PARTNER BLOGA:

Komunikacja na drodze
język kierowców

Przewiń w dół

Język kie­row­ców i komu­ni­ka­cja na dro­dze to czę­sto nie­zau­wa­ża­ny i nie­do­ce­nio­ny ele­ment jaz­dy samo­cho­dem, któ­ry jed­nak zna­czą­co wpły­wa na nasze bez­pie­czeń­stwo. 

W ramach akcji #postę­py­Ro­bię, wraz z Micha­łem Kościusz­ko i inny­mi blo­ge­ra­mi moto­ry­za­cyj­ny­mi (Just Well Dri­ven, Spa­lacz, Prent­ki, Stre­fa Kul­tu­ral­nej Jaz­dyAuto­mo­ti­ve­Blog), stwo­rzy­li­śmy “Nie­co­dzien­ny porad­nik codzien­nej jaz­dy”. Każ­dy z nas zajął się zupeł­nie innym tema­tem, wybie­ra­jąc taki, w któ­rym czu­je się naj­le­piej. Ja zde­cy­do­wa­łem się przy­bli­żyć czę­sto zapo­mi­na­ny, a jed­no­cze­śnie sza­le­nie waż­ny ele­ment codzien­nej jaz­dy samo­cho­dem — język kie­row­ców.

Oto przed Wami, cał­ko­wi­cie przed­pre­mie­ro­wo, mój roz­dział porad­ni­ka. Czy­ta­cie go na tutaj jako pierw­si, co nie­sa­mo­wi­cie mnie cie­szy 🙂 Na koń­cu cze­ka Was nie­spo­dzian­ka w posta­ci kon­kur­su. Miłej lek­tu­ry!

Komunikacja na drodze — język kierowców

W dzi­siej­szym świe­cie komu­ni­ku­je­my się z inny­mi ludź­mi na wie­le spo­so­bów: tele­fo­ny, cza­ty, fora dys­ku­syj­ne, media spo­łecz­no­ścio­we. Nie ma zna­cze­nia dzie­lą­ca nas odle­głość ani język — nowo­cze­sna tech­no­lo­gia zawsze pomo­że nam poroz­ma­wiać z czło­wie­kiem choć­by z naj­bar­dziej odle­głe­go zakąt­ka świa­ta. A jak to wyglą­da na dro­dze, w świe­cie kie­row­ców? Nie­zmien­nie od wie­lu lat, zupeł­nie jak­by pęd cywi­li­za­cyj­ny w tę sfe­rę nasze­go życia nigdy nie wkro­czył. Dla­te­go też — mimo że nasze samo­cho­dy potra­fią same par­ko­wać, trzy­mać się wyzna­czo­ne­go pasa ruchu i samo­dziel­nie hamo­wać w razie zagro­że­nia — aby poro­zu­mieć się z kie­row­cą samo­cho­du obok, musi­my sko­rzy­stać z tra­dy­cyj­nych metod.

Komu­ni­ka­cja i zro­zu­mie­nie mię­dzy kie­row­ca­mi poru­sza­ją­cy­mi się po jed­nej dro­dze to czyn­nik klu­czo­wy dla bez­pie­czeń­stwa. Bacz­nie obser­wuj innych i odpo­wied­nio wcze­śnie sygna­li­zuj swo­je manew­ry.

Po co w ogó­le potrzeb­na jest komu­ni­ka­cja wśród kie­row­ców? Prze­cież każ­dy z nas jedzie osob­no, jest zamknię­ty we wła­snym samo­cho­dzie, w swo­im świe­cie, z wła­sny­mi myśla­mi. Otóż nie ma to zna­cze­nia. Gdy poru­sza­my się po tej samej dro­dze, zacho­wa­nie jed­ne­go kie­row­cy ma real­ny wpływ na bez­pie­czeń­stwo innych. Dla­te­go wza­jem­ne zro­zu­mie­nie jest potrzeb­ne.

Podstawowy komunikat: zamierzam skręcić!

