PARTNER BLOGA:

Podstawy jazdy gokartem — część 1

Przewiń w dół

Czym są gokar­ty, czy moż­na na nie zabrać dzie­ci, jakie zasa­dy panu­ją na torze i ile to wszyst­ko kosz­tu­je? Oto pod­sta­wo­we infor­ma­cje o kar­tin­gu ama­tor­skim, któ­re war­to znać przed pój­ściem na tor halo­wy!

HISTORIA I KONSTRUKCJA GOKARTÓW

Gokar­ty to pro­ste kon­struk­cje, któ­rych histo­ria roz­po­czę­ła się w cza­sie II woj­ny świa­to­wej, kie­dy to ame­ry­kań­scy lot­ni­cy szu­ka­li sku­tecz­ne­go spo­so­bu na zabi­cie cza­su pomię­dzy kolej­ny­mi misja­mi. Stąd wzię­ła się tak­że nazwa, ozna­cza­ją­ca jeż­dżą­cy wózek (go-kart). W roku 1956 zapre­zen­to­wa­no pierw­sze­go gokar­ta z sil­ni­kiem spa­li­no­wym od kosiar­ki. Zasad­ni­cza kon­struk­cja nie zmie­ni­ła się zna­czą­co od tam­te­go cza­su i skła­da się z ramy, czte­rech kół bez zawie­sze­nia, sil­ni­ka, hamul­ców, sie­dzi­ska i kie­row­ni­cy. Zde­rza­ki zabez­pie­cza­ją wózek pod­czas zde­rzeń.

Współ­cze­sne gokar­ty halo­we wypo­sa­żo­ne są zazwy­czaj w spa­li­no­wy sil­nik Hon­dy, gene­ru­ją­cy od 6,5 do 9 KM. Naj­czę­ściej spo­ty­ka­ny­mi kon­struk­cja­mi na pol­skich torach halo­wych są wóz­ki takich marek jak Sodi, Rimo czy rodzi­mej pro­duk­cji Tobi Kart. Róż­ni­ce pomię­dzy gokar­ta­mi poszcze­gól­nych pro­du­cen­tów dla począt­ku­ją­ce­go nie powin­ny być wyczu­wal­ne, a więk­sze zna­cze­nie będzie miał ogól­ny stan tech­nicz­ny dane­go egzem­pla­rza czy warun­ki atmos­fe­rycz­ne.

Gokart w wyda­niu ama­tor­skim nie posia­da bie­gów, obsłu­ga spro­wa­dza się zatem do ope­ro­wa­nia kie­row­ni­cą oraz peda­ła­mi hamul­ca i gazu. Brak zawie­sze­nia czy wspo­ma­ga­nia kie­row­ni­cy spra­wia, że do kie­ro­wa­nia gokar­tem potrze­ba nie­co siły fizycz­nej.

ZASADY PANUJĄCE NA TORZE

Na torze kar­tin­go­wym, tak jak na dro­dze publicz­nej, powin­no zacho­wać się kul­tu­rę jaz­dy. W przy­pły­wie emo­cji i adre­na­li­ny może być o to trud­no, pamię­taj­my jed­nak, że wol­ne jaz­dy to wal­ka z samym sobą o naj­lep­szy czas, a nie o kolej­ność na mecie. Od zacię­tej rywa­li­za­cji są zawo­dy i wyści­gi, na któ­re przyj­dzie czas póź­niej.

