PARTNER BLOGA:

Auto na gaz się opłaca? Tak, ale na pewno nie wszystkim!

Przewiń w dół

Ile Ty pła­cisz za pali­wo?! Kup sobie auto na gaz!” – nie ma chy­ba kie­row­cy, któ­ry nie sły­szał kie­dyś podob­nej rady. Szko­puł w tym, że pojazd z insta­la­cją LPG nie zawsze i nie wszyst­kim się opła­ca.


Wystar­czy rzut oka na tabli­cę z cena­mi przy sta­cji ben­zy­no­wej, by róż­ni­ce zaczę­ły dzia­łać na wyobraź­nię. Nawet przy obec­nych rekor­do­wych obniż­kach, ben­zy­na i olej napę­do­wy (cena ok. 4 zł) są ponad dwu­krot­nie droż­sze niż gaz (poni­żej 2 zł), a eks­per­ci raczej nie mają wąt­pli­wo­ści, że z cza­sem te róż­ni­ce będą się tyl­ko powięk­sza­ły.

Nie daj­my się jed­nak zwieść hasłom: „jaz­da na gaz jest znacz­nie tań­sza!”, ponie­waż samo­chód z LPG pod wie­lo­ma wzglę­da­mi oka­zu­je się droż­szy w utrzy­ma­niu.

OC najdroższe, ale przy wnikliwym porównaniu…

Zacznij­my od obo­wiąz­ko­we­go ubez­pie­cze­nia, któ­re dla pojaz­dów z insta­la­cją LPG jest naj­droż­sze. Oto śred­nie ceny OC w I kwar­ta­le 2020 r. ze wzglę­du na rodzaj pali­wa (dane za Rapor­tem Ran­KING):

  • Elek­trycz­ny – 484 zł;
  • Ben­zy­na – 660 zł;
  • Benzyna/Elektryczny – 677 zł;
  • Die­sel – 699 zł;
  • Ben­zy­na + Gaz – 737 zł.

To porów­na­nie sta­ty­stycz­ne, ale oka­zu­je się, że przy wni­kli­wym spraw­dze­niu ofert róż­ni­ce wca­le nie muszą być tak duże. Weź­my pod uwa­gę np. 30-letniego kie­row­cę Opla Astra, któ­ry pra­wo jaz­dy ma od 10 lat i posia­da pełen pakiet zni­żek. Porów­ny­war­ka ubez­pie­czeń OC kalkulator-oc-ac.auto.pl wyli­cza, że za OC ze wzglę­du na rodzaj pali­wa zapła­cił­by:

  • Benzyna/Gaz – 635 zł;
  • Ben­zy­na – 603 zł;
  • Die­sel – 590 zł.

Posia­da­jąc auto z insta­la­cją LPG nale­ży liczyć się z wyż­szą skład­ką, ale jest też sze­reg innych czyn­ni­ków, któ­re mają wpływ na cenę poli­sy. Naj­waż­niej­sze z nich to:

  • wiek kie­row­cy;
  • dłu­gość posia­da­nia pra­wa jaz­dy;
  • licz­ba zni­żek;
  • miej­sce zamiesz­ka­nia;
  • stan cywil­ny, licz­ba dzie­ci;
  • pojem­ność sil­ni­ka;
  • typ i model pojaz­du;
  • rok pro­duk­cji.

Jak obniżyć cenę OC?

Na szczę­ście na obo­wiąz­ko­wej poli­sie da się zaosz­czę­dzić nawet set­ki zło­tych. W jaki spo­sób? Poni­żej kil­ka przy­kła­dów.

