W nowoczesnych silnikach pilnowanie poziomu oleju jest niezwykle ważne. Downsizing powoduje zwiększone obciążenia przy mniejszych silnikach. Każde kropla oleju jest bardzo ważna.
Pytanie na dziś. Kiedy ostatnio sprawdzaliście poziom oleju w silnikach waszych aut? Tylko nie cyganić ☺. Wiem, że to raczej nie było dzisiaj, wczoraj lub miesiąc temu. Wierzymy albo w elektroniczne wyświetlacze albo w to, że nowoczesny samochód nie zużywa oleju. Nic bardziej mylnego. Elektronika potrafi spłatać figla, a nowoczesny sinik z dwiema turbosprężarkami na pewno pociągnie trochę z michy. Dlatego warto sprawdzać poziom oleju. Im częściej tym lepiej. Dlaczego? W trosce o kondycję silnika. Oczywiście coraz częściej zaczynają się pojawiać auta, w których nie ma bagnetu. W takim przypadku musimy się zdać na elektronikę lub, jak w przypadku Audi, kupić sobie bagnet serwisowy.
Co się stanie jeśli w silniku mamy mało oleju? Chyba nie muszę tłumaczyć? Może dojść do zasysania powietrza do pompy oleju i silnik będzie pracował „na sucho”. Powiecie, że przecież mamy zakres od minimum do maksimum i w tym przedziale powinno być bezpiecznie. Hmmmm tak? A macie po drodze z domu do pracy długi zacieśniający się łuk? Na przykład zjazd z obwodnicy lub autostrady? Jeśli stan oleju będzie niski to na łuku olej przeleje się na zewnętrzną stronę i… znowu powietrze w pompie. Myślicie, że to niemożliwe? Możliwe. Wyobraźcie sobie, że w pucharze Volkswagen Castrol Cup na Torze Poznań, na jednym z zakrętów dochodziło do utraty ciśnienia oleju na ułamek sekundy, a przecież auta są pod czułą opieką mechaników i zawsze mają pełną miskę oleju. I nie jest to niczyja wina. Cytując klasyka: Praw fizyki pan nie zmienisz.
Jak duże są obciążenia w silniku przy wykorzystaniu pełnej mocy i jak niski poziom oleju nie jest przy tym pożądany?
Naciski i ciśnienie w filmie olejowym są nieporównywanie większe od tych panujących w magistrali olejowej. Warto zdać sobie sprawę z tego, że naciski te mogą sięgać nawet 10 ton na cm2. Takie naciski występują najczęściej na krzywkach wałka rozrządu naciskającego na popychacz zaworowy.
Cienka warstwa oleju w tym miejscu nie tylko musi wytrzymać tak duże naciski, ale też wytrzymać tarcie krzywki o popychacz, która stara się zerwać film olejowy i doprowadzić do kontaktu metal-metal. Jeśli zdarzy się, że nasz silnik będzie pracował bez ochronnej warstwy oleju, nie trudno wywnioskować, iż zużycie pojawi się natychmiast. Niestety, po takim fakcie uzupełnienie oleju nie przywróci nam formy pierwotnej – zużycia nie da się cofnąć.
W przypadku mniej drastycznym, czyli niskiego stanu oleju, ale wystarczającego dla zapewnienia krążenia oleju w silniku, będzie zauważalne zjawisko szybszego wyeksploatowania oleju, gdyż jednostkowa porcja oleju częściej pracuje — częściej poddawana jest ścinaniu, musi rozpuścić więcej sadzy, produktów spalania, produktów zużycia i paliwa. Te wszystkie argumenty przemawiają za jednym – kontrolujmy poziom oleju i utrzymujmy go w okolicach maksimum.
Paweł Mastalerek, dział techniczny Castrol
Wiemy już, że oleju powinno być dużo. Jak dużo? Najlepiej blisko poziomu maksymalnego. Starsi kierowcy mogą sugerować trzymanie się niskiego poziomu oleju w warunkach zimowych, bo tak kiedyś robiło się w Maluchach, żeby się szybciej nagrzewały. Oczywiście pomysł szatański i pewnie wiele Malczanów skróciło swój żywot przez takie pomysły. Czyli trzymamy max.
A co jeśli wlejemy za dużo oleju silnikowego?
Jeśli niewiele ponad to tragedii nie będzie, ale jeśli oleju będzie grubo za dużo to po pierwsze wał korbowy będzie uderzał o olej, a to spowoduje wzrost oporów wewnętrznych silnika. Poza tym wzrośnie ciśnienie w skrzyni korbowej, co może doprowadzić do wydmuchania uszczelek lub simmeringów. Olej może też być pompowany do komór spalania, co może skrócić życie katalizatora lub filtra cząstek stałych. Może też dojść do uszkodzenia odmy, czyli układu odpowietrzenia skrzyni korbowej. To już są przypadki ekstremalne, ale znane niektórym mechanikom.
Jak powinniśmy sprawdzać poziom oleju? Auto powinno stać na poziomej powierzchni. Silnik powinien być rozgrzany, ale warto odczekać 5 min, aż olej spłynie do miski olejowej. Najlepsze okoliczności są podczas tankowania auta. Po zatankowaniu i zapłaceniu za paliwo możemy śmiało sprawdzać poziom oleju.
Co zrobić jeśli jest go za mało? Oczywiście dolać. I tu pojawia się problem. Najprawdopodobniej nie mamy butelki z olejem na dolewki. Wiele osób nie wie nawet, jaki olej jest w silniku. Co zrobić w takiej sytuacji? Wlać olej zbliżony do wymaganego. Najczęściej nie trzeba dolać więcej niż 0,5l. Jeśli mamy auto z silnikiem diesla to kupmy olej z napisem diesel. Nie wiemy czy mamy filtr cząstek stałych? Najbezpieczniej będzie wlać olej z oznaczeniem Low SAPS. W silnikach benzynowych możemy wlać cokolwiek. Zasada jest prosta. Dla silnika lepszy jest byle jaki olej niż brak oleju. Mówimy oczywiście o dolewkach. 😉
Wszystkie oleje powyżej klasy API SG muszą być — zgodnie z prawem — mieszalne. Nie musimy się więc martwić, że dojdzie do awarii. Oczywiście, jeśli oleju było bardzo mało i musieliśmy dolać litr oleju nie do końca przewidzianego do naszego silnika to w niedługim czasie powinniśmy odwiedzić warsztat i zmienić olej na prawidłowy.
↓ Lajk do dechy! ↓
188