Chiptuning to sposób na poprawę osiągów samochodu. Na jakie efekty można liczyć? Ile to kosztuje? Sprawdziliśmy na przykładzie naszego Forda Focusa RS!
Każdy samochód wychodzi z fabryki z pewną rezerwą mocy i momentu obrotowego. Chodzi oczywiście o to, aby zapewnić silnikowi dłuższą żywotność, a także niższą podatność na awarie. O jak dużych rezerwach mówimy? Ciężko tutaj generalizować, ponieważ wszystko zależy od marki, modelu, silnika, a nawet… egzemplarza samochodu. Trzeba bowiem mieć świadomość, że gdyby porównać dwa dokładnie takie same auta, pochodzące z tego samego rocznika i wyposażone w dokładnie dwa takie same modele silnika, miałyby one różne wyniki na hamowni. Inna byłaby również ich podatność na chiptuning — w jednym może okazać się, że podniesienie mocy o 50 koni mechanicznych nie będzie stanowiło problemu, w drugim, teoretycznie takim samym egzemplarzu, zwiększenie mocy o 30 koni mechanicznych może okazać się ciężką walką.
Przejdźmy jednak od teorii do czynów. Oto wyniki, które udało nam się osiągnąć dzięki modyfikacjom w naszym Fordzie Focusie RS, zwanym pieszczotliwie Foczysławą.
Stage2 dla Ford Focus RS
Aby poprawić osiągi Foczysławy udaliśmy się do Poznania, gdzie swoją główną siedzibę ma firma TuneFORCE. Dlaczego oni? W Polsce wiele jest firm tuningowych, które naprawdę dobrze ogarniają temat podnoszenia mocy w samochodach. To jednak TuneFORCE ma chyba największe doświadczenie w pracy z Focusami RS trzeciej generacji — na chwilę pisania tego artykułu wystroili ich okrągłą setkę, co tylko dowodzi, jak wiele osób posiadających to auto trafia właśnie do nich.
Życie jest zbyt krótkie, aby jeździć serią
Najpopularniejszą modyfikacją, jaką TuneFORCE oferuje do Forda Focusa RS MK3, jest tak zwany stage2. Pozwala on osiągnąć najlepsze przyrosty osiągów przy jednocześnie umiarkowanych kosztach. Co najważniejsze, tego typu modyfikacja jest stosunkowo bezpieczna dla silnika, skrzyni i napędów, chcąc bowiem iść dalej z osiągami, potrzebne jest już zakucie silnika czy modyfikacja napędów i skrzyni biegów, a to niesie za sobą niebywałe koszty.
Ford Focus RS MK3 z silnikiem 2.3 EcoBoost po stage2 zazwyczaj pokazuje na hamowni około 400 koni i 600 niutonometrów, dzięki którym znacząco poprawia swoje osiągi. Co jest potrzebne, aby osiągnąć taki rezultat?
wymiana downpipe
wymiana intercoolera
indywidualne strojenie
I właśnie na taką opcję zdecydowaliśmy się w przypadku naszej Foczysławy.
Ponieważ downpipe w naszym aucie został już wymieniony przy okazji montażu kompletnego układu wydechowego w RCP Exhaust, jedyną mechaniczną modyfikacją potrzebną do stage2 była zmiana intercoolera. Dzięki niemu silnik auta jest znacznie lepiej chłodzony, a przez to również mniej podatny na utratę mocy przy wysokich temperaturach otoczenia, na przykład latem. W Foczysławie fabryczny element zastąpiliśmy intercoolerem firmy Wagner Tuning.
Po szybkim i sprawnym montażu nowego, większego i wydajniejszego intercoolera wraz z orurowaniem, auto trafiło na hamownię. Celem było oczywiście zmierzenie parametrów przed strojeniem, które akurat w przypadku naszego samochodu okazały się naprawdę przyzwoite. Trzeba jednak mieć na uwadze, że na hamownię auto trafiło już po wymianie wydechu na turbo-back od RCP Exhaust, dzięki któremu z pewnością Foczysława swobodniej oddychała. Zatem w “prawie” serii nasz Focus RS na hamowani pokazał 346 koni oraz 461 momentu obrotowego.
Rezultat
Po wymianie części i pomiarach serii Foczysławę podpięto pod komputer. Tak naprawdę w tym momencie zaczęła się cała zabawa ze strojeniem.
Ciekawostką jest fakt, że mimo tego, iż Focus RS trzeciej generacji jest autem czteronapędowym, na swojej hamowni TuneFORCE robi pomiary wyłącznie poprzez przednią oś (tył jest odpięty). Dlaczego tak? Nie obciąża to i bez potrzeby nie przegrzewa tylnego napędu, a wyniki pomiarów są w zasadzie takie same, jak przy hamowaniu auta na obie osie.
Wgrywane i testowanie były kolejne mapy, a każda z nich kończyła się kolejnym pomiarem na hamowni. Kilka godzin i pół baku paliwa później udało się uzyskać finalny wynik…
Liczba koni (KM) | Moment obrotowy (Nm) | |
Dane producenta | 350 | 440 |
Seria (hamowania) | 346 | 461 |
Modyfikacja (hamowania) | 413 | 617 |
Dokładnie tak — 413 koni mechanicznych oraz 617 Nm momentu obrotowego! Dobrze widzicie, dzięki tak zwanemu stage2, w skład którego wchodzi zmiana downpipe, intercoolera oraz strojenie, parametry silnika wzrosły o 67 koni oraz niebagatelne 156 niutonometrów. To tak, jakby pod maskę naszej Foczysławy dołożyć moc Skody Fabii, ale bez jej sporej wagi 😉
Przy okazji strojenia TuneFORCE zmieniło kilka dodatkowych aspektów w naszej Foczysławie. Przede wszystkim aktywowany na stałe został launch control, dzięki czemu możliwe jest wystartowanie z procedury startu w każdym momencie, bez konieczności przeklikiwania się przez kolejne opcje w komputerze pokładowym samochodu. Dodatkowo odblokowane zostało hamowanie lewą nogą oraz wyłączony został start-stop.