Jed­nym z pod­sta­wo­wych komu­ni­ka­tów, jakie wysy­ła­my do innych kie­row­ców, jest sygna­li­za­cja chę­ci zmia­ny kie­run­ku jaz­dy. Nie­ste­ty uży­wa­nie kie­run­kow­ska­zów to na naszych dro­gach archa­icz­na, zapo­mnia­na sztu­ka, któ­rej wyznaw­cy nara­że­ni są na spoj­rze­nia peł­ne pogar­dy. Naj­czę­ściej kie­row­cy uży­wa­ją miga­czy źle albo wca­le. Za pomo­cą kie­run­kow­ska­zów sygna­li­zu­je­my zamiar skrę­tu lub zje­cha­nia na inny pas ruchu. No wła­śnie: sygna­li­zu­je­my zamiar, a nie sam manewr. Co to ozna­cza w prak­ty­ce? Nale­ży się upew­nić, czy pla­no­wa­ny manewr jest moż­li­wy, i włą­czyć kie­run­kow­skaz, zanim zacznie­my wyko­ny­wać ruch kie­row­ni­cą. Cho­ciaż jest to ele­men­tar­na wie­dza z kur­su na pra­wo jaz­dy, wie­lu kie­row­ców zda­je się nie wie­dzieć, do cze­go słu­żą kie­run­kow­ska­zy. Nie upew­nia­ją się oni, czy mogą dany manewr wyko­nać i czy mają wystar­cza­ją­co dużo miej­sca, co w efek­cie pro­wa­dzi do zaje­cha­nia dro­gi inne­mu pojaz­do­wi i spo­wo­do­wa­nia zagro­że­nia na dro­dze.

Kie­run­kow­skaz włącz odpo­wied­nio wcze­śnie, aby zawcza­su i wyraź­nie zasy­gna­li­zo­wać zamiar zmia­ny kie­run­ku jaz­dy lub pasa ruchu.

Dobrze zasy­gna­li­zo­wa­ny zamiar skrę­tu to dla innych uczest­ni­ków ruchu waż­na infor­ma­cja i pod­sta­wa ogól­ne­go bezpieczeń- stwa. Dla­te­go klu­czo­we jest wyro­bie­nie w sobie pra­wi­dło­we­go nawy­ku, aby potem wyko­ny­wać tę czyn­ność auto­ma­tycz­nie. To samo tyczy się odpo­wied­nie­go reago­wa­nia na sygna­ły nada­wa­ne przez innych kie­ru­ją­cych. Dla przy­kła­du: omi­ja­nie pojaz­du sygna­li­zu­ją­ce­go zamiar skrę­ce­nia w lewo może się odby­wać tyl­ko z jego pra­wej stro­ny.

War­to pamię­tać, że zmie­nia­jąc kil­ka pasów ruchu, powin­no się włą­czać i wyłą­czać kie­run­kow­skaz przed każ­dym prze­kro­cze­niem linii prze­ry­wa­nej na jezd­ni. Zje­cha­nie na wie­lo­pa­smo­wej dro­dze z jed­nej do dru­giej kra­wę­dzi z cią­gle włą­czo­nym kie­run­kow­ska­zem było­by nie­zgod­ne z prze­pi­sa­mi. Dla innych kie­row­ców może to też ozna­czać, że ktoś zwy­czaj­nie się zaga­pił i zapo­mniał kie­run­kow­skaz wyłą­czyć. Tutaj trze­ba zasto­so­wać zasa­dę ogra­ni­czo­ne­go zaufa­nia, o któ­rej prze­czy­ta­cie w innym roz­dzia­le tego porad­ni­ka.

Będę wyprzedzać!

Wyprze­dza­nie to jeden z naj­bar­dziej nie­bez­piecz­nych manew­rów, jakie wyko­nu­je­my na dro­dze, dla­te­go tak waż­ne jest odpo­wied­nie zasy­gna­li­zo­wa­nie go innym. Być może nie wszy­scy pamię­ta­ją, ale w nie­któ­rych warun­kach do zapo­wia­da­nia wyprze­dza­nia słu­ży nie tyl­ko kie­run­kow­skaz, ale i klak­son. Do wyprze­dza­nia nale­ży odpo­wied­nio się przy­go­to­wać, oce­nia­jąc panu­ją­ce warun­ki dro­go­we i pamię­ta­jąc o moż­li­wo­ściach swo­je­go samo­cho­du. Nie każ­de auto roz­pę­dzi się tak samo szyb­ko, dla­te­go posia­da­cze mniej­szych i wol­niej­szych samo­cho­dów powin­ni prze­wi­dzieć nie­co wię­cej miej­sca i cza­su na spraw­ne wyprze­dze­nie inne­go pojaz­du.