Pod­czas poszu­ki­wa­nia naj­tań­sze­go OC np. na https://kalkulator.kalkulator-oc-ac.auto.pl/kalkulator/oc-ac/ zosta­nie­my zapy­ta­ni: „Ilu współ­wła­ści­cie­li posia­da pojazd?”. Nad prze­ka­za­niem wła­sno­ści czę­ści pojaz­du innej oso­bie powin­ni zasta­no­wić się szcze­gól­nie kie­row­cy, któ­rzy nie mają jesz­cze wypra­co­wa­nych zni­żek. Jeśli bowiem zde­cy­du­ją się oni usta­no­wić współ­wła­sność z oso­bą, któ­ra ma np. 60 proc. zni­żek, wów­czas cena poli­sy zosta­nie obni­żo­na o set­ki, a w nie­któ­rych przy­pad­kach nawet o wię­cej niż tysiąc zło­tych!

Mło­dzi kie­row­cy nie będą jed­nak musie­li usta­na­wiać współ­wła­sno­ści, jeśli wcze­śniej przy­go­tu­ją się do ubez­pie­cza­nia samo­cho­du. W jaki spo­sób? To pro­ste – mogą być posia­da­cza­mi poli­sy na przy­cze­pę lub sku­ter, bo w przy­szło­ści, w nie­któ­rych towa­rzy­stwach, będzie się im to zali­cza­ło tak­że do zni­żek OC dla samo­cho­du.

Z kolei pod­czas poszu­ki­wa­nia pojaz­du do kupie­nia, war­to spraw­dzić, ile będzie­my musie­li zapła­cić za ubez­pie­cze­nie danej mar­ki, ponie­waż róż­ni­ce mię­dzy poszcze­gól­ny­mi auta­mi też idą w set­ki zło­tych. To samo doty­czy pojem­no­ści sil­ni­ka i tu zasa­da jest pro­sta – im więk­sza pojem­ność, tym wię­cej zapła­ci­my za OC, więc jeśli szu­ka­my oszczęd­no­ści, to nie war­to prze­bie­rać w naj­po­tęż­niej­szych napę­dach.

Do tego nale­ży pamię­tać, że zawsze tań­szą opcją jest zapła­ce­nie za poli­sę z góry (a nie w ratach), a tak­że zesta­wie­nie jak naj­więk­szej licz­by ofert w porów­ny­war­ce inter­ne­to­wej.

LPG to dodatkowe wydatki

O ile w przy­pad­ku poli­sy OC może­my spró­bo­wać wyszu­kać jak naj­tań­sze ubez­pie­cze­nie dla pojaz­du z insta­la­cją LPG, to ist­nie­ją jed­nak dodat­ko­we opła­ty dla samo­cho­dów na gaz, któ­rych w żaden spo­sób obni­żyć się nie da.

Nale­żą do nich opła­ty za obo­wiąz­ko­we bada­nia tech­nicz­ne. Za prze­gląd pojaz­du na ben­zy­nę lub olej napę­do­wy zapła­ci­my 99 zł, pod­czas gdy prze­gląd samo­cho­du z insta­la­cją LPG kosz­tu­je 162 zł.

Co wię­cej, now­sze samo­cho­dy na gaz na prze­glą­dzie muszą sta­wiać się czę­ściej. Obo­wiąz­ko­wo robią to raz w roku, pod­czas gdy pozo­sta­łe pojaz­dy pierw­szy prze­gląd prze­cho­dzą dopie­ro po trzech latach od pro­duk­cji, a dru­gi po pię­ciu. Reasu­mu­jąc – w pię­ciu pierw­szych latach auto z LPG musi przejść pięć badań tech­nicz­nych, a pozo­sta­łe pojaz­dy – dwa.

To jesz­cze nie koniec dodat­ko­wych kosz­tów, bo pod­czas kupo­wa­nia pojaz­du na LPG pamię­taj­my, że będzie musiał on przejść obo­wiąz­ko­wą homo­lo­ga­cję oraz wymia­nę zbior­ni­ka. W Pol­sce każ­da butla lega­li­zo­wa­na jest na 10 lat, po czym musi przejść ponow­ną homo­lo­ga­cję. Jeśli eks­pert nie będzie miał zastrze­żeń (tzn. tablicz­ka zna­mio­no­wa jest czy­tel­na, powło­ka zewnętrz­na i wnę­trze zbior­ni­ka nie budzą zastrze­żeń, a zbior­nik przej­dzie bada­nie wytrzy­ma­ło­ści ciśnie­nio­wej), wów­czas butla otrzy­ma homo­lo­ga­cję na kolej­ne lata, a my zapła­ci­my za to ok. 300 zł.

Gorzej, gdy butla będzie budzi­ła wąt­pli­wo­ści, bo wów­czas trze­ba ją wymie­nić, a to wraz z mon­ta­żem kosz­tu­je ok. 600 zł.

Co wię­cej, homo­lo­ga­cji zbior­ni­ka nale­ży doko­nać tak­że m.in. po spro­wa­dze­niu uży­wa­ne­go pojaz­du z LPG z zagra­ni­cy lub po koli­zji, wsku­tek któ­rej zatrzy­ma­no dowód reje­stra­cyj­ny.

Oprócz tego nale­ży wziąć po uwa­gę, że posia­da­nie auta na gaz ozna­cza w samo­cho­dzie dodat­ko­wą insta­la­cję, o któ­rą nale­ży dbać, i któ­ra w każ­dej chwi­li może ulec awa­rii.

Kom­plek­so­wa wymia­na insta­la­cji LPG obej­mu­je corocz­ną wymia­nę fil­trów (fazy lot­nej i fazy cie­kłej), co kosz­tu­je ok. 100 zł. To jed­nak nie­wie­le w przy­pad­ku poważ­niej­szej awa­rii, któ­rej napra­wa będzie kosz­to­wa­ła set­ki zło­tych.

Komu LPG się opłaca?

Decy­du­jąc się na zakup samo­cho­du na gaz, musi­my wziąć pod uwa­gę nie tyl­ko cenę pali­wa, ale tak­że powyż­sze kosz­ty utrzy­ma­nia. A to jesz­cze nie koniec. Część kie­row­ców uwa­ża bowiem, że sko­ro gaz jest dwa razy tań­szy niż ben­zy­na, to jaz­da samo­cho­dem na gaz też jest dwa razy tań­sza. Tym­cza­sem jest to abso­lut­na nie­praw­da. Dla­cze­go? Są dwa powo­dy:

  1. Samo­chód z LPG pali ok. 20 proc. wię­cej gazu niż ben­zy­ny, jeśli więc nasz pojazd zuży­wał 10 litrów ben­zy­ny na 100 km, to po zało­że­niu insta­la­cji LPG będzie zuży­wał ok. 12 litrów gazu.
  2. Samo­chód z insta­la­cją LPG nie jeź­dzi tyl­ko na gaz, ponie­waż zawsze roz­po­czy­na roz­ruch na ben­zy­nie i dopie­ro po zagrza­niu sil­ni­ka prze­łą­cza się na gaz, co pod­czas ana­li­zo­wa­nia opła­cal­no­ści pojaz­du na LPG może mieć decy­du­ją­ce zna­cze­nie.

Wła­śnie z tego powo­du samo­cho­dy z insta­la­cją LPG nie są pole­ca­ne oso­bom, któ­re auta uży­wa­ją na krót­kich odcin­kach, np. 2‑kilometrowej dro­dze do pra­cy, ponie­waż zimą na takiej tra­sie sil­nik może nawet nie zdą­żyć się zagrzać, a to ozna­cza, że w ogó­le nie prze­łą­czy się na gaz!

Zakup pojaz­du z LPG powin­ni jed­nak roz­wa­żyć kie­row­cy, któ­rzy codzien­nie prze­mie­rza­ją dzie­siąt­ki, a nawet set­ki kilo­me­trów, ponie­waż na takich dystan­sach gaz ma szan­sę „zapra­co­wać” na pokry­cie kosz­tów zwią­za­nych z insta­la­cją, utrzy­ma­niem i ubez­pie­cze­niem pojaz­du z LPG.

Arty­kuł spon­so­ro­wa­ny

  •  
  •  
  •