Każ­dy tor kar­tin­go­wy ma wła­sny regu­la­min, z któ­rym musi­my się zapo­znać i zaświad­czyć to pod­pi­sem. Naj­czę­ściej spo­tka­my się jed­nak z kil­ko­ma pro­sty­mi zasa­da­mi:
nakaz jaz­dy w komi­niar­ce i zapię­tym kasku — kar­ting jest spor­tem poten­cjal­nie nie­bez­piecz­nym i leży to w naszym inte­re­sie, żeby zadbać o wła­sne bez­pie­czeń­stwo; komi­niar­ka peł­ni tu funk­cję higie­nicz­ną;
zakaz jaz­dy w klap­kach i butach na obca­sach — zapew­ni nam to kom­fort ope­ro­wa­nia peda­ła­mi i zabez­pie­czy sto­py przed poten­cjal­ny­mi ura­za­mi;
zakaz jaz­dy w sza­li­kach oraz roz­pusz­czo­nych dłu­gich wło­sach — mogą one ulec wkrę­ce­niu w sil­nik;
zakaz ude­rza­nia w inne gokar­ty — stwa­rza to real­ne zagro­że­nie na torze;
zakaz opusz­cza­nia gokar­ta przed zakoń­cze­niem wyści­gu — gokart halo­wy waży oko­ło 100kg, zde­rze­nie z roz­pę­dzo­nym wóz­kiem może być bar­dzo nie­bez­piecz­ne.

W trak­cie wyści­gu obsłu­ga toru będzie poka­zy­wać zawod­ni­kom fla­gi, prze­ka­zu­ja­ce kon­kret­ne komu­ni­ka­ty. Oto czte­ry pod­sta­wo­we fla­gi, któ­re nale­ży znać przed pierw­szą przy­go­dą z gokar­tem:

ŻÓŁTA FLAGA — ozna­cza zagro­że­nie na torze, nale­ży zwol­nić, zacho­wać szcze­gól­ną ostroż­ność i nie wyprze­dzać innych zawod­ni­ków. Żół­ta fla­ga poja­wia się zazwy­czaj w momen­cie koli­zji lub awa­rii gokar­ta na torze.

 

 

NIEBIESKA FLAGA — dla zawod­ni­ka, któ­re­mu poka­za­no nie­bie­ską fla­gę, jest to infor­ma­cja o szyb­szym zawod­ni­ku zbli­ża­ją­cym się od tyłu. W tej sytu­acji nale­ży ustą­pić miej­sca szyb­sze­mu kie­row­cy, zjeż­dża­jąc do zewnętrz­nej kra­wę­dzi toru.

 

 

CZARNA FLAGA - ozna­cza dys­kwa­li­fi­ka­cję. Zawod­nik, któ­re­mu poka­za­na zosta­ła czar­na fla­ga, zmu­szo­ny jest zakoń­czyć udział w wyści­gu i zje­chać swo­im gokar­tem do pit­sto­pu.

 

 

FLAGA W CZARNO-BIAŁĄ SZACHOWNICĘ — ozna­cza koniec wyści­gu. Wszy­scy kie­row­cy powin­ni skie­ro­wać się w swo­ich gokar­tach do pit­sto­pu.

 

 

Fla­gi nie są poka­zy­wa­ne przez obsłu­gę toru bez powo­du — sto­suj­cie się do nich!

ILE TO KOSZTUJE?

Kar­ting z pew­no­ścią jest mniej kosz­tow­ny niż spor­to­wa jaz­da samo­cho­dem, jed­nak nie jest tani. Na począt­ku z pew­no­ścią nie potrze­bu­je­my wła­sne­go gokar­ta, ani spe­cja­li­stycz­ne­go sprzę­tu. Wystar­czy wybrać się na dowol­ny tor kar­tin­go­wy, halo­wy czy otwar­ty, i wyku­pić pierw­szą jaz­dę. W zależ­no­ści od dnia tygo­dnia, pory dnia, a tak­że mia­sta, cena za jeden prze­jazd wahać może się od 20 do 40 zł. W tej cenie dosta­je­my zazwy­czaj od 8 do 12 minut jaz­dy, w cią­gu któ­rych wyko­nać moż­na zazwy­czaj kil­ka­na­ście okrą­żeń.

Zakup pierw­szej jaz­dy wią­zać będzie się zazwy­czaj z zaku­pem komi­niar­ki (5–10 zł lub przy­no­si­my wła­sną) oraz ewen­tu­al­nie kosz­tem wyro­bie­nia kar­ty klu­bo­wej, któ­ra posłu­ży nam do zaku­pu kolej­nych jazd. Kask nie­zbęd­ny do odby­cia jaz­dy zosta­nie nam wypo­ży­czo­ny przez tor — dosta­nie­my od obsłu­gi przed jaz­dą. Bar­dzo istot­ne jest odpo­wied­nie dobra­nie roz­mia­ru kasku oraz zapię­cie go przed wsia­da­niem do gokar­ta.

