No Passat….
— A silnik?
— Dizel
— 1.9 czy już 2.0?
— Nie wiem
— Który rok?
— 2008
— Pompowtryski czy już Commonrail?
— Nie wiem…
— A filtr cząstek stałych jest?
— Nie wiem….
— No to jak ja mam panu dobrać olej?
— No daj pan jakiś do dizla…
Panie kliencie. Tak to się nie da. Zaraz panu wytłumaczymy dlaczego.
Jeśli ma pan silnik, w którym za wtrysk paliwa do cylindrów odpowiadają pompowtryskiwacze to oczywiście trochę panu współczujemy i zwracamy uwagę na to, że powinien pan zastosować olej przeznaczony do tego typu silników czyli spełniający normę VW 505.01, VW 506.01 czy 507.00. Jest to o tyle ważne, że naciski krzywki na wtryskiwacz są bardzo duże i jeśli wleje pan klient byle jaki olej do diesli to może dojść do przedwczesnego zużycia wałka. To objawi się spadkiem mocy i zakończy się wizytą w warsztacie, w którym będzie trzeba zostawić mały woreczek pieniędzy. Jaki z tego wniosek? Jeżdżąc autem napędzanym silnikiem diesla z pompowtryskiwaczami zwracajmy baczną uwagę na to, jaki olej lejemy do silnika.
Jeśli auto jest wyposażone w filtr cząstek stałych to również trzeba bardzo uważać na to, jaki olej się wlewa do silnika. Musi to być olej o niskiej zawartości popiołów czyli LowSAPS. A skąd te popioły w oleju? No właśnie. Z tymi popiołami to jest trochę tak jak kiedyś z trójdrożnym katalizatorem. Skąd się wziął trójdrożny? Najprawdopodobniej ktoś kiedyś przetłumaczył niemieckie „drei wege” na trójdrożny i tak zostało. Dla porządku dodam, że katalizatory były trójfunkcyjne. A jak jest z popiołem w olejach? Nie ma tam żadnego popiołu. Są za to dodatki uszlachetniające zapewniające wysoką jakość oleju, chroniące olej przed utlenianiem i działaniem wysokich temperatur, a elementy silnika przez korozją i zużyciem.
Jak wiemy, w czasie pracy silnika, do komory spalania dostają się niewielkie ilości oleju, który ulega spaleniu. Problem w tym, że część dodatków uszlachetniających spala się również wraz z olejem. Z tym, że pozostaje po nich popiół siarczanowy, który zatyka filtr cząstek stałych. Dlatego oleje do silników diesla z DPF muszą mieć niską zawartość takich dodatków. Jak więc radzą sobie producenci oleju z zapewnieniem odpowiedniej ochrony silnika? O tym opowie Paweł Mastalerek z działu technicznego Castrol.
Nowe wyzwania przychodzą do motoryzacji każdego dnia. To jest też aktualne w odniesieniu do współpracy oleju silnikowego z filtrem cząstek stałych. Ilość popiołów (popioły siarczanowe, siarka, fosfor) jest ograniczana w olejach do filtrów DPF. Ograniczenie to pozornie jest niewielkie, gdyż odnosi się do 1–2% masy oleju. Zauważono jednak, iż obniżenie ilości popiołów (SAPS) o 0,5 % powoduje dwukrotne wydłużenie żywotności filtra cząstek stałych. Dla gotowych środków smarnych, wykonanych w starej technologii, poziom SAPS zazwyczaj jest na poziomie 1,8–3%. Dla olejów niskopopiołowych poziom SAPS wacha się od 0,7 do 1,19%. Można to przełożyć na żywotność filtra cząstek stałych w okolicach 30 000 – 50 000km przy stosowaniu olejów konwencjonalnych, oraz okolice 250 000 – 300 000km przy zastosowaniu oleju niskopopiołowego. Oczywiście obniżenie SAPS powoduje obniżenie jakości oleju silnikowego. Tutaj nowe pakiety dodatków zawierających formułę Castrol Clean Performace Technology zmniejszają zawartość SAPS i wprowadzają dodatki niemetaliczne, które dbają o ochronę przeciwzużyciową i czystościową silników, jednocześnie umożliwiając spalenie ich w filtrze cząstek stałych podczas procedury oczyszczania.
Jak dobrać olej do takiego silnika? Szukać butelki z napisem LowSAPS lub wczytać się w oznaczenia. Wymóg niskiej zawartości popiołów po spalaniu obejmuje klasa jakości ACEA z literką C. Pamiętajcie jednak, że są różne klasy od C1 do C4. Nie ma lekko ;-). Możemy się też opierać na normach producenta — czyli szukamy oleju spełniającego normę 507.00, BMW-Longlife-04 lub MB 229.51
Żeby ułatwić nam życie zostały wprowadzone silniki i oleje, które mogą ze sobą współpracować przez długi czas. Potocznie mówi się o nich LongLife. Opinie na temat wymiany oleju co 30000km są skrajnie różne. Jedni mówią, że to super bo niższe koszty a inni, że silniki od tego padają. Ja jestem po środku. Stosuję oleje LongLife tam gdzie mogę, ale wymieniam je co 15000km. Dlaczego?
Przeczytałem instrukcję obsługi samochodu i dowiedziałem się z niej, że jazda miejska na krótkich odcinkach jest traktowana jako eksploatacja w trudnych warunkach. Poza tym ostatnimi czasy nie robię 30000km rocznie. To spowodowało, że w trosce o silnik zdecydowałem się na taki ruch. Ktoś powie, że jestem nadgorliwy. A co tam. Biorąc pod uwagę, że wydam rocznie powiedzmy 300zł na olej, a nie 200zł to nie robi mi to różnicy, a najlepsze co możemy zrobić dla naszego silnika to regularna wymiana oleju i filtrów.
Jednak, jeśli robimy rocznie 5000km, a auto przeważnie stoi w ciepłym garażu lub robimy 50000 rocznie to możemy się zdecydować na wymianę po dwóch latach w pierwszym przypadku i co 30000km w drugim. Musimy mieć tylko odpowiedni olej. Czego szukamy? Na butelce szukamy normy producenta naszego auta, którą olej musi spełniać żeby być LongLife. U Opla jest to GM Dexos 2. Grupa VW 507.00. Mercedes 229.5, 229.51
Jak widać na przedstawionych przykładach dobór oleju staje się coraz bardziej skomplikowany. Kiedyś wystarczyło powiedzieć, że olej ma być do diesla lub do benzyny i wszystko było jasne. Obecnie trzeba podać markę, model, silnik, rodzaj zasilania… Ehhh ta nowoczesność. Ale nie ma co narzekać. Silniki w naszych autach są coraz bardziej wysilone i skomplikowane. Bez dobrze dobranego oleju ani rusz.
Wpis powstał we współpracy z marką Castrol.
49