PARTNER BLOGA:

TEST: Nowe Renault Clio Grandtour

Przewiń w dół

Renault Clio obec­ne jest na ryn­ku od 1990 roku. Od tam­te­go cza­su uka­za­ły się czte­ry gene­ra­cje tego mode­lu. My mie­li­śmy oka­zję prze­te­sto­wać naj­now­szą z nich, w dodat­ku w dosyć nie­ty­po­wym wyda­niu — w nad­wo­ziu typu Grand­to­ur oraz sil­ni­kiem o pojem­no­ści zale­d­wie 0,9 litra. Czy taka kom­bi­na­cja potra­fi uszczę­śli­wić kie­row­cę?

Nowe Clio powsta­ło na bazie inspi­ra­cji samo­cho­dem kon­cep­cyj­nym Renault DeZ­ir, zapre­zen­to­wa­nym na pary­skim Salo­nie Samo­cho­do­wym w paź­dzier­ni­ku 2010. Mimo, iż tam­ten model bar­dziej przy­po­mi­nał spor­to­we R8, fak­tycz­nie w naj­now­szym wcie­le­niu Clio moż­na zauwa­żyć podob­ny styl i linie — szcze­gól­nie w przed­niej czę­ści auta (grill) oraz na boku, gdzie w oczy rzu­ca­ją się ostre wcię­cia i chro­mo­wa­ne wstaw­ki.

Renault Dezir Clio

Design nawią­zu­ją­cy do sty­lu DeZ­i­ra może się podo­bać. Nowe Clio Grand­to­ur mimo nad­wo­zia typu com­bi wyglą­da zgrab­nie i zara­zem dra­pież­nie. Łagod­ne kształ­ty pod­kre­śla­ją “umię­śnie­nie” nad­wo­zia, widocz­ne wcię­cia w dol­nej par­tii drzwi nada­ją jed­nak cało­ści pew­nej lek­ko­ści. Musi­my przy­znać, że bry­ła naj­now­szej gene­ra­cji Renault Clio spodo­ba­ła się nam, szcze­gól­nie w lakie­rze w odcie­niu brą­zu, jakim pokry­ty był nasz testo­wy egzem­plarz.

Renault Clio Grandtour

Wnę­trze Nowe­go Renault Clio Grand­to­ur nasta­wio­ne jest na ele­ganc­ki i nowo­cze­sny styl. Zasia­da­jąc na fote­lu kie­row­cy lub pasa­że­ra mamy poczu­cie obco­wa­nia z dro­gim autem. Nie­ste­ty nie­co gorzej jest z uży­ty­mi mate­ria­ła­mi — pla­sti­ki są dosyć twar­de, a nie­któ­re roz­wią­za­nia nie­prak­tycz­ne. Dla przy­kła­du — kie­row­ni­ca w miej­scu, gdzie trzy­ma­my pod­czas jaz­dy ręce, pokry­ta jest pla­sti­kiem w kolo­rze poły­sku­ją­cej, for­te­pia­no­wej czer­ni. Wyglą­da to zna­ko­mi­cie, wywo­łu­je jed­nak potli­wość dło­ni.

Renault Clio Grandtour

Pro­jekt deski roz­dziel­czej jest dokład­nie taki sam jak ten, któ­ry mie­li­śmy już oka­zję zoba­czyć w testo­wa­nym przez nas wcze­śniej elek­trycz­nym mode­lu Renaul Zoe. Duży doty­ko­wy wyświe­tlacz z mul­ti­me­dial­nym sys­te­mem R‑Link, ofe­ru­ją­cym dostęp do róż­ne­go rodza­ju apli­ka­cji, zastą­pił w więk­szo­ści tra­dy­cyj­ne przy­ci­ski. Oprócz ekra­nu na desce zna­leźć moż­na krat­ki nawie­wu oraz pokrę­tła odpo­wie­dzial­ne za ste­ro­wa­nie kli­ma­ty­za­cją.

