Mieliśmy już okazję testować różne samochody — diesle, benzyniaki, czterołapy, ośki, RWD, automaty i manuale. Odnośnie tych dwóch ostatnich — odnieśliśmy wrażenie, że samochodem z automatyczną skrzynią biegów wyjątkowo łatwo załatwić sobie autoportret z biletem od smutnych panów z firmy na literę “p”.
Stoimy grzecznie na światłach, czekamy aż czerwone zmieni się na żółte, a w końcu na zielone. Sprzęgło, jedyneczka, gaz i ruszamy z miejsca. Sprzęgło i kolejne biegi, cyk myk. Standard, wyuczony automatyzm powiedzą jedni. My jednak pilnujemy obrotów, jak trzeba to redukcja, międzygaz, te sprawy. Nasza ukochana Świneczka nie może przecież bez kozery wyć na zbyt wysokich obrotach silnika, ani się przyduszać, żeby nie ryzykować obrócenia panewki. Zawsze jest to choćby najkrótsze spojrzenie na obrotomierz, przy okazji zerknie się też na prędkościomierz, nie jeździmy non stop na słuch. Łatwiej dzięki temu kontrolować prędkość, z jaką poruszamy się po (najczęściej) stołecznych drogach w gąszczu fotoradarów i mobilnych “suszarek”.
Sprawa ma się zupełnie inaczej, gdy przyjdzie nam się przesiąść do samochodu wyposażonego w automat. Żółte, zielone, gaz i… “Panie! samo jedzie!”. Spod świateł nie ma cwaniaka, który ruszyłby równie dynamicznie, a jak muszą jeszcze zapiąć dwójkę, to w ogóle zostają w szczerym polu 😉 Ha!, jedzie samo, ale też i niepostrzeżenie na liczniku osiem dyszek się pojawia i zaraz człowiek ma rozterkę, czy ten frajer, co tak zamulił spod świateł nie był przypadkiem tajniakiem… Dopóki nie ustawimy tempomatu na regulaminową prędkość z lekkim marginesem bezpieczeństwa, ciężka noga sprawia, że cała ta beztroska zaczyna nieco frustrować, gdy co chwilę trzeba się kontrolować i zwalniać. Dobrze wygłuszone wnętrze samochodu i cicha praca silnika nie ułatwia sprawy 😉 Ba! Wyobrażacie sobie jechać przepisowo sportowym samochodem z systemem launch control? Bo my niekoniecznie 😀 Jesteśmy zagorzałymi zwolennikami manualnej przekładni, ale bez całego tego mielenia lewarkiem harce na drodze przychodzą jakoś łatwiej 😛
Czy według Was automatem jeździ się szybciej, niż manualem? Ciekawi jesteśmy, czy macie podobne spostrzeżenia. A może zdecydowanie się z nami nie zgadzacie? Porozmawiamy? 🙂
28