Kie­ru­ją­cy jest zobo­wią­za­ny dawać krót­ko­trwa­łe sygna­ły dźwię­ko­we w trak­cie wyprze­dza­nia lub omi­ja­nia pod­czas mgły poza obsza­rem zabu­do­wa­nym.

Chęć wyprze­dze­nia jadą­ce­go przed nami pojaz­du sygna­li­zu­je­my, podob­nie jak w przy­pad­ku nor­mal­nej zmia­ny pasa ruchu, za pomo­cą kie­run­kow­ska­zu. Włą­cza­my go odpo­wied­nio wcze­śnie, przed fak­tycz­nym skrę­tem kie­row­ni­cą i zje­cha­niem na prze­ciw­le­gły pas. Po wyprze­dze­niu pojaz­du nale­ży ponow­nie uru­cho­mić kie­run­kow­skaz, tym razem wska­zu­jąc zamiar powro­tu na swój pas ruchu. Sta­raj się cały manewr wyprze­dza­nia i infor­mo­wa­nia o nim innych kie­ru­ją­cych wyko­nać moż­li­wie płyn­nie, aby nie zasko­czyć żad­ne­go z uczest­ni­ków ruchu i zmi­ni­ma­li­zo­wać ryzy­ko.

Na koniec małe przy­po­mnie­nie: jeśli wyprze­dza nas inny pojazd, nie może­my zwięk­szać swo­jej pręd­ko­ści. Zabra­nia­ją tego prze­pi­sy, ponie­waż stwa­rza to real­ne nie­bez­pie­czeń­stwo spo­wo­do­wa­nia wypad­ku. Nie roz­po­czy­naj­my rów­nież wyprze­dza­nia, jeśli kie­row­ca przed lub za nami sygna­li­zu­je kie­run­kow­ska­zem ten sam manewr.

Głosem kierowcy jest… klakson

Wie­le lat temu, dłu­go przed erą inter­ne­tu i tele­fo­nów komór­ko­wych, ktoś wpadł na pro­sty i sku­tecz­ny spo­sób komu­ni­ka­cji mię­dzy kie­row­ca­mi: klak­son. Do tej pory nikt nie wymy­ślił nic lep­sze­go. To dla­te­go znaj­dzie­cie go na kie­row­ni­cy każ­de­go samo­cho­du. Dzię­ki klak­so­no­wi pro­wa­dząc pojazd, mamy „głos”. Bynaj­mniej nie ozna­cza to moż­li­wo­ści nada­wa­nia alfa­be­tem Morse’a.

Klak­so­nu nie moż­na uży­wać w tere­nie zabu­do­wa­nym, chy­ba że jest to koniecz­ne w związ­ku z bez­po­śred­nim nie­bez­pie­czeń­stwem.

W języ­ku kie­row­ców sygnał dźwię­ko­wy ozna­cza nie­bez­pie­czeń­stwo. Pra­wo o ruchu dro­go­wym wyraź­nie wska­zu­je, że jest to jedy­na sytu­acja, w któ­rej może­my użyć klak­so­nu. Co wię­cej, zabro­nio­ne jest jego nad­uży­wa­nie. W codzien­nej jeź­dzie ozna­cza to, że nie­wska­za­ne jest pozdra­wia­nie za pomo­cą trą­bie­nia, jak to jest w zwy­cza­ju w kra­jach Euro­py Połu­dnio­wej, czy też pośpie­sza­nie kogoś przy rusza­niu ze świa­teł. Sygna­ły dźwię­ko­we nale­ży ogra­ni­czyć do mini­mum i sto­so­wać je jedy­nie w sytu­acji zagro­że­nia.

Ręka prawdę Ci powie

Arse­nał komu­ni­ka­cyj­ny kie­row­cy nie ogra­ni­cza się jedy­nie do sto­so­wa­nia sygna­łów świetl­nych i dźwię­ko­wych. Szcze­gól­nie w tere­nie zabu­do­wa­nym, przy mniej­szych pręd­ko­ściach i odle­gło­ściach mię­dzy pojaz­da­mi, w komu­ni­ka­cji przy­dat­ne może się oka­zać nasze cia­ło. Wszel­kie­go rodza­ju gesty ręko­ma czy gło­wą czę­sto mogą z powo­dze­niem zastą­pić mru­ga­nie świa­tła­mi czy trą­bie­nie klak­so­nem.