Wszyst­kie wer­sje Nowe­go Clio Grand­to­ur wypo­sa­żo­ne są w sys­tem RENAULT BASS REFLEX zapew­nia­ją­cy dodat­ko­we „pod­bi­cie” niskich dźwię­ków. Roz­krę­ca­jąc nie­co sys­tem audio rze­czy­wi­ście moż­na było poczuć przy­jem­ne basy, a wszyst­ko to jedy­nie dzię­ki dodat­ko­wym tubom w gło­śni­kach w drzwiach. Za to roz­wią­za­nie mar­ce Renault nale­żą się bra­wa.

renault bass reflex

Na uwa­gę zasłu­gu­je też nie­ty­po­wy kształt zega­rów w Nowym Renault Clio Grand­to­ur. Wyra­zi­ste tuby z obro­to­mie­rzem i wskaź­ni­kiem pozio­mu pali­wa prze­ci­na wkom­po­no­wa­ny w gru­bą srebr­ną ram­kę cyfro­wy pręd­ko­ścio­mierz. Na zdję­ciach całość może wyglą­dać na prze­kom­bi­no­wa­ną, w prak­ty­ce jed­nak spraw­dza się świet­nie. Duże i gru­be cyfry pręd­ko­ścio­mie­rza mają fiku­śny kształt, są jed­nak bar­dzo dobrze widocz­ne i łatwo czy­tel­ne. Bar­dzo pozy­tyw­ne wra­że­nie zro­bił na nas rów­nież wskaź­nik eko­no­mi­ki jaz­dy, znaj­du­ją­cy się w dol­nej czę­ści zega­rów — gdy prze­strze­ga­li­śmy zasad eko-jazdy, cie­szył on oko jaskra­wo­zie­lo­nym kolo­rem. Gdy zda­rzy­ło nam się z kolei moc­niej wci­snąć gaz lub utrzy­mać wyż­sze obro­ty sil­ni­ka, zmie­niał on płyn­nie bar­wę na żół­tą lub poma­rań­czo­wą.

Renault Clio Grandtour

Wśród ele­men­tów wypo­sa­że­nia war­to wyróż­nić rów­nież kame­rę cofa­nia, zapew­nia­ją­cą kolo­ro­wy obraz poka­zy­wa­ny na doty­ko­wym ekra­nie sys­te­mu R‑Link i znacz­nie uła­twia­ją­cą wyczu­cie auta pod­czas par­ko­wa­nia. Manew­ro­wa­nie Nowym Renault Clio Grand­to­ur oka­za­ło się wyjąt­ko­wo łatwe, co było wyni­kiem małe­go pro­mie­nia skrę­tu — auto zda­wa­ło się zawra­cać pra­wie w miej­scu, zupeł­nie jak­by przy mini­mal­nych pręd­ko­ściach zmie­nia­ło prze­ło­że­nie ukła­du kie­row­ni­cze­go.

Renault Clio Grandtour

Nasz testo­wy egzem­plarz Nowe­go Clio Grand­to­ur wypo­sa­żo­no w ben­zy­no­wy sil­nik Ener­gy TCe 90. Ma on moc 90 koni mecha­nicz­nych i moment 135 Nm przy pojem­no­ści zale­d­wie 0,9 litra! Nowy motor wypo­sa­żo­no w wie­lo­punk­to­wy sekwen­cyj­ny wtrysk, tur­bo oraz sys­tem Start-Stop, wyłą­cza­ją­cy sil­nik pod­czas posto­ju np. na czer­wo­nym świe­tle. Jak pod­czas jaz­dy spi­sy­wał się sil­nik będą­cy kwin­te­sen­cją down­si­zin­g’u? Z jed­nej stro­ny wystar­czał on do spraw­nej jaz­dy po mie­ście i nie spra­wiał wra­że­nia oso­wia­łe­go — sprint do set­ki trwa co praw­da ponad 12 sekund, ale pod­czas spo­koj­nej jaz­dy mocy nie bra­ko­wa­ło, szcze­gól­nie mając na uwa­dze pojem­ność sil­ni­ka. Z dru­giej jed­nak stro­ny Nowe Renault Clio Grand­to­ur nie zachwy­ci­ło nas spa­la­niem. Pod naszą nogą, nawet w trak­cie prze­jaż­dżek w sty­lu typo­we­go dział­kow­ca (wskaź­nik eko-jazdy cały czas utrzy­my­wa­ny w kolo­rze zie­lo­nym), samo­chód spa­lał nie­speł­na 7 litrów na 100 km. Pro­du­cent w danych kata­lo­go­wych poda­je, że w cyklu miej­skim śred­nie spa­la­nie powin­no wynieść spo­ro mniej, bo 5,6 l/100 km. Nam takie­go rezul­ta­tu, mimo usil­nych sta­rań, po pro­stu nie uda­ło się osią­gnąć.

