PARTNER BLOGA:

TEST: Nissan Note

Przewiń w dół
Test Nis­san Note zaczę­li­śmy z pew­nym nie­sma­kiem. Jed­nak to, co auto ofe­ru­je w środ­ku spra­wi­ło, że zaczę­li­śmy się do nie­go prze­ko­ny­wać.

Wpro­wa­dzo­ny teraz do sprze­da­ży Note to już dru­ga gene­ra­cja tego miej­skie­go mode­lu. Z nie­zdar­ne­go mini­va­na prze­isto­czył się w zwin­ne­go hatch­bac­ka. Nie­wiel­kich roz­mia­rów auto w naszych warun­kach czę­sto roz­wa­ża­ne będzie z pew­no­ścią jako auto rodzin­ne, któ­rym na co dzień będzie moż­na wygod­nie poru­szać się po mie­ście, a dwa-trzy razy do roku wyru­szyć z całą rodzi­ną w dal­szą podróż. Czy japoń­ska myśl tech­nicz­na speł­nia te wyma­ga­nia?

TEST: Nissan Note

Nowy model zyskał na cha­rak­te­rze dzię­ki agre­syw­nym przed­nim lam­pom i zadzior­ne­mu gril­lo­wi. Dobrą robo­tę wyko­na­li pro­jek­tan­ci z bokiem tego samo­cho­du — za spra­wą wyra­zi­stych prze­tło­czeń na drzwiach, któ­rych pierw­sza gene­ra­cja była pozba­wio­na, Note wyglą­da teraz bar­dzo zgrab­nie i pozbył się apa­ry­cji wyso­kie­go pudeł­ka. Sam Nis­san bocz­ne prze­tło­cze­nia tłu­ma­czy inspi­ra­cją szyb­ko poru­sza­ją­cą się pił­ką do squ­asha. Niech im będzie, waż­ne, że dzia­ła.

Wnę­trze Nowe­go Nis­sa­na Note jest faj­nie zapro­jek­to­wa­ne. Mimo optycz­nie nie­wiel­kich z zewnątrz gaba­ry­tów nad­wo­zia auto jest bar­dzo obszer­ne w środ­ku, a na tyl­nej kana­pie spo­koj­nie swo­je nogi pomiesz­czą doro­słe oso­by — to zale­ta war­ta pod­kre­śle­nia. Zega­ry wyglą­da­ją bar­dzo nowo­cze­śnie i nie ma pro­ble­mu z ich czy­ta­niem w trak­cie jaz­dy. Już w pierw­szym momen­cie po zaję­ciu miej­sca w Nowym Note czuć, że to Nis­san. Być może dla­te­go, że znaj­dzie­my tu wie­le cha­rak­te­ry­stycz­nych dla tej mar­ki ele­men­tów, jak choć­by panel kli­ma­ty­za­cji rodem wyję­ty z mają­ce­go już swo­je lata mode­lu Cube.

TEST: Nissan Note

TEST: Nissan Note

Pierw­sze wra­że­nie pod­czas obco­wa­nia z Nis­sa­nem Note popsu­ły nam mate­ria­ły uży­te do wykoń­cze­nia wnę­trza. O ile kabi­nę Note­’a moż­na pochwa­lić za wygląd, tak jakość pla­sti­ków któ­ry­mi wykoń­czo­na jest deska roz­dziel­cza, bocz­ki drzwi czy tunel pomię­dzy sie­dze­nia­mi jest łagod­nie rzecz ujmu­jąc mar­na. Twar­de, brzyd­kie i wyda­ją­ce nie­mi­łe dla ucha dźwię­ki pla­sti­ki mogły­by posłu­żyć do wykoń­cze­nia bagaż­ni­ka, ale nie całe­go auta! Dodat­ko­wo sama kie­row­ni­ca wyma­ga jesz­cze tro­chę uwa­gi pod kątem desi­gnu. Duży minus dla Nowe­go Note­’a.

To, co na plus wyróż­nia małe­go miej­skie­go Nis­sa­na, to wypo­sa­że­nie. Nawi­ga­cja z ekra­nem doty­ko­wym, auto­ma­tycz­na kli­ma­ty­za­cja, sys­tem bez­klu­czy­ko­wy, zaawan­so­wa­ne sys­te­my bez­pie­czeń­stwa (Safe­ty Shield), w tym ostrze­że­nie o mar­twym polu, 6 podu­szek powietrz­nych, 4 kame­ry 360 stop­ni poma­ga­ją­ce w par­ko­wa­niu, prze­su­wa­na tyl­na kana­pa, szkla­ny dach, łącz­ność blu­eto­oth, wej­ście USB. Brzmi jak lista opcji spo­rej limu­zy­ny, a my nadal mówi­my o autku wiel­ko­ści Hon­dy Jazz czy Toyo­ty Yaris!

Mno­gość elek­tro­nicz­nych pomoc­ni­ków w tym małym samo­cho­dzie spra­wia, że na każ­dym kro­ku Nis­san Note pisz­czy, ćwier­ka i gwiż­dże, infor­mu­jąc kie­row­cę o róż­nych zda­rze­niach. Efekt? W pew­nym momen­cie nie­któ­re powia­do­mie­nia sta­ły się dla nas iry­tu­ją­ce.

