PARTNER BLOGA:

Strefa Tempo 30, czyli dlaczego rower będzie szybszy od samochodu

Strefa Tempo 30

Przewiń w dół

No to się zde­ner­wo­wa­li­śmy! Nasze uko­cha­ne wła­dze wpa­dły na nowy, rewo­lu­cyj­ny wręcz pomysł na popra­wę bez­pie­czeń­stwa na uli­cach w cen­trum miast. Popra­wią jakość dróg? A może ogra­ni­czą licz­bę nie­po­trzeb­nych zna­ków dro­go­wych? Może cho­ciaż prze­sta­ną sta­wiać nowe foto­ra­da­ry? Nie! Ogra­ni­czą dozwo­lo­ną pręd­kość do zawrot­nych 30 km/h!

No to już prze­sa­da. W cen­trum miast wpro­wa­dza­ne są stop­nio­wo Stre­fy Tem­po 30, czy­li miej­sca, w któ­rych ogra­ni­cze­nie pręd­ko­ści dla samo­cho­dów wyno­si zale­d­wie 30 km/h. Argu­ment? Popra­wa bez­pie­czeń­stwa poprzez wyrów­na­nie pręd­ko­ści aut z rowe­ra­mi, co ma zmniej­szyć licz­bę koli­zji i w ogó­le spra­wić, że znik­ną kor­ki i świat będzie kolo­ro­wy. My się zatem pyta­my — po co komu samo­chód, sko­ro nie doje­dzie nim nigdzie prę­dzej, niż na rowe­rze? Bie­gnąc już będzie szyb­ciej!

Jest wie­le spo­so­bów na popra­wę bez­pie­czeń­stwa w cen­trum miast. Moż­na na przy­kład cał­ko­wi­cie wyeli­mi­no­wać zna­ki i sygna­li­za­cję świetl­ną, co z powo­dze­niem spraw­dzi­ło się w holen­der­skim mie­ście Drach­ten. Moż­na zwięk­szyć licz­bę ście­żek rowe­ro­wych, a samych rowe­rzy­stów ostrzej karać za łama­nie prze­pi­sów, co zda­rza im się bar­dzo czę­sto. A może zamiast świa­teł wpro­wa­dzić skrzy­żo­wa­nia rów­no­rzęd­ne, wymu­sza­ją­ce sto­so­wa­nie przez kie­row­ców zasa­dy “pra­wej ręki”? Albo jesz­cze lepiej ron­da — te mogą upłyn­niać ruch, o czym prze­ko­na­li­śmy się jeż­dżąc elek­trycz­nym Renault Zoe po sto­li­cy Por­tu­ga­lii. Na płyn­ność ruchu z pew­no­ścią korzy­sta­niej niż kolej­ne ogra­ni­cze­nia dla kie­row­ców, wpły­nie lep­sze pla­no­wa­nie sygna­li­za­cji świetl­nej czy insta­lo­wa­nie licz­ni­ków poka­zu­ją­cych, kie­dy świa­tło zmie­ni się na zie­lo­ne.

Wca­le nie chce­my, żeby znie­śli ogra­ni­cze­nia pręd­ko­ści w mia­stach. One są potrzeb­ne. Ale nie obni­żaj­my ich do 30 km/h! To dla samo­cho­dów pręd­kość zbyt niska — nie­eko­no­micz­na, nie­eko­lo­gicz­na i pozba­wio­na sen­su. Auto ma zapew­niać nie­za­leż­ność i poma­gać oszczę­dzać czas na dojaz­dach. Uwal­niaj­my cen­tra miast od samo­cho­dów, ale nie poprzez wdra­ża­nie Stre­fy Tem­po 30. Wia­do­mo, że łatwiej będzie posta­wić nowe zna­ki z ogra­ni­cze­nia­mi niż zain­we­sto­wać w obwod­ni­ce w każ­dym dużym mie­ście, ale nie tędy dro­ga, nie tędy…

Przed wpro­wa­dze­niem stref tak zwa­ne­go “uspo­ko­jo­ne­go ruchu koło­we­go” mają być prze­pro­wa­dzo­ne kon­sul­ta­cje spo­łecz­ne. Czy Wy byli­by­ście za pomy­słem na wdro­że­nie Stre­fy Tem­po 30? Czy macie może jakieś lep­sze pomy­sły na popra­wę bez­pie­czeń­stwa w mia­stach?

  •  
  •  
  •