PARTNER BLOGA:

Assetto Corsa Recenzja gry (PlayStation 4)

Przewiń w dół

Odkąd jeste­śmy w posia­da­niu kie­row­ni­cy do Play­Sta­tion 4, z nie­cier­pli­wo­ścią wycze­ku­je­my pre­mie­ry kolej­nej gry samo­cho­do­wej na tę kon­so­lę. Pod koniec sierp­nia na pol­skim ryn­ku poja­wił się cie­ka­wy tytuł — Asset­to Cor­sa. Czy reali­stycz­ny symu­la­tor stwo­rzo­ny przez wło­skie stu­dio przy­padł nam do gustu? To cie­ka­wa i nie­oczy­wi­sta histo­ria…

Oto nasza recen­zja symu­la­to­ra Asset­to Cor­sa w wer­sji na kon­so­lę Play­Sta­tion 4.

Pisk opon i zgrzyt (blachy)

Pierw­szy kon­takt z Asset­to Cor­sa nie nale­żał w naszym przy­pad­ku do uda­nych. Nie wiem co nas pod­ku­si­ło, ale po otrzy­ma­niu prze­sył­ki z grą przy­szła ocho­ta na szyb­kie uru­cho­mie­nie gry… bez pod­łą­cza­nia kie­row­ni­cy. Kil­ka wol­nych prze­jaz­dów roze­gra­nych na padzie zaowo­co­wa­ło kon­ster­na­cją. Gra­fi­ka bez fajer­wer­ków, jaz­da mało wcią­ga­ją­ca, ogól­nie fla­ki z ole­jem. Bez eks­cy­ta­cji jakoś tak. Ale nic to, grze trze­ba dać prze­cież dru­gą szan­sę.

Dopie­ro gdy kolej­ne­go dnia uru­cho­mi­li­śmy Asset­to Cor­sa z pod­łą­czo­ną do Play­Sta­tion 4 kie­row­ni­cą Thru­st­ma­ster i zaczę­li­śmy zaba­wę w tryb kie­rie­ry, zaba­wa nabra­ła rumień­ców. Oka­za­ło się, że opra­wa wizu­al­na tra­ci na zna­cze­niu, gdy zma­ga­my się z pośli­zgiem tyl­nej osi w BMW M3 E30 na cia­snych wira­żach toru Nür­bur­gring. Szcze­gól­nie, gdy zamiast po pada się­gnie­my po kie­row­ni­cę. Ale od począt­ku…

Test Assetto Corsa kierownica Thrustmaster T150

Gaz do dechy

Oprócz tre­nin­gów i wol­nych prze­jaz­dów po wier­nie odwzo­ro­wa­nych torach w try­bie dla jed­ne­go gra­cza dostęp­ny mamy tryb karie­ry. I to on wła­śnie sta­no­wi głów­ną oś dobrej zaba­wy. Jak przy­sta­ło zma­ga­nia zaczy­na­my od wol­nych, łatwiej dają­cych się opa­no­wać pojaz­dów, w tym Abarth 500 czy Alfa Romeo Giu­liet­ta. Zdo­by­wa­jąc kolej­ne punk­ty i meda­le prze­cho­dzi­my do szyb­szych i bar­dziej wyma­ga­ją­cych w pro­wa­dze­niu maszyn, takich jak Audi R8 LMS ULTRA, Fer­ra­ri F40 czy boli­dy Lotu­sa.

Tryb karie­ry nie­ste­ty nie wyma­ga od nas nicze­go wię­cej, niż wygry­wa­nia kolej­nych sta­wia­nych przed nami zadań. Osią­gnię­cie naj­lep­sze­go cza­su, doje­cha­nie na pierw­szym miej­scu w trak­cie wyści­gu… Brak tutaj roz­bu­do­wy­wa­nia posta­ci, zespo­łu mecha­ni­ków czy jakich­kol­wiek ele­men­tów z gier RPG. Nie­co szko­da, bo z pew­no­ścią uroz­ma­ici­ły­by one zaba­wę w poje­dyn­kę — udo­wad­nia­ją to tytu­ły takie jak DiRT Ral­ly czy nawet ostat­nia FIFA 17.