Dło­nie to w świe­cie kie­row­ców zna­ko­mi­ty prze­kaź­nik infor­ma­cji. Moż­na nimi wska­zy­wać, poka­zy­wać czy ryso­wać w powie­trzu. Dla przy­kła­du: aby prze­pro­sić lub podzię­ko­wać inne­mu kie­row­cy, może­my poro­zu­mie­waw­czo unieść w górę wycią­gnię­tą dłoń. Jeśli zacznie­my wyko­ny­wać dło­nią gest naśla­du­ją­cy gada­ją­ce usta, ostrze­że­my kie­row­cę inne­go samo­cho­du o tym, że zapo­mniał włą- czyć świa­tła w swo­im pojeź­dzie. Z kolei ryso­wa­nie w powie­trzu za pomo­cą pal­ca wska­zu­ją­ce­go kółek na podo­bień­stwo obra­ca­ją­cej się nie­bie­skiej szklan­ki ozna­cza patrol poli­cji lub kon­tro­lę rada­ro­wą.

Na dro­dze zasto­so­wa­nie mają rów­nież wszel­kie ogól­nie przy­ję­te gesty dło­nią i pal­ca­mi, w tym zna­ny chy­ba na całym świe­cie wycią­gnię­ty w górę kciuk ozna­cza­ją­cy „OK”. Nie bój się też korzy­stać z gło­wy. Bynaj­mniej nie cho­dzi tu o myśle­nie, bo ono za kół­kiem jest obo­wiąz­ko­we, ale o zwy­kłe ski­nie­nie gło­wą jako „dzię­ku­ję”. Nie każ­dy gest jed­nak war­to sto­so­wać. Przy­kład? Środ­ko­wych pal­ców nie pro­stu­je­my! Może wywo­łać to nie­po­trzeb­ną agre­sję i spię­cie na dro­dze.

Kierowco, podziękuj!

O dzi­wo i na szczę­ście, coraz czę­ściej spo­ty­ka­my się na dro­dze z uprzej­mo­ścią. Za miły gest wypa­da­ło­by inne­mu kie­row­cy podzię­ko­wać. Czy w myślach Twój palec powę­dro­wał już nad przy­cisk uru­cha­mia­ją­cy świa­tła awa­ryj­ne? Błąd! To powszech­ny nawyk, ale nie­ste­ty nie­zgod­ny z prze­pi­sa­mi. Za nie­uza­sad­nio­ne uży­cie świa­teł awa­ryj­nych w trak­cie jaz­dy możesz zano­to­wać spa­dek zasob­no­ści port­fe­la. Tak, cho­dzi oczy­wi­ście o man­dat. Mało tego, uży­cie świa­teł awa­ryj­nych jako podzię­ko­wa­nia poza gra­ni­ca­mi nasze­go kra­ju może spo­wo­do­wać real­ne zagro­że­nie wypad­kiem.

Świa­tła awa­ryj­ne w języ­ku kie­row­ców ozna­cza­ją zagro­że­nie i nie mogą być wyko­rzy­sty­wa­ne do dzię­ko­wa­nia czy prze­pro­sin. Gro­zi za to man­dat!

Jak zatem podzię­ko­wać lub prze­pro­sić inne­go kie­row­cę bez nara­ża­nia się na man­dat i nie­bez­pie­czeń­stwo? Jeśli jest taka moż­li­wość, może­cie wyko­nać opi­sa­ny nie­co wyżej gest otwar­tą dło­nią. Jeśli nie pozwa­la na to widocz­ność, warun­ki atmos­fe­rycz­ne albo warun­ki na dro­dze, sko­rzy­staj­cie z kie­run­kow­ska­zów. Kie­run­kow­ska­zów, nie świa­teł awa­ryj­nych. Róż­ni­ca jest pro­sta: nie uży­wa­my dwóch kie­run­ków jed­no­cze­śnie, lecz na zmia­nę miga­cza lewe­go i pra­we­go. Naprze­mien­ne poje­dyn­cze miga­nie lewym i pra­wym kie­run­kow­ska­zem jest sto­so­wa­ne jako gest podzię­ko­wa­nia w wie­lu kra­jach i takie zacho­wa­nie pole­cam. Wystar­czy szyb­ki ruch manet­ką: lewy, pra­wy, lewy. Szyb­ko, pro­sto, zro­zu­mia­le i ― co naj­waż­niej­sze ― bez­piecz­nie.