Na naszą wyraźną prośbę TuneFORCE pobawiło się również suwakiem odpowiedzialnym za brzmienie, a konkretnie za tak zwany efekt “pops & bangs”. Po zmianie wydechu Foczysława strzelała naprawdę bardzo głośno, jednak po strojeniu zamiast pojedynczych strzałów z rur lecą całe serie wystrzałów, przypominające salwy z karabinu maszynowego. Zresztą, posłuchajcie sami!
Wrażenia z jazdy
Co zmieniło się po zrobieniu stage2 w Focusie RS? W zasadzie wszystko! Zmiany odczuwalne są podczas jazdy praktycznie non stop — zarówno wolnej, typowo miejskiej, jak i w trakcie krzesania maksimum osiągów.
Zacznijmy od spokojnej, typowo miejskiej jazdy. Nawet w takich warunkach wyraźnie czuć zmianę po strojeniu. Co ciekawe, zmiana odczuwalna jest jako… drastyczny spadek wagi samochodu. Dokładnie w ten sposób odczuwa się wynoszący blisko 620 Nm moment obrotowy. Wystarczy delikatnie muskać gaz nogą, aby Foczysława chętnie jechała do przodu. Tam, gdzie wcześniej trzeba było wkręcać się na wyższe obroty, teraz wystarczy niewielkie dotknięcie gazu. Mimo, iż mamy do czynienia z autem benzynowym, przy takim momencie obrotowym wrażenia z jazdy mocno przypominają poruszanie się dieslem, tylko bez uciążliwego klekotu wydobywającego się spod maski.
Ogromną różnicę czuć również na autostradzie. Ford Focus RS po stage2 stał się niezwykle elastyczny na najwyższym, szóstym biegu. O ile wcześniej wskazana była redukcja z piąty lub nawet czwarty bieg, teraz naprawdę wystarcza dodanie gazu na szóstce — auto ciągnie do przodu nad wyraz chętnie i sprawnie. To ponownie efekt mocno poprawionych parametrów momentu oborowego.
A jak wygląda jazda pełnym ogniem? Cóż, pierwsze chwile po tuningu Foczysławy obfitowały w zachwyt przeplatający się z… przerażeniem. Po niespełna roku jazdy Focusem RS zdążyłem przywyknąć do jego osiągów. Po stage2 auto zmieniło się tak drastycznie, że pierwsze wciśnięcie gazu do oporu wywołało we mnie strach. Przyspieszenie jest niesamowite, a wysoki moment obrotowy potrafi skutecznie zerwać przyczepność na prostych kołach — szczególnie gdy jedziemy na zimówkach po mokrej drodze.
Po przejechaniu kilkuset kilometrów, ochłonięciu i przywyknięciu do zmian, strach uleciał i pozostał sam zachwyt. Osiągi są niesamowite, a zmiana jest tak bardzo zauważalna, że ciężko opisać ją słowami. Tego trzeba doświadczyć. Dopiero przy 415 koniach mechanicznych i 620 Nm momentu obrotowego mogę śmiało stwierdzić, że Foczysława to szybki samochód.
Ile to kosztuje i czy warto?
Jeszcze przed publikacją tego artykułu mieliśmy wiele pytań poprzez naszego Facebooka oraz Instagrama. Powtarzały się wśród nich głównie dwa tematy — ile to kosztuje i czy warto stroić auto? Zacznijmy od kosztów.
Jeśli posiadacie Forda Focusa RS trzeciej generacji, w pełnej serii, i chcielibyście przyjechać nim do TuneFORCE na stage2, musicie przygotować się na trzy główne składowe kosztów — wymianę downpipe’a, wymianę intercoolera oraz strojenie. Zakładając, że wybierzecie markowe części, łączny koszt zrobienia stage2 w całkowicie seryjnym samochodzie to około 7 000 złotych. Finalna cena zależy po części od tego, na jakiego producenta części się zdecydujecie — wiemy, że jeśli chodzi o intercooler, w Focusie RS najlepiej sprawdza się Wagner, kosztujący około 3 000 zł + montaż.
Czy warto wydać 7 000 złotych na stage2 w Fordzie Focusie RS? Biorąc pod uwagę zmianę, jaka odczuwalna jest w przypadku naszego samochodu, odpowiedź jest prosta - warto, a nawet trzeba! Z takimi osiągami ten samochód powinien wychodzić z fabryki, wówczas stałby się jeszcze większym rynkowym hitem, niż był w czasie produkcji tej generacji modelu.
Z kolei czy warto interesować się chiptuningiem innych samochodów, szczególnie mniej sportowych? Naszym zdaniem tak. Poprawa osiągów będzie zawsze odczuwalna i nie jest ważne, czy to rodzinne kombi Skody czy dostawczak Peugeota — więcej koni i niutonometrów pod maską to lepsze przyspieszenie i poprawiona elastyczność, a co za tym idzie większa radość z jazdy.
My tuningiem Foczysławy jesteśmy wręcz zachwyceni!
Tymczasem pędzimy więcej pojeździć i przygotować się na kolejne modyfikacje, bo już teraz możemy zdradzić, że zmiana wydechu i poprawa osiągów to dopiero początek naszego projektu o nazwie Foczysława…
Więcej o tuningu Focusa RS na bieżąco dowiecie się z naszych mediów społecznościowych: Facebooka oraz Instagrama.