GOKARTY A DZIECI

Gokar­ty są dosko­na­łą oka­zją dla dzie­ci do zapo­zna­nia się z ele­men­ta­mi jaz­dy, rywa­li­za­cji i dosko­na­le­nia sie­bie. Jak pra­wie każ­dy sport, nie­sie ze sobą pew­ne ryzy­ko — dla­te­go naj­le­piej poszu­kać toru halo­we­go, któ­ry wypo­sa­żo­ny jest w spe­cjal­ne gokar­ty dla dzie­ci. Są one o wie­le mniej­sze niż stan­dar­do­we wóz­ki, co pozwa­la na prze­jaz­dy dzie­ciom już od czwar­te­go roku życia. Mniej­sze sil­ni­ki o mocy ok. 4,5 KM nie pozwa­la­ją tak­że na osią­ga­nie zbyt dużych pręd­ko­ści. Przy­go­dę dziec­ka z gokar­ta­mi war­to roz­po­cząć zapi­su­jąc pocie­chę do szkół­ki kar­tin­go­wej lub pod okiem doświad­czo­ne­go instruk­to­ra, któ­ry powi­nien być dostęp­ny na każ­dym pro­fe­sjo­nal­nym torze kar­tin­go­wym.

Dla­cze­go war­to zabrać dziec­ko na prze­jażdż­kę gokar­tem? Może­my odkryć jego nowy talent lub poka­zać sport, któ­ry sta­nie się jego przy­szłą pasją. Wie­lu naj­więk­szych kie­row­ców w mło­dym wie­ku zaczy­na­ło swo­ją karie­rę wła­śnie od kar­tin­gu, aby potem przejść do wyż­szych ran­gą zawo­dów i potęż­niej­szych pojaz­dów. Naj­lep­szym przy­kła­dem może być Robert Kubi­ca, któ­ry pierw­szy raz w gokar­cie usiadł w wie­ku sze­ściu lat. Jeże­li Wasze­mu dziec­ku jaz­da się jed­nak nie spodo­ba, przy­naj­mniej nie będzie­cie mie­li wyrzu­tów sumie­nia, że nie pozwo­li­li­ście prze­ko­nać się mu o tym na wła­snej skó­rze.

CO DA CI JEŻDŻENIE NA GOKARTACH?

Dobrą moty­wa­cją do spró­bo­wa­nia jaz­dy na gokar­tach jest omó­wie­nie bene­fi­tów, jakie mogą nam one przy­nieść. Jest to dosko­na­ły wstęp do upra­wia­nia motor­spor­tu. Kar­ting wart jest uwa­gi jed­nak tak­że dla tych, któ­rzy nigdy nie myśle­li o wyści­gach czy raj­dach, ale zwy­czaj­nie chcą stać się lep­szy­mi kie­row­ca­mi. Gokar­ty pozwa­la­ją poznać i poczuć w prak­ty­ce zasto­so­wa­nie takich pojęć jak pod­ste­row­ność, nad­ste­row­ność, docią­ża­nie przo­du czy prze­su­nię­ty apeks zakrę­tu.

SŁOWO NA KONIEC

Na począ­tek war­to odbyć kil­ka jazd na ama­tor­skim torze, a jeże­li to moż­li­we, zapo­znać się z kil­ko­ma tora­mi. Każ­dy kolej­ny układ zakrę­tów to nowe doświad­cze­nie, róż­ni­ce moż­na poczuć tak­że w gokar­tach na poszcze­gół­nych torach. Co naj­waż­niej­sze — nie bój­cie się spró­bo­wać. Kar­ting to dosko­na­ła zaba­wa, nauka i jed­no­cze­śnie wstęp do kolej­nych szcze­bli w dra­bi­nie dosko­na­le­nia umie­jęt­no­ści kie­row­cy.

Przeczytaj drugą część poradnika: Podstawy jazdy gokartem.

  • 29
  •  
  •