Uwaga, awaria? Niekoniecznie

Sko­ro jeste­śmy przy bez­pie­czeń­stwie: w jakiej sytu­acji powin­ni­śmy uży­wać świa­teł awa­ryj­nych? Jak już usta­li­li­śmy, na pew­no nie do dzię­ko­wa­nia innym! Sama nazwa wska­zu­je, że świa­teł awa­ryj­nych uży­wa­my w momen­cie zaist­nie­nia nie­prze­wi­dzia­nej sytu­acji na dro­dze. Głów­nie doty­czy to nie­pla­no­wa­ne­go posto­ju, na przy­kład na pobo­czu dro­gi w momen­cie awa­rii samo­cho­du. Oprócz uru­cho­mie­nia świa­teł awa­ryj­nych koniecz­ne jest w takiej sytu­acji usta­wie­nie trój­ką­ta ostrze­gaw­cze­go.

Czy świa­tła awa­ryj­ne zawsze ozna­cza­ją popsu­te auto? Nie. Powin­ni­śmy uru­cho­mić je nie tyl­ko w przy­pad­ku sygna­li­zo­wa­nia posto­ju na pobo­czu. Kie­ru­ją­cy pojaz­dem prze­wo­żą­cym zor­ga­ni­zo­wa­ną gru­pę dzie­ci lub mło­dzie­ży w wie­ku do 18 lat zobo­wią­za­ny jest do uru­cho­mie­nia świa­teł awa­ryj­nych w cza­sie wsia­da­nia i wysia­da­nia pasa­że­rów. To samo doty­czy kie­ru­ją­cych auto­bu­sa­mi szkol­ny­mi czy pojaz­da­mi do prze­wo­du osób nie­peł­no­spraw­nych. War­to o tym pamię­tać i zacho­wać szcze­gól­ną ostroż­ność, gdy będzie­my mijać tego typu pojazd zapar­ko­wa­ny na pobo­czu dro­gi czy na przy­stan­ku.

W języ­ku kie­row­ców świa­tła awa­ryj­ne mogą ozna­czać rów­nież awa­ryj­ne hamo­wa­nie. Jeśli widzi­my, że jadą­cy przed nami pojazd nagle mru­ga awa­ryj­ny­mi, może to ozna­czać, że wła­śnie naci­snął gwał­tow­nie pedał hamul­ca. Zda­rza się to czę­sto na auto­stra­dach, gdy roz­pę­dzo­ne pojaz­dy nagle zbli­ża­ją się do kor­ka, zwłasz­cza jeśli korek jest za wierz­choł­kiem wznie­sie­nia. Nowo­cze­sne samo­cho­dy w momen­cie awa­ryj­ne­go hamo­wa­nia samo­czyn­nie uru­cha­mia­ją świa­tła awa­ryj­ne, aby ostrzec kie­row­ców z tyłu o zagro­że­niu i koniecz­no­ści nagłe­go zatrzy­ma­nia. Jeśli Two­je auto nie posia­da takie­go sys­te­mu, a sytu­acja na to pozwa­la, możesz ręcz­nie uru­cho­mić świa­tła awa­ryj­ne i zasy­gna­li­zo­wać kie­row­com jadą­cym za Tobą znie­nac­ka poja­wia­ją­cy się zator na tra­sie szyb­kie­go ruchu.

Jak ostrzegać innych?

Może się zda­rzyć, że będzie­my zmu­sze­ni ostrzec inne­go kie­row­cę o nie­bez­pie­czeń­stwie. Naj­ła­twiej będzie to zro­bić w przy­pad­ku pojaz­du jadą­ce­go z naprze­ciw­ka ― nale­ży użyć wów­czas świa­teł dro­go­wych, pamię­ta­jąc jed­nak o tym, aby nie dopro­wa­dzić do ośle­pie­nia innych kie­ru­ją­cych. W takiej sytu­acji może­my bowiem otrzy­mać man­dat kar­ny, ale mimo to świe­ce­nie dłu­gi­mi jest na naszych dro­gach powszech­nie sto­so­wa­ne przez kie­row­ców.

Jak odczy­ty­wać bły­ski świa­tła­mi dłu­gi­mi? Jed­no bły­śnię­cie może ozna­czać, że coś jest nie tak z naszym samo­cho­dem: zapo­mnie­li­śmy włą­czyć świa­tła albo prze­pa­li­ła się nam żarów­ka. Podwój­ne krót­kie bły­śnię­cie świa­tła­mi dro­go­wy­mi naj­czę­ściej ozna­cza ostrze­że­nie przed rada­rem lub patro­lem poli­cji. Mimo że jest to powszech­nie sto­so­wa­ny uprzej­my gest, według prze­pi­sów moż­na za nie­go otrzy­mać man­dat kar­ny.