Renault Clio Grandtour

Po omó­wie­niu wyglą­du, wypo­sa­że­nia oraz sil­ni­ka testo­wa­ne­go Nowe­go Renault Clio Grand­to­ur czas przejść do wra­żeń z samej jaz­dy. Po pierw­sze, auto pozwa­la zająć wygod­ną pozy­cję za kie­row­ni­cą. Zawdzię­cza­my to temu, że fotel kie­row­cy posia­da regu­la­cję poło­że­nia w pio­nie w wyjąt­ko­wo dużym zakre­sie, wyno­szą­cym aż 70 mm. Sama kie­row­ni­ca regu­lo­wa­na jest w dwóch płasz­czy­znach i dobrze leży w dło­niach (pomi­ja­jąc wspo­mnia­ne wcze­śniej nie­tra­fio­ne zasto­so­wa­nie mate­ria­łów). Zawie­sze­nie zestro­jo­no zgod­nie z prze­zna­cze­niem auta — jest ono na tyle sztyw­ne, że samo­chód nie zaha­cza luster­ka­mi o asfalt pod­czas poko­ny­wa­nia zakrę­tów, a jed­no­cze­śnie na tyle mięk­kie, że podró­żu­jąc z całą rodzi­ną nie będzie­my zmu­sze­ni wyszu­ki­wać w nawi­ga­cji naj­bliż­sze­go gabi­ne­tu sto­ma­to­lo­gicz­ne­go w celu uzu­peł­nie­nia plomb w zębach. Manu­al­na skrzy­nia bie­gów nie spra­wia­ła nam pro­ble­mów w obsłu­dze. Krót­ko pod­su­mo­wu­jąc, samo­chód pro­wa­dzi­ło się bar­dzo przy­jem­nie.

Renault Clio Grandtour

Czy Nowe Renault Clio Grand­to­ur ma jakieś wady? Owszem. Jeśli pasa­że­ro­wie z przo­du będą wyso­cy, na tyl­nej kana­pie zmiesz­czą się co naj­wy­żej dzie­ci lub dodat­ko­we tor­by z baga­ża­mi. A nie­wy­klu­czo­ne, że wła­śnie tam będzie­cie musie­li trzy­mać bagaż jadąc na waka­cje, bowiem pojem­no­ścią bagaż­ni­ka auto rów­nież nie zachwy­ca. Wer­sja Grand­to­ur ma od nad­wo­zia typu hatch­back bagaż­nik więk­szy o 143 l, ale nadal trud­no będzie pomie­ścić w nim waliz­ki całej rodzi­ny. Testo­wa­ne Renault Clio Grand­to­ur jest zatem cia­sne z tyłu, co dla osób roz­wa­ża­ją­cych zakup tego mode­lu w roli auta rodzin­ne­go będzie spo­rym minu­sem.

Renault Clio Grandtour

Czwar­ta gene­ra­cja Renault Clio to uda­ny samo­chód. Nad­wo­zie zapro­jek­to­wa­ne przez Lau­ren­sa van der Acke­ra jest ele­ganc­kie i dyna­micz­ne, a we wnę­trzu czu­li­śmy się po pro­stu dobrze. Mają­cy zale­d­wie 0,9 litra pojem­no­ści motor spra­wo­wał się bar­dzo dobrze, choć mógł­by spa­lać nie­co mniej pali­wa. Naj­więk­szą wadą Clio Grand­to­ur jest mała prze­strzeń z tyłu samo­cho­du, a po nad­wo­ziu typu kom­bi spo­dzie­wa­li­by­śmy się cze­goś wię­cej. Jeśli jeste­ście w sta­nie prze­bo­leć ten man­ka­ment, auto z pew­no­ścią war­te jest wypró­bo­wa­nia i ew. zaku­pu. Nam test spra­wił wie­le rado­ści i żało­wa­li­śmy tyl­ko jed­ne­go — że nie tra­fi­ła się nam wer­sja RS 😉

↓ Kliknij lajka ↓

  • 9
  •  
  •