Gdy Subaru prezentowało koncept nowego WRX’a, była nadzieja, że ich projekty w końcu znowu idą we właściwą stronę. Gdy zaprezentowali jednak wersję produkcyjną, jawiła się degrengolada, a nadzieja legła w gruzach. Nie lepiej jest z wizją nowej wersji modelu Legacy… gdzie te piękne czasy, z których wywodzi się nasza Świnka?
Mówiąc dosadnie, enuncjacja produkcyjnej wersji modelu WRX rozczarowuje. Spadkobierca sportowych modeli Subaru nie wygląda, jakby swoje skrzydła miał rozwijać na szutrach, a raczej lepiej czuł się na asfaltowych bulwarach z markowymi butikami. A zapowiadało się przecież tak dobrze. Prezentowana jeszcze w lipcu koncepcyjna wersja WRX podobała się nam bardzo — rasowe kształty, zadziorny wygląd wzbudzający sportowe emocje…
Niestety po tym, jak dzieło projektantów przepuszczono przez dział wypełniony po sufit księgowymi okazało się, że mieliśmy do czynienia z niespełnionym snem. Produkcyjna wersja nowego Subaru WRX po prostu już tak nie zachwyca. Straciła pazur. Samochód nie robi takiego wrażenia, nie porywa, stał się w porównaniu z konceptem bardzo zachowawczy. Owszem, tak jest zazwyczaj, ale żeby aż tak?
Do tego nowy WRX mocno przypomina swojego największego konkurenta, czyli Mithsubishi Lancer Evolution X. Przy czym ten drugi nadal wygląda lepiej. Spójrzcie zresztą sami:
Jeszcze gorzej jest z dopiero co zaprezentowaną koncepcyjną wersją nowego wcielenia Subaru Legacy. Zmrużcie lekko oczy i powiedźcie co widzicie na poniższym zdjęciu?
Bo my Opla OPC z grillem ściągniętym od Forda, który z kolei skopiował Astona Martina 😉
Sytuację ratuje i otuchy dodaje jedynie nowy model Subaru — Lafrog, Laforge, Leforge, Levorg. Wygląda lepiej niż produkcyjna wersja WRX’a, ale to jedynie koncept — po przetrawieniu go przez księgowych straci na temperamencie i sugestywności. No i ta nazwa — kto to zapamięta?!
Musieliśmy to z siebie wyrzucić, bo gniotło, uciskało, stawało kością w gardle i załaziło za skórę. Subaru nie idzie w dobrym kierunku ze swoimi projektami, a lata świetności ma dawno za sobą. Kiedyś koncern Subaru wypuszczał na rynek samochody tak brzydkie, że aż ładne. Teraz nie da się na nie patrzeć 😉 Z Subaru to jest tak, że ilekroć wypuszcza nowy model, to dopiero wówczas poprzedni zaczyna nam się podobać… bo nowy jest jeszcze brzydszy! 😉 Dlatego teraz “Lanos” nabrał w naszych oczach uroku i wydaje się całkiem ładny. Może to lepiej? Nasza Świnka dzięki temu tylko zyska na wartości…
48