Ze wszyst­kich sił nale­ży się skon­cen­tro­wać w momen­cie wychwy­ce­nia natręt­ne­go mru­ga­nia dłu­gi­mi przez nad­jeż­dża­ją­cy z naprze­ciw­ka pojazd. Jeśli mru­ga­nie jest bar­dzo inten­syw­ne, może ozna­czać poważ­ne zagro­że­nie, na przy­kład wyprze­dza­nie na trze­cie­go. Jeże­li więc widzi­my, że ktoś nagle i dosad­nie chce nam coś zasy­gna­li­zo­wać świa­tła­mi dro­go­wy­mi, zacho­waj­my szcze­gól­ną czuj­ność.

Technologia nadal stoi w miejscu

Zadzi­wia­ją­cy jest fakt, jak nie­wie­le zmie­ni­ło się w języ­ku kie­row­ców w ostat­nich latach. Pod­czas gdy moc­no ewo­lu­ują sil­ni­ki, zawie­sze­nia, nawi­ga­cje i wszyst­kie inne elek­tro­nicz­ne sys­te­my, alfa­bet kie­row­cy spro­wa­dza się do świa­teł, klak­so­nu i gestów. Owszem, na ryn­ku dostęp­ne są róż­no­ra­kie wyna­laz­ki, jak cho­ciaż­by spe­cjal­ne tabli­ce do mon­ta­żu przy tyl­nej szy­bie samo­cho­du. Dzię­ki przy­ci­skom na pilo­cie zdal­ne­go ste­ro­wa­nia moż­na na takiej tabli­cy wyświe­tlać pro­ste emo­ti­ko­ny lub napi­sy. Tego roz­wią­za­nia jed­nak zde­cy­do­wa­nie nie pole­cam ― zarów­no odwra­ca uwa­gę kie­row­cy uży­wa­ją­ce­go tego gadże­tu, jak i roz­pra­sza wszyst­kich innych wokół. Mało to ma wspól­ne­go z bez­pie­czeń­stwem, a prze­cież taka jest pod­sta­wo­wa rola komu­ni­ka­cji na dro­dze.

Język kierowców nie jest uniwersalny

Nie­ste­ty, mimo że język kie­row­ców nie wyko­rzy­stu­je słów, nie jest uni­wer­sal­ny. W róż­nych kra­jach oby­cza­je są inne, tak samo jak przy­zwy­cza­je­nia kie­row­ców. Nie wszę­dzie prze­pi­sy o ruchu dro­go­wym są takie same. Dla­te­go wybie­ra­jąc się samo­cho­dem lub moto­cy­klem na zagra­nicz­ne woja­że, roze­znaj się, na przy­kład w inter­ne­cie, co war­to wie­dzieć, pla­nu­jąc taką podróż.

Pamię­taj, że w róż­nych kra­jach ten sam gest może ozna­czać co inne­go.

To, że u nas dzię­ko­wa­nie za pomo­cą świa­teł awa­ryj­nych jest powszech­ne i zro­zu­mia­łe dla nie­mal wszyst­kich, nie ozna­cza, że tak samo będzie w Niem­czech. Tam mru­gnię­cie awa­ryj­ny­mi ozna­cza bez­po­śred­nie zagro­że­nie i może spo­wo­do­wać auto­ma­tycz­ne wypro­sto­wa­nie się nogi tam­tej­sze­go kie­row­cy nad peda­łem hamul­ca. A od tego nie­wie­le już bra­ku­je do koli­zji czy nawet wypad­ku.

Podsumowanie

Jak widzisz, mimo coraz szyb­sze­go mobil­ne­go inter­ne­tu, tele­wi­zo­rów 3D, kamer i rada­rów w samo­cho­dach, komu­ni­ka­cja mię­dzy kie­row­ca­mi nadal opie­ra się na sta­rych spraw­dzo­nych spo­so­bach. Tu poma­cha, a tam zatrą­bi lub poświe­ci. Naj­waż­niej­sze to pamię­tać, że pra­wi­dło­we sygna­li­zo­wa­nie zmia­ny pasa, skrę­tu, wyprze­dza­nia, posto­ju na pobo­czu czy awa­ryj­ne­go hamo­wa­nia to wyznacz­nik bez­pie­czeń­stwa nie tyl­ko nasze­go, ale rów­nież pasa­że­rów i innych użyt­kow­ni­ków dro­gi. Dla­te­go śmia­ło komu­ni­kuj­my się na dro­dze, wysy­łaj­my sobie jasne sygna­ły i sta­raj­my się je zro­zu­mieć. Przy­nie­sie to korzy­ści nam wszyst­kim.