Co ofe­ru­je gra­czom Asset­to Cor­sa w tema­cie samo­cho­dów? Ponad 80 mode­li takich marek jak Alfa Romeo, Audi, BMW, Fer­ra­ri, Ford, Lam­bor­ghi­ni, McLa­ren i Nis­san. War­to pod­kre­ślić, że nie­któ­rzy pro­du­cen­ci zde­cy­do­wa­li się dać licen­cję na umiesz­czo­ne w grze auta, co jest wyni­kiem dokład­no­ści z jaką zosta­ły prze­nie­sio­ne do wir­tu­al­nej rze­czy­wi­sto­ści. Aby osią­gnąć naj­wyż­szy poziom odwzo­ro­wa­nia deta­li, auto­rzy gry wyko­rzy­sta­li ska­no­wa­nie lase­ro­we.

Tory dostęp­ne w Asset­to Cor­sa są ide­al­nie odzwier­cie­dlo­ne. Mnó­stwo cza­su i pie­nię­dzy musia­ło kosz­to­wać to twór­ców, ale tra­sy zosta­ły zeska­no­wa­ne lase­rem i potem prze­nie­sio­ne do wir­tu­al­nej rze­czy­wi­sto­ści. Nie bez przy­czy­ny biu­ro stu­dia Kunos Simu­la­zio­ni zlo­ka­li­zo­wa­ne jest na jed­nym z wło­skich torów. Ozna­cza to, że na przy­kład słyn­ne “Zie­lo­ne pie­kło” w grze jest iden­tycz­ne z tym, jakie fak­tycz­nie znaj­dzie­my w nie­miec­kiej miej­sco­wo­ści Nür­burg. Do tego Silver­sto­ne, Mon­za i kil­ka innych kul­to­wych nitek — wszyst­kie do naszej dys­po­zy­cji, tak­że w róż­nych warun­kach pogo­do­wych.

Podob­nie jak z auta­mi i tora­mi jest z brzmie­niem samo­cho­dów — część z dźwię­ków wyda­wa­nych przez auta to zapis z mikro­fo­nu, któ­rym twór­cy gry reje­stro­wa­li swo­je prze­jaz­dy po torze. Co cie­ka­we, pro­ces nagry­wa­nia był opra­co­wa­ny w koope­ra­cji z mar­ką Akra­po­vic, co mia­ło zapew­nić jesz­cze lep­szą jakość brzmie­nia. I fak­tycz­nie — dźwię­ki to miód na uszy każ­de­go fana moto­ry­za­cji. Oprócz brzmie­nia sil­ni­ka da się usły­szeć to, co dzie­je się pod samo­cho­dem — opo­ny pisz­czą przy utra­cie przy­czep­no­ści, a asfalt trze o pod­wo­zie na nie­rów­no­ściach.

Assetto Corsa recenzja gry

Bokiem do przodu

W Asset­to Cor­sa, jak przy­sta­ło na symu­la­tor wyści­gów, może­my ści­gać się z nie­ubła­ga­nie pły­ną­cym cza­sem lub prze­ciw­ni­ka­mi w innych samo­cho­dach. Oprócz tego twór­cy zde­cy­do­wa­li się dodać do tego kolej­ny tryb — dri­fting. Kon­tro­lo­wa­ne pośli­zgi to w tej grze istot­na część roz­gryw­ki, co daje się poznać też po reper­tu­arze dostęp­nych samo­cho­dów (bar­dzo dużo tutaj BMW czy tyl­no­na­pę­do­wych Mer­ce­de­sów / RUF’ów). Trze­ba przy­znać, że uda­ło się w Asset­to Cor­sa stwo­rzyć zna­ko­mi­ty model jaz­dy w pośli­zgu. Wyobra­ża­cie sobie jaz­dę boka­mi w kul­to­wym Lam­bor­ghi­ni Coun­tach? Gdy tego typu manew­ry zaczną nam wycho­dzić, fraj­da jest nie­sa­mo­wi­ta!