TEST: Nissan Note

Testo­wy Nis­san Note wypo­sa­żo­ny był w ben­zy­no­wy motor 1.2 o mocy 80 KM. Jest cał­kiem ela­stycz­ny, ale nie­ste­ty nie jest przy tym zbyt­nio oszczęd­ny — spa­la­nie w mie­ście wyno­si 7–8 l/100 km. Na nie­wie­le zda­ją się sys­tem Start-Stop czy spe­cjal­ne pod­świe­tle­nie zega­rów mówią­ce o eko­no­mi­ce naszej jaz­dy. Opi­sy­wa­ny motor ma dla nas jed­nak zale­tę, któ­ra dla innych osób może oka­zać się wadą. Mia­no­wi­cie sil­nik małe­go Note­’a po wkrę­ce­niu na obro­ty gene­ru­je cha­rak­te­ry­stycz­ny, raso­wy dźwięk trzy­cy­lin­drów­ki, dzię­ki któ­re­mu moż­na poczuć się jak w małej raj­dów­ce. Oczy­wi­ście tyl­ko wte­dy, gdy nie zwra­ca­my uwa­gi na fak­tycz­ne osią­gi 😉

Do pro­wa­dze­nia Nis­sa­na Note trud­no mieć zastrze­że­nia — układ kie­row­ni­czy i skrzy­nia bie­gów pra­cu­ją bez zarzu­tów, a zawie­sze­nie zacho­wu­je się bar­dzo popraw­nie nawet na dużych nie­rów­no­ściach czy kamien­nej nawierzch­ni uli­cy. Pew­ne­go przy­zwy­cza­je­nia wyma­ga fakt, iż kie­row­ca nie widzi maski auta, mimo wyso­kiej pozy­cji za kie­row­ni­cą. Spo­wo­do­wa­ne jest to zarów­no spa­dzi­stym kształ­tem maski, jak i wyso­ko zabu­do­wa­ną deską roz­dziel­czą. Na szczę­ście przy manew­ro­wa­niu na par­kin­gu bar­dzo pomoc­ne oka­zu­ją się kame­ry poka­zu­ją­ce prak­tycz­nie całą prze­strzeń dooko­ła samo­cho­du.

TEST: Nissan Note

TEST: Nissan Note

Ceny Nowe­go Nis­sa­na Note zaczy­na­ją się od 43 990 zł. Cen­nik potra­fi jed­nak prze­kro­czyć kwo­tę 72 000 zł — to dużo, a nawet bar­dzo dużo. Szcze­gól­nie bio­rąc pod uwa­gę to, że mały Nis­san to jed­na z więk­szych skraj­no­ści w seg­men­cie małych aut miej­skich. Ofe­ru­je on bowiem bar­dzo boga­te wypo­sa­że­nie i zaawan­so­wa­ną tech­no­lo­gię, połą­czo­ną z nie­przy­sta­ją­cą do dzi­siej­szych cza­sów niską jako­ścią mate­ria­łów we wnę­trzu.

Nis­san Note to bar­dzo kon­tro­wer­syj­ny samo­chód. Z jed­nej stro­ny to popraw­ne, choć nie­co dro­ga­we miej­skie wozi­deł­ko. Jest dyna­micz­ny, gro­te­sko­wo wręcz prze­stron­ny i cał­kiem zmyśl­nie wypo­sa­żo­ny. Z dru­giej stro­ny przy cie­ka­wej desce roz­dziel­czej musi­my patrzeć na szka­ra­dą kie­row­ni­cę. Mimo cało­kształ­tu wyko­rzy­sta­nych udo­god­nień lek­kim zgrzy­tem jest fakt, że przy zimo­wej aurze w kabi­nie zaczy­na się robić cie­pło po bul­wer­su­ją­co dłu­gim cza­sie. Co draż­ni mnie jed­nak naj­bar­dziej, to wyste­ry­li­zo­wa­ny wygląd nad­wo­zia — poprzed­nia gene­ra­cja Note­’a mogła kon­ku­ro­wać “uro­dą” z Fia­tem Mul­ti­plą, ale była wyra­zi­sta i rzu­ca­ją­ca się w oczy, obec­na zaś sta­ła się tak zwy­czaj­na, że wręcz nija­ka, przez co tro­chę nik­nie na uli­cach.”

Offt­za i jej dam­ski punkt widze­nia

 

Przez niskiej jako­ści pla­sti­ki we wnę­trzu auta począt­ko­wo się do nie­go zra­zi­łem. Tyle pie­nię­dzy za takie wykoń­cze­nie? Jed­nak to, jak boga­to wypo­sa­żo­ny jest Nis­san Note, w połą­cze­niu z przy­jem­ną i nie­zmą­co­ną niczym jaz­dę, spra­wi­ło, że prze­miesz­cza­nie się tym mode­lem oka­za­ło się przy­jem­ne. Na pochwa­łę zasłu­gu­je prze­stron­ne wnę­trze, szcze­gól­nie w tyl­nej czę­ści, co doce­nią pasa­że­ro­wie pod­czas dłuż­szych podró­ży. W porów­na­niu do pierw­szej gene­ra­cji, Note zde­cy­do­wa­nie doj­rzał.”

Leni­wiec i jego męski punkt widze­nia

 

Nis­san Note (1.2, 80 KM)

OCENA ★★★☆☆
bar­dzo boga­te wypo­sa­że­nie
prze­stron­ne wnę­trze
niska jakość mate­ria­łów we wnę­trzu
wyso­ka cena

TEST: Nissan Note

TEST: Nissan Note

↓ Lajk do dechy! ↓

  • 11
  •  
  •