Na koniec przy­po­mnie­nie — naj­waż­niej­sze gesty w języ­ku kie­row­ców:

gest unie­sio­ną do góry otwar­tą dło­nią dziękuję/przepraszam
gest dło­nią imi­tu­ją­cy ruch ust nie­włą­czo­ne świa­tła mija­nia
gest pal­cem rysu­ją­cym w powie­trzu kształt lite­ry O ostrze­że­nie o radarze/policji
gest wska­zu­ją­cy ręką lub poje­dyn­cze krót­kie mru­gnię­cie dłu­gi­mi świa­tła­mi ustą­pie­nie pierw­szeń­stwa / prze­pusz­czam cię / wjeż­dżaj przede mnie
poje­dyn­cze krót­kie mru­gnię­cie dłu­gi­mi świa­tła­mi ostrze­że­nie o wyłą­czo­nych świa­tłach / prze­pa­lo­nej żarów­ce
podwój­ne krót­kie mru­gnię­cie dłu­gi­mi świa­tła­mi ostrze­że­nie o radarze/policji
poje­dyn­cze dłuż­sze mru­gnię­cie dłu­gi­mi świa­tła­mi ośle­piasz mnie / wyłącz świa­tła dro­go­we / masz źle usta­wio­ne świa­tła
mru­ga­ją­cy pra­wy kie­run­kow­skaz pojaz­du zjeż­dża­ją­ce­go do pra­wej kra­wę­dzi jezd­ni wyprzedź mnie, dro­ga wol­na
mru­ga­ją­cy lewy kie­run­kow­skaz pojaz­du zjeż­dża­ją­ce­go do pra­wej kra­wę­dzi jezd­ni nie wyprze­dzaj mnie, dro­ga zaję­ta
mru­ga­ją­cy lewy kie­run­kow­skaz pojaz­du jadą­ce­go lewym pasem po auto­stra­dzie chcę jechać szyb­ciej, ustąp mi

Konkurs

Teraz czas na nagro­dy! Dzię­ki fir­mie Ergo Hestia może­cie wygrać voucher do Szko­ły Jaz­dy Micha­ła Kościusz­ko, co zna­czą­co pod­nie­sie Wasze umie­jęt­no­ści jaz­dy samo­cho­dem. Czte­rej inni szczę­śliw­cy otrzy­ma­ją spe­cjal­ne zesta­wy odbla­sko­we, popra­wia­ją­ce bez­pie­czeń­stwo na dro­dze.

Nagrody w konkursie

PYTANIE KONKURSOWE
Któ­ry gest w języ­ku kie­row­ców (możesz zapro­po­no­wać nowy)
uwa­żasz za naj­waż­niej­szy i dla­cze­go?

Odpo­wie­dzi udzie­laj­cie w komen­ta­rzach pod tym wpi­semMacie czas do 1 lute­go 2015 r. (nie­dzie­la) do pół­no­cy. Powo­dze­nia! 🙂

Wyniki

Kon­kurs roz­strzy­gnię­ty! Dzię­ku­je­my wszyst­kim za udział, a zwy­cięz­com gra­tu­lu­je­my!

Nagro­dę głów­ną zdo­by­wa Paweł, opi­su­ją­cy znak STOP.
Nagro­dy dodat­ko­we zdo­by­wa­ją: Kamil Ben­duch, Woj­tek Matz, przemo2309 oraz Michał (piszą­cy o trój­ką­cie ostrze­gaw­czym).

Zwy­cięz­ców pro­si­my o kon­takt mailo­wy pod adre­sem blog@antymoto.com — nale­ży podać adres oraz numer tele­fo­nu.


Wpis powstał przy współ­pra­cy z fir­mą Ergo Hestia.

Dołącz do nas!
Face­bo­ok Insta­gram YouTu­be
[wysija_form id=“4”]

↓ Lajk do dechy! ↓

  • 228
  •  
  •