Fizy­ka w Asset­to Cor­sa to napraw­dę kom­plek­so­wa pró­ba prze­nie­sie­nia zacho­wa­nia róż­ne­go rodza­ju samo­cho­dów na ekran tele­wi­zo­ra w posta­ci gry kon­so­lo­wej. Każ­dy z mode­li poka­zu­je indy­wi­du­al­ny cha­rak­ter — Lotus 98T ma ogrom­ne­go tur­bo laga, Lam­bor­ghi­ni Aven­ta­dor SV zachwy­ca zaawan­so­wa­nym napę­dem na czte­ry koła, a McLa­ren P1 bru­tal­ną siłą hybry­dy. W kwe­stii tego, jak jeź­dzi i jak dobrze daje wyczuć się samo­chód, Asset­to Cor­sa zasłu­gu­je na naj­wyż­sze noty.

Zde­cy­do­wa­nym plu­sem gry Asset­to Cor­sa — oprócz zaawan­so­wa­nej fizy­ki jaz­dy — jest obsłu­ga For­ce Feed­back pod­czas zaba­wy na kie­row­ni­cy. O ile w nie­któ­rych tytu­łach wstrzą­sy gene­ro­wa­ne przez grę i prze­no­szo­ne na koło kie­row­ni­cy wyda­ją się nie mieć więk­sze­go sen­su, tak w AC jest wręcz prze­ciw­nie. To, co dzie­je się na ekra­nie, ma dosko­na­łe prze­ło­że­nie na wstrzą­sy kie­row­ni­cy. Daje się auten­tycz­nie odczuć to, co dzie­je się z samo­cho­dem i w któ­rym kie­run­ku cią­gną go nie­wi­docz­ne gołym okiem siły. Utra­ta przy­czep­no­ści czy jaz­da w pośli­zgu odzwier­cie­dlo­na jest w pra­cy kon­tro­le­ra na tyle reali­stycz­nie, że ma się wra­że­nie jaz­dy praw­dzi­wym autem. Z kolei prze­jazd przez tar­ki w apek­sie daje odczu­cie jasno wska­zu­ją­ce, że kie­row­ni­ca wca­le nie ma zamia­ru pozo­stać w naszych rękach i woli żyć wła­snym życiem.

Assetto Corsa recenzja gry

Zatarte hamulce, ukręcona skrzynia

Przed roz­po­czę­ciem jaz­dy Asset­to Cor­sa ofe­ru­je spo­ro usta­wień, któ­re pozwa­la­ją dopa­so­wać roz­gryw­kę do indy­wi­du­al­nych potrzeb. ABS moż­na wyłą­czyć, kon­tro­lę trak­cji regu­lo­wać, a tak­że odpo­wied­nio wyre­gu­lo­wać model znisz­czeń. Dla naj­bar­dziej wpraw­nych gra­czy jest moż­li­wość włą­cze­nia zuży­cia i nagrze­wa­nia się opon, a nawet spa­la­nia pali­wa, któ­re z każ­dym okrą­że­niem będzie mia­ło coraz niż­szy poziom. I wte­dy dopie­ro zaczy­na się praw­dzi­wa zaba­wa i wyzwa­nie. Bo jak ina­czej nazwać ukrę­ce­nie skrzy­ni bie­gów na ostat­nim okrą­że­niu kil­ku­na­sto­mi­nu­to­we­go wyści­gu poprzez zbyt szyb­ką reduk­cję bie­gu przed zakrę­tem? Przy grze na kie­row­ni­cy i ręcz­nej skrzy­ni bie­gów zda­rza się to nagmin­nie, podob­nie jak awa­ria sil­ni­ka. Tyl­ko dla­cze­go naj­czę­ściej przy­tra­fia­ło nam się to pod­czas wyści­gu za ste­ra­mi Alfy Romeo? Pew­nie przy­pa­dek 😉

