Romet Division 125 to motocykl, którego można dosiąść posiadając prawo jazdy kat. B. Czy warto rozważyć przesiadkę z samochodu na jednoślad?
Sylwetka
Romet Division 125 to motocykl typu naked, charakteryzujący się brakiem owiewki i dosyć luźną, wyprostowaną pozycją kierowcy. Mimo małej pojemności, prezentuje się bardzo interesująco i — co nie mniej ważne — dorośle. Agresywny kształt plastików, przedniego reflektora, jak i tylnego światła LED oraz liczne wloty sprawiają, że wielu osobom może się wydawać, że stoi przed nimi mocna i szybka maszyna. W sylwetce widać stylistyczną inspirację ścigaczami z Japonii.
Wymiary motocykla, stojącego na 17-calowych aluminiowych felgach, to 2050x800x1100 mm. Jeżeli nic Wam to nie mówi, nic nie szkodzi — nam też niewiele wyjaśniało. Jak się jednak okazuje, Romet Division 125 będzie idealny dla osób o wzroście ok. 175 cm. Ja mierząc 184 cm podpierałem się nogami bez żadnego problemu, z kolei Offtza mająca 165 cm wzrostu na postoju opierała się na samych palcach. Jak na swoją pojemność, Romet Division 125 to całkiem spora maszyna, na której wysokie osoby nie będą wyglądać jak na dziecięcej zabawce.
Kanapa została podzielona na dwie części — niższą dla kierowcy i wyższą dla pasażera, który dodatkowo z tyłu znajdzie wygodne uchwyty do trzymania się podczas jazdy. Siedzisko pokryto ciemnym materiałem, który w testowym motocyklu nie dawał oznak zużycia, jednocześnie utrzymywał czystość np. po nocnej ulewie.
Technikalia
Jak wygląda Romet Division 125 od strony technicznej? Jego jednocylindrowy, czterosuwowy, chłodzony powietrzem silnik ma pojemność 124 ccm i moc 11,5 konia mechanicznego. Dzięki temu rozpędzimy się maksymalnie do ok. 90–100 km/h. Napęd przekazywany jest za pomocą łańcucha i manualnej, 5‑biegowej skrzyni biegów. Parametry te mieszczą się w przepisach i pozwalają na prowadzenie motocykla na prawo jazdy kategorii B oraz A1.
Czym Romet Division 125 hamuje? Z przodu i z tyłu zamontowano hydrauliczne hamulce tarczowe, które działają poprawnie, jednak w połączeniu z dosyć wąskimi i słabo trzymającymi oponami hamowanie nie jest tak skuteczne, jak można by oczekiwać. Do siły hamowania i obsługi motocykla w tej kwestii trzeba po prostu przywyknąć.
Uruchomienie silnika odbywa się za pomocą wygodnego, elektronicznego startera. I tutaj ciekawostka — podobnie jak w “dorosłych” motocyklach, silnika nie uruchomimy mając wysuniętą podporę boczną. Zapobiega to ruszeniu z miejsca w sytuacji, w której nieschowana nóżka byłaby realnym zagrożeniem. Małe, ale przydatne zabezpieczenie.
Jako zupełną ciekawostkę, o której jednak trzeba wspomnieć, należy traktować system audio wbudowany w motocykl. Tak, Romet Division 125 potrafi odtwarzać muzykę MP3 z USB dzięki zamontowanym na baku głośnikom. Trzeba przyznać, że schowane są one bardzo dyskretnie i nie kłują w oczy. Sterowanie odbywa się za pomocą przycisków schowanych w górnej części baku. Jakość muzyki płynącej z nagłośnienia Rometa nie jest doskonała i raczej na niewiele nam się zda podczas jazdy, jest to jednak element, który dodatkowo podkreśla, że Division 125 ma przyciągać młodych fanów motocykli.
Mocne strony
Romet Division 125 to motocykl o niewielkiej pojemności, przez co jest lekki i zwinny. Jego waga na sucho to 144 kg. Jak na motocykl to niewiele, co daje podczas jazdy duże możliwości lawirowania w miejskim korku. A uwierzcie mi — dla początkującego motocyklisty waga pojazdu to istotna kwestia. Dosiadając na parkingu 240-kilogramowego potwora czułem się przytłoczony jego ciężarem. Siadając na Romet Division 125 zdecydowanie nie miałem takiego wrażenia. Wręcz przeciwnie — jego manewrowość przypomina rower, co zachęca do nauki jazdy.
Do plusów motocykla Romet Division 125 zdecydowanie należą zegary. Połączenie analogowego prędkościomierza z cyfrowym obrotomierzem to rozwiązanie, które nie jest często spotykane w tak małych i tanich motocyklach. A już na pewno nie tak ciekawe stylistycznie — wskaźniki Rometa przypominają zegary zdecydowanie większej i mocniejszej maszyny. Cyfrowy wyświetlacz, oprócz obrotów, przebiegu, godziny czy stanu paliwa, posiada również wskaźnik biegu. Widzimy na nim nie tylko moment wrzucenia “luzu”, ale również numer biegu, na którym się aktualnie znajdujemy. Jest to nieoceniony dodatek dla wszystkich osób dopiero rozpoczynających swoją przygodę z motocyklem, a do takich osób przecież Romet Division 125 jest skierowany.
Jeżeli rozważacie zakup motocykla o pojemności 125 ccm i przesiadkę z samochodu na jednoślad, jedną z zalet takiego rozwiązania z pewnością będą oszczędności. Nie tylko czasu, ale i pieniędzy — szczególnie przy tankowaniu. Romet Division 125 spala średnio 3–3,5 l/100 km. Bak ma pojemność 15 litrów, więc jego zalanie do pełna kosztuje około 75 zł. Za tę kwotę przejedziecie jakieś 400–500 kilometrów!
Słabe strony
Główną bolączką motocykla Romet Division 125 jest skrzynia biegów. Bardzo ciężko jest wyczuć i wrzucić bieg neutralny przy dojeżdżaniu do świateł czy na postoju. Konieczność wciskania sprzęgła oczekując na zmianę świateł skutecznie obniżało radość z jazdy. Dlatego decydując się na tani motocykl musicie pamiętać, żeby dbać o jego dobrą kondycją i właściwą regulację.
Czy testowany motocykl ma jeszcze jakieś inne wady? Oczywiście tak i dotyczą one głównie jakości wykonania i materiałów. Mowa o pojawiającej się rdzy na niektórych elementach, wycierającej się klamce hamulca czy zmieniającym położenie od podmuchu wiatru lusterku. Manetka gazu miała z kolei mocno wyczuwalny luz. Wszystko są to jednak rzeczy wynikające niejako z ceny, jaką przyjdzie nam za ten pojazd zapłacić (6999 zł). Podsumowując, jakość wykonania jest adekwatna do ceny.
Wrażenia z jazdy
Zacznijmy od tego, że nie posiadam prawa jazdy kategorii A i na motocykl 125 ccm wsiadłem jako typowy kierowca samochodu. Na początku jest nieogarnięcie i strach. Gdy jednak przerażenie zaczyna znikać, a na jego miejsce wkrada się powoli radość, wszystko nabiera nowego wymiaru. Jazda na motocyklu Romet Division 125 należy do naprawdę przyjemnych. Klamki sprzęgła i hamulca — choć nieco za cienkie — chodzą gładko. Moto dzięki niskiej wadze chętnie wchodzi w zakręty, a silnik pozwala na całkiem żwawe ruszanie ze świateł. O ile jednak startować możemy na równi z samochodami, to prędkości maksymalnej raczej będziecie unikać. Wszystko przez odczuwalne i nieprzyjemne wibracje generowane przez mocno rozkręcony silnik w momencie osiągania granicznych 90 km/h.
Romet Division 125 ma dosyć ciekawą konstrukcję zawieszenia. O ile spora część motocykli posiada z tyłu dwa amortyzatory, tak w testowanym modelu zdecydowano się na wykorzystanie tylko jednego, centralnie umieszczonego amortyzatora. Skutkuje to niższą wagą i ceną, ale i gorszym tłumieniem nierówności. Mimo to ten niewielki motocykl dobrze radzi sobie z amortyzacją i przejechanie nim kilkudziesięciu kilometrów po dziurawych miejskich drogach nie stanowi problemu.
Pozycja kierowcy na motocyklu Romet Division 125 jest bardzo wygodna. Sylwetka kierującego jest wyprostowana, podnóżki znajdują się w optymalnym miejscu, o ile mamy wspomniane wcześniej ok. 175 cm wzrostu. Z powodu braku wyższej owiewki czy szyby, kierowca jest jednak odsłonięty, a tym samym narażony na działanie wiatru. Mocniejszy podmuch potrafi zaskoczyć, szczególnie mało doświadczonego motocyklistę. Cóż, taki urok motocykli typu naked — wyglądają znakomicie, ale sprawdzają się raczej w miastach i przy mniejszych prędkościach.
Przy omawianiu wrażeń z jazdy warto dodać jeszcze słowo o brzmieniu tłumika Romet Division 125. Oczywiście ze względu na mały silnik nie powala ono na kolana, dźwięk wydobywający się z wydechu jest jednak dosyć basowy i ogólnie przyjemny dla ucha. Możecie ocenić to sami oglądać nasz film.
Romet Division 125 — ocena
Po ubiegłorocznej zmianie przepisów motocykle o pojemności 125 ccm stały się bardzo popularne. Nic dziwnego — posiadając prawo jazy kat. B można przesiąść się na jednoślad i zasmakować przysłowiowego wiatru we włosach. Romet Division 125 znakomicie wpisuje się w potrzeby osób, które chcą stosunkowo tanim kosztem stać się motocyklistą. Jest sporych rozmiarów, więc siedząc na nim nie wyglądamy jak wyrośnięty dorosły na zabawce dla dzieci.
Romet Division 125 jeździ jak motocykl, a kosztuje tyle, co dobrej klasy rower. 6 999 zł to całkiem niewiele za odczucia, które ta maszyna oferuje.
Atrakcyjny wygląd, wygodna pozycja za kierownicą, lekka waga przydająca się w miejskim korku to zdecydowane zalety tego motocykla. Można przyczepić się do niektórych materiałów, ale stosunek jakości wykonania do ceny jest naprawdę zadowalający. Zdecydowanym plusem są nowoczesne i czytelne zegary, żwawy silnik i rzadko spotykany w jednośladach sprzęt audio. Co jednak najważniejsze — na tym sprzęcie po prostu przyjemnie się jeździ!
Motocykl 125 ccm
OCENA
zwinny i lekki
jakość niektórych materiałów
↓ Lajk do dechy! ↓
219