Sko­ro już o obsłu­dze kie­row­ni­cy mowa. Asset­to Cor­sa ura­czy nas oczy­wi­ście moż­li­wo­ścią gry na róż­nych kon­tro­le­rach, jed­nak w prak­ty­ce oka­za­ło się, że w przy­pad­ku nasze­go Thru­st­ma­ster T150 jest mały pro­blem. Mia­no­wi­cie począt­ko­wo gra nie widzia­ła pod­łą­czo­nej do kon­so­li manu­al­nej skrzy­ni bie­gów Thru­st­ma­ster TH8A (jak zna­ko­mi­te odczu­cia pod­czas gry potra­fi ona zaofe­ro­wać pisa­li­śmy tutaj). Oka­za­ło się, że do popraw­ne­go dzia­ła­nia kontroleraTH8A koniecz­ne jest pod­łą­cze­nie skrzy­ni bez­po­śred­nio do kon­so­li. Dla­cze­go ma to zna­cze­nie? Wów­czas zaj­mu­je­my bowiem oby­dwa dostęp­ne por­ty USB w kon­so­li i jeśli naj­dzie Was ocho­ta na pod­łą­cze­nie dodat­ko­wo słu­cha­wek, może oka­zać się to nie­moż­li­we.

Minu­sem gry w kwe­stii obsłu­gi kie­row­ni­cy jest rów­nież brak moż­li­wo­ści defi­nio­wa­nia pod sie­bie przy­ci­sków. Może­my wybrać jedy­nie spo­śród dwóch kon­fi­gu­ra­cji przy­go­to­wa­nych przez twór­ców, jed­nak nic ponad to.

Meta, czyli ocena Assetto Corsa na PS4

Asset­to Cor­sa to napraw­dę cie­ka­wy, god­ny uwa­gi tytuł. Szcze­gól­nie bio­rąc pod uwa­gę, że powsta­wał jako wynik pasji garst­ki zapa­leń­ców (pra­ce nad grą zaczy­nał zespół zale­d­wie 6‑osobowy, któ­ry z cza­sem roz­rósł się do 30 osób). Gra ofe­ru­je nie­sa­mo­wi­ty wręcz poziom odwzo­ro­wa­nia deta­li samo­cho­dów i torów, któ­re do wir­tu­al­nej rze­czy­wi­sto­ści prze­nie­sio­no za pomo­cą ska­no­wa­nia lase­rem. Dźwię­ki sil­ni­ków nagra­no naj­lep­szy­mi dostęp­ny­mi tech­ni­ka­mi w asy­ście spe­cja­li­stów. Fizy­ka odpo­wie­dzial­na za zacho­wa­nie samo­cho­dów na wir­tu­al­nym torze zasłu­gu­je na mia­no maj­stersz­ty­ku. Czy ta gra ma zatem jakieś wady? Owszem — mało pory­wa­ją­cą gra­fi­kę w wer­sji na kon­so­le, dosyć wybiór­cze podej­ście do listy marek dostęp­nych samo­cho­dów czy wyma­ga­ją­cy, ale mono­ton­ny tryb karie­ry. Wszyst­ko to jed­nak tra­ci na zna­cze­niu gdy zacznie­my już jaz­dę w dopa­so­wa­nym do sie­bie try­bie dla jed­ne­go gra­cza lub try­bie onli­ne — wów­czas liczy się praw­dzi­wa jaz­da, w dosko­na­le odzwier­cie­dlo­nym samo­cho­dzie, w asy­ście soczy­stych dźwię­ków sil­ni­ka. A te w Asset­to Cor­sa są na naj­wyż­szym pozio­mie.

Kon­so­lo­wa wer­sja Asset­to Cor­sa naj­moc­niej przy­pad­nie do gustu miło­śni­kom symu­la­to­rów, chcą­cym zmie­rzyć się z inny­mi oso­ba­mi w try­bie mul­ti­play­er. Jeśli cenisz fizy­kę ponad opra­wę gra­ficz­ną, Asset­to Cor­sa powin­no zapar­ko­wać w napę­dzie Two­jej kon­so­li. Dla fanów kon­so­lo­we­go ści­ga­nia się po torze tytuł obo­wiąz­ko­wy.

Grę do testów prze­ka­za­ło wydaw­nic­two Techland.

Asset­to Cor­sa
Gra na Play­Sta­tion 4
OCENA
fizy­ka jaz­dy
odwzo­ro­wa­nie aut i tras
opra­wa dźwię­ko­wa
for­ce feed­back
tryb drift
brak usta­wień kie­row­ni­cy
opra­wa wizu­al­na
nud­ny tryb karie­ry
SI kom­pu­te­ra

Prze­czy­taj testy innych gier samo­cho­do­wych w któ­re war­to zagrać.


  • 